Wielką niespodzianką nie będzie zapewne, gdy napiszę, że transfer Mariano do Realu bardzo mi się podoba. Kilkukrotnie podkreślałem już, że to idealny zawodnik, biorąc pod uwagę aktualne potrzeby Królewskich. Sęk w tym, żę gdy już przyszło oficjalne potwierdzenie, rozpętała się afera numerowa.
Kumam to, rozumiem. Siódemka to cholernie ważny numer, tak. Nosiły ją największe legendy tego klubu, ludzie, którzy przez wiele lat decydowali o tym, jakie Real osiągał sukcesy. Do dziś to ich nazwiska są tymi najbardziej znanymi: Raúl, Emilio Butragueno, Juanito… Plejada gwiazd. Rozumiem, że niektórzy mogą być tym faktem oburzeni, ale właściwie dlaczego?
Dlaczego nie można dać tego numeru gościowi, który w Realu trochę czasu spędził i jest z tym klubem związany? Bo gwarantuję wam, że rok spędzony we Francji tego nie zmienił. Ktoś poda mi realny powód? A, od razu zaznaczę, że jeśli ktoś wysuwa argument z zastrzeżeniem numeru, to jest człowiekiem niepoważnym, nie ogarnia tematu i nie chcę nawet z nim w jakikolwiek sposób dyskutować.
Słuchajcie, ja to wszystko czaję, naprawdę. Ale zapytajcie Butragueno o to, czy zrobi mu różnicę, że wcześniej z tym numerem grał on czy Cristiano Ronaldo (jego akurat nie pytajcie, on pewnie miałby z tym problem), a teraz ma go dostać gość, który na swoją markę w stolicy Hiszpanii dopiero będzie pracować. Podejrzewam, że nie. Wiecie czemu? Z prostego powodu, który idealnie podsumował na pożegnalnej konferencji Raúl: “Nie numer jest najważniejszy, ale herb Realu Madryt”. Zapamiętajcie sobie te słowa.
Serio, mam totalnie gdzieś, kto dostaje który numer. Na moje Navas mógłby mieć siódemkę, Ramos dziewiątkę, Benzema piątkę, a Mariano jedynkę. Kompletnie nie rozumiem tej podjarki siódemką na plecach. Numer nie ma nic do rzeczy. Istotni są piłkarze, istotny jest klub. Butragueno zostałby legendą, gdyby miał na plecach 99, a Raúl mógłby nosić 27, od daty urodzin. Czy coś by to zmieniło? Odpowiedź znacie doskonale.
Jeśli Mariano okaże się niewypałem – trudno. Nie będzie to oznaczać, że nie był godny (czy jakkolwiek zechcecie to ująć) noszenia tego numeru. Jedyne, co będzie można stwierdzić, to że był po prostu za słaby na ten klub. Bo to nie numer jest w tym wszystkim istotny. Nie cyferki na plecach tworzą zespół. Zespół tworzą ludzie, którzy je noszą. Siódemka jest legendarna, bo miał ją Raúl, nosił Cristiano, zakładał Butragueno. Ale to ich siódemki. Mariano ma swoją własną i z czystą kartą będzie próbował zapracować na jej legendę.