W dzisiejszym wydaniu Un Momento m.in. oczywiście znów o koronawirusie, a także o walecznej Valencii.
Puste trybuny
Lawinowo postępuje podejmowanie prewencyjnych działań przez rządy i instytucje w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Jak wiadomo we Włoszech wszystkie rozgrywki zostały zawieszone, w Polsce również wszelkie imprezy masowe zostały odwołane (przed południem rząd ogłosił szereg różnych działań), a mecze o ile nic się nie zmieni będą rozgrywane przy zamkniętych trybunach. To już oficjalne. Mecz Barcelony z Napoli również odbędzie się bez udziału kibiców, choć tak naprawdę nie wiadomo czy w ogóle się odbędzie, gdyż jak widać, sytuacja dynamicznie się zmienia w całym sportowym świecie.
W dniu dzisiejszym RFEF ogłosił zawieszenie wszystkich rozgrywek niższych klas, a władze LaLiga z kolei podjęły wczoraj decyzję, że przez najbliższe dwie kolejki mecze będą odbywać się bez udziału kibiców. Dotyczy to zarówno Primera, jak i Segunda División, jednak i to może zmienić się dosłownie w każdej chwili. Związek Zawodowy Hiszpańskich Piłkarzy, naciska na władze ligi domagając się całkowitego zawieszenia rozgrywek dla ochrony zdrowia piłkarzy, sztabów szkoleniowych etc. Jak podają hiszpańskie media finał Pucharu Króla również zostanie przełożony na inny termin.
💬 "Salvo que esto cambie mucho, el Getafe no va a viajar a Italia" https://t.co/X9MslHUx0b Palabras de Ángel Torres antes del partido del jueves contra el Inter 🔵 pic.twitter.com/x7esKBNKNX
— MARCA (@marca) March 10, 2020
Angel Torres nie chce ryzykować
Prezes Getafe oświadczył, że jego drużyna nie będzie podróżować do Włoch na czwartkowe spotkanie Ligi Europy z Interem. Jak powiedział we wtorek, UEFA nie odpowiedziała na prośbę o zmianę miejsca rozegrania spotkania, a on nie będzie ryzykował zdrowiem zawodników i sztabu udając się do epicentrum wirusa, nawet jeśli to będzie ich kosztować przegrany mecz.
Roma również ogłosiła, że nie poleci z kolei do Hiszpanii na mecz z Sevillą.
UEFA zdecydowała jednak dzisiaj, że oba mecze ze względu na okoliczności, odbędą się w innym terminie.
Uchroni mnie to przed białymi chusteczkami
Prezes Barcelony Bartomeu wypowiedział się m.in. na temat kosztów jakie poniosą kluby w związku z rozgrywaniem meczów za zamkniętymi drzwiami. Mecz z Napoli to koszt ok. 6 milionów euro, zażartował jednak również, że uchroni go to przed Pañoladą (machanie białymi chusteczkami przez kibiców w wyrazie dezaprobaty). Jak widać na przykładzie Blaugrany kluby ponoszą teraz olbrzymie koszty, co niewątpliwie odbije się na ich kondycji finansowej w przyszłości. Odniósł się też do szeroko komentowanego zachowania asystenta trenera. Sarabia bardzo emocjonalnie reagował na wydarzenia na boisku podczas ostatniego El Clásico m.in. używając słowa wulgarne. Bartomeu stwierdził, że powinien bardziej się pilnować, gdyż takie zachowanie nie przystoi członkowi takiego zespołu jak Barca.
Valencia constructed a statue of superfan Vicente Navarro at the Mestalla after he died in 2019.
He'll be the only fan in attendance tonight. pic.twitter.com/WWlHX3eP6O
— B/R Football (@brfootball) March 10, 2020
Waleczni Los Ches
Chociaż przed stadionem zgromadzili się tłumnie, to na trybunach zasiadł jedynie symbolicznie posąg Vicente Navarro, w imieniu wszystkich fanów Nietoperzy. Nawet jego „obecność” nie była w stanie pomóc i na zamkniętym dla kibiców Estadio Mestalla to początek i koniec pierwszej połowy zadecydował o losie Valencii. Druga połowa to już całkiem inne oblicze Valencii, jednak postawienie wszystkiego na jedną kartę przez Celadesa i wprowadzenie kolejnych ofensywnych piłkarzy, przy każdym kolejnym błędzie mogło zakończyć się tragicznie i tak właśnie się stało, gdy przysłowiowego gwoździa do trumny Nietoperzy przybił hattrickiem Iličić, tylko po to aby niedługo później dobić rywali czwartym(!) golem.
O rezultacie spotkania przesądziły przede wszystkim fatalne błędy Diakhaby’ego, który przecież sprokurował oba rzuty karne zamienione na bramki, w połączeniu z licznymi innymi błędami kolegów z zespołu, z pierwszej części meczu. Przeważyła również świetna dyspozycja słoweńskiego napastnika Atalanty. Przyznać jednak należy, iż Valencia walczyła dzielnie aby zakończyć udział w turnieju z honorem, co ewidentnie widać po wyniku.
Valencia 3 – 4 Atalanta (3′ Iličić (k), 21′ Gameiro, 43′ Iličić (k), 51′ Gameiro, 67′ Torres, 71′ Iličić, 82′ Iličić)
FINAAAAAALLLLLL!!!
¡Nueva Victoria! AUPA REAL!!!#EibarRealSociedad #AurreraReala pic.twitter.com/V6CQGgBceA
— Real Sociedad Fútbol (@RealSociedad) March 10, 2020
Zaległy mecz ligowy
Wczorajszy wieczór to nie tylko Liga Mistrzów bez kibiców na trybunach. Nie było ich również na zaległym meczu ligowym, w którym Real Sociedad awansował w tabeli na czwartą pozycję, po tym jak wygrał na wyjeździe w Eibar 1-2. Dla Basków najpierw Mikel Oyarzabal zapunktował z rzutu karnego w 16’. Gospodarze mieli swoją szansę wyrównać jeszcze w pierwszej połowie jednak jedenastkę po strzale Fabiána Orellany obronił Remiro. Real podwyższył prowadzenie w 75’, gdy William José umieścił piłkę w bramce po asyście Portu. Jedynego gola dla gospodarzy strzelił w 90’ z rzutu karnego Charles Días.
Autor tekstu: Krzysztof Leśniowski