Pierwsza kolejka po wznowieniu rozgrywek za nami ale nie obeszło się bez absurdalnego incydentu. Dziś również o kibicach w wersji 2.0 oraz zaskakującej decyzji legendy Realu.
Pierwsza runda za nami
Wróciła tak bardzo wyczekiwana przez nas LaLiga. 28 kolejkę mamy za nami i w zasadzie obyło się bez niespodzianek. Real i Barcelona pewnie przeszli przez swoje spotkania bardzo szybko otwierając wyniki. Duma Katalonii punktowała już w 2 minucie, Królewscy w czwartej. Widać, że obie drużyny zdają sobie sprawę, że dla nich każdy kolejny mecz to jak finał. Gra toczy się o tron mistrza, a jak mówią póki piłka w grze wszystko jest możliwe. Wystarczy prześledzić tabelę. Sporo może się zmienić przez pozostałe do końca sezonu kolejki zarówno w walce o mistrza jak i o premiowane europejskimi pucharami miejsca. Równie zacięte zapowiadają się boje o wyjście ze strefy spadkowej. Ostatnie pięć klubów w tabeli dzielą zaledwie cztery punkty.
Matchday 28 ✅
Which result surprised you the most? ??#LaLigaSantander#BackToWin pic.twitter.com/4kWuSV8Omv
— LaLiga English (@LaLigaEN) June 14, 2020
Incydent na Majorce
W pierwszym meczu Barcelony po wznowieniu rozgrywek nie obyło się bez incydentu, który przy obecnych obostrzeniach związanych z pandemią nie powinien mieć miejsca. W zasadzie to nie powinien mieć miejsca nawet w normalnej sytuacji, jednak fakt, że kibic wbiegł na murawę w trakcie meczu, na który przecież fanów nie było, zakrawa na absurd kolejki. Celem młodego człowieka był Messi ale jak przyznał zjadły go nerwy i dlatego usiłował zrobić selfie z Albą. Przyznał również, że i z tego nic nie wyszło chociaż ogólnie całą akcje planował od dawna. Jego matka z kolei stwierdziła na łamach prasy, że syn będzie srogo ukarany, a na pokrycie kosztów grzywny będzie pracował całe lato. Nie potępiamy ale też nie pochwalamy takich zachowań, bo wielu z nas marzyło kiedyś by znaleźć się chociaż przez chwilę w pobliżu naszych idoli, zrobić zdjęcie czy uzyskać cenny autograf. Zaskakujący w tym wszystkim jest fakt, jak bardzo zawiodły protokoły bezpieczeństwa. Klub z Majorki został ukarany grzywną w wysokości 301 euro.
Real Mallorca fined €301 following pitch invasion against Barcelona https://t.co/inYg5o1mjt
— footballespana (@footballespana_) June 15, 2020
Kibice w wersji 2.0
W wielu przypadkach to zawodnicy rezerwowi zasiadają na trybunach w roli dopingujących. W telewizji jednak możemy oglądać cyfrowych kibiców oraz słyszymy ścieżkę dźwiękową imitującą ich obecność na stadionie. O ile o samych odgłosach jest wiele przychylnych opinii, to cyberfani na trybunach najczęściej są postrzegani jako nieudany element. Zarzuca im się bardzo sztuczny wygląd, jak w odległych wersjach gier na konsole, a niektórzy wręcz śmieją się, że wyglądają wręcz jak konfetti. Jaka jest Wasza opinia?
? Casillas confirma que no se presentará a las elecciones a la RFEFhttps://t.co/oSs1BiBHaf
— Mundo Deportivo (@mundodeportivo) June 15, 2020
Miał być czarnym koniem
Iker Casillas zaledwie cztery miesiące temu ogłosił swój udział w zbliżających się wyborach na szefa federacji. Zaskakująco jednak oświadczył, że wycofuje się z wyścigu o fotel prezesa RFEF, chociaż według wielu źródeł miał szanse zastąpić Rubialesa. Casillas stwierdził, ze w obecnej formie wybory nie są sprawiedliwe i transparentne. W takiej sytuacji wygląda zatem na to, że reelekcja Luisa Rubialesa będzie jedynie formalnością.