Jeśli ktoś może sobie pozwolić na drzemkę w trakcie wyścigu o tytuł mistrza, to tylko on. Dziś jednak zachowanie Bale’a to nie jedyny temat Un Momento. Będzie również o pierwszym transferze tuż po zapewnieniu awansu do Primera, relegacji do Segunda i kontuzji prawdziwego tytana.
Nie ma powodu do stresu
Niewiele zostało do zakończenia rozgrywek i wydaje się, że Królewscy pewnie zmierzają po upragnione mistrzostwo kraju. Niektórzy, mogłoby się wydawać, że nawet podchodzą do tematu zbyt luźno. Gareth Bale, bo o nim mowa, został przyłapany w trakcie piątkowego meczu w pozycji mocno sugerującej drzemkę. Wprawdzie na żadnym ujęciu nie dało się zauważyć czy ma zamknięte oczy, jednak jego postawa mówi wiele o jego stosunku do tego, że ostatnio jest najczęściej pomijany przez Zidane’a przy wybieraniu składu. Z drugiej strony patrząc, Walijczyk ma kontrakt ważny do 30 czerwca 2022 roku. Wtedy już raczej będzie rozglądał się za godnym miejscem na piłkarską emeryturę, więc w obecnej sytuacji jego podejście doskonale obrazuje przysłowie z zamierzchłych czasów. Czy się stoi , czy się leży…
W obecnym sezonie wystąpił na boisku 20 razy, wliczając Ligę Mistrzów i Copa del Rey. Strzelił 3 bramki i zaliczył 2 asysty. Minuty na boisku są, kolejny tytuł w kolekcji będzie, jeśli Real utrzyma przewagę nad Barceloną, a to nie powinno już być trudne. Do tego “Galaktyczna” wypłata. Luźne podejście nie powinno zatem nikogo dziwić.
Real Madrid outcast Gareth Bale takes siesta during Alaves win https://t.co/arp4IfV3I5
— SPORT English (@Sport_EN) July 11, 2020
Spadek po niemal 30 latach
Wygląda na to, że Eibar zwycięstwem nad Espanyolem przypieczętował sobie bezpieczeństwo i rzutem na taśmę pozostanie w Primera División. Rywal ze stolicy Katalonii nie może powiedzieć tego samego, chociaż w przypadku Espanyolu, to wcześniejsza przegrana z lokalnym rywalem, Barceloną, była przysłowiowym gwoździem do trumny. Espanyol spadnie do Segunda po raz pierwszy od 27 lat. Ciekawostką statystyczną w tym przypadku jest fakt, że drużyna Periquitos nigdy nie spędziła na niższym szczeblu rozgrywek więcej niż jednego sezonu.
💬 "Para el Espanyol, el viaje ha ido de celebrar el regreso a Europa tras 12 años de ausencia a la indeseada caída a Segunda después de 27 cursos sin pisar dicha categoría…"
✍️ #OpiniónMD de @Javier10Alfaro https://t.co/wgi3psZ4FA
— Mundo Deportivo (@mundodeportivo) July 8, 2020
Cadiz powraca i podpisuje
Już jest pewne, że Cadiz awansuje do Primera pomimo słabych ostatnio wyników. Prezydent klubu ujawnił na antenie radia Cope i Marca, że klub dokonał już pierwszego transferu i szeregi drużyny wracającej do najwyższej kategorii rozgrywek w Hiszpanii zasili 34-letni Alvaro Negredo. Ostatnio piłkarz występował w barwach Al-Nasr SC w Dubaju. W jego CV są jednak takie kluby jak Valencia, Sevilla i Manchester City.
🚨💥💥 ¡¡Acaba de ascender y ya anuncia su primer fichaje ✍!! Vizcaíno desvela que Negredo es el primer refuerzo del Cádiz en su regreso a Primera https://t.co/aKHRv9R3Ev
— MARCA (@marca) July 12, 2020
Nawet tytan pęka
Antoine Griezmann nie zagra już do końca sezonu. Nie jest również pewne czy zagra w meczu Ligi Mistrzów z Napoli. Francuz doznał kontuzji mięśniowej, która wyklucza go z kluczowych meczów końcówki sezonu. Barcelona nie składa przecież broni, póki matematyczne szanse nie wykluczają jeszcze mistrzostwa. Przyznać trzeba, że Antoine, pomimo, że wcześniej grał dla znanego z twardej gry Atletico to prawdziwy tytan. To jego pierwszy uraz od ośmiu lat powodujący absencję dłuższą niż jedno spotkanie.