Real Madryt odrobił straty, choć musiał grać w osłabieniu.
W ten weekend w Hiszpanii uwaga jest skupiona w głównej mierze na Pucharze Króla, ale Valencia i Real Madryt rozegrali mecz zaległy 12. kolejki LaLiga.
Dość długo te spotkanie nie układało się po myśli „Królewskich”. Nie dość, że Hugo Duro otworzył wynik jeszcze w pierwszej połowie, to tuż po zamianie stron rzut karny zmarnował Jude Bellingham. Co więcej – Vinicius zobaczył w drugiej części gry czerwoną kartkę! Jednakże w pełni za niewykorzystaną „jedenastkę” zrehabilitował się Bellingham w samej końcówce. Anglik najpierw zaliczył asystę przy golu Luki Modricia, potem sam dobił rywali. Ostatecznie Real wygrał 2:1, mimo wielkich trudności w tym meczu.