Mimo klęski polskiej reprezentacji, Euro U-21 odniosło wielki sukces. Dużą popularność, zwłaszcza wśród fanów ligi hiszpańskiej, mają takie turnieje jak La Liga Promises w Aronie. Czy w Polsce mamy szansę również na duży event młodzieżowy z udziałem największych klubów? Na ten temat rozmawiamy z Mariuszem Boguckim, rzecznikiem zbliżającego się wielkimi krokami Wrocław Trophy.
Aż 9 kategorii wiekowych, drużyny z 20 krajów, a w tym… ekipy ze Stanów Zjednoczonych. W stawce co prawda póki co nie uświadczymy ekip z Hiszpanii czy Ameryki Południowej, ale przy tm tempie rozwoju wrocławskiego turnieju, pozostaje liczyć, że niebawem i młodzież z Półwyspu Iberyjskiego przyjedzie podbijać polskie boiska. Tegoroczne Wrocław Trophy to już 5. edycja turnieju,
który zyskuje na znaczeniu i mimo otwartej formuły jest w stanie przyciągnąć takie ekipy jak choćby AIK czy Hammarby. Dla wygłodniałych sportowych emocji po zakończonych niedawno młodzieżowych Mistrzostwach Europy, zapraszamy do Wrocławia w dniach 7-9 lipca.
Skąd w ogóle wziął się pomysł organizowania turnieju na Dolnym Śląsku, kto stoi za całym projektem?
Pomysł na organizację turnieju wyszedł ze strony głównego organizatora, czyli fundacji Eurosporting. Wrocław to fantastyczne miejsce, by organizować turnieje. Świetna lokalizacja i dobre warunki drogowe pozwalają zachęcić drużyny do przyjazdu na event.
Wrocław Trophy to największy turniej młodzieżowy w Polsce?
Nie wiem czy można już tak mówić. Z pewnością na Dolnym Śląsku większych nie ma. Jesteśmy jeszcze młodzi. Piąta edycja, która jest w tym roku utwierdza nas jednak w przekonaniu, iż idziemy w tym kierunku.
Pytam, ponieważ niektóre kluby organizują takowe na własną rękę. Pojawiają się tam duże marki… Jednak Waszemu turniejowi trudno odmówić rozmachu.
U nas mamy formułę otwartą. Każdy może się zgłosić. To jest, aż piekne. Dlaczego? Piłka nożna jest nieprzewidywalna i nawet najmniejszy klubik może walczyć jak równy z równym z zespołami pokroju Śląska Wrocław.
Jak długo trwają przygotowania do kolejnych edycji i czy prowadzicie jakieś inne działania poza tym?
Przygotowania w rzeczy samej zaczynają się dzień po imprezie. Przez cały rok można myśleć nad tym co warto w tej edycji zrobić. Fundacja pracuje też na turniejach poza Polską tak więc do tego widzi i czerpie z wzorców, do których turniej prędzej czy później dojdzie.
To już 5. edycja wrocławskich rozgrywek, z czego jesteście najbardziej zadowoleni?
Z tego, iz w tym roku mamy obsadę z 20 państw. Fantastyczna sprawa. Dzięki takim sygnałom widzimy, iż turniej z roku na rok stoi na coraz lepszym poziomie.
Jakie są cele na ten rok jak i na kolejne? Turniej będzie rozwijał się w kierunku ściągania większych ekip, czy raczej ma skupiać te mniejsze drużyny? Patrzycie w kierunku Tuluzy i bliskiej nam – fanom hiszpańskiej piłki – Arony, czy raczej akcji typu „z podwórka na stadion”?
Jak wspomniałem wcześniej – nasz turniej jest otwarty na każdą ekipę. Oczywiście chcielibyśmy gościć całą śmietankę futbolu, lecz nie wiem czy wszyscy sobie zdają sprawę czego wymagają takie kluby. Ten temat jednak pominę. Ja ze swojej strony dodam, że jeśli są kluby, które myślą o przyjeździe za rok to powiem, że z pewnością warto się zgłosić. Jeśli ktoś szuka dodatkowych argumentów poza tym o czym mówię to zawsze można się zgłosić do fundacji – zapraszamy.
Najbardziej rozpoznawalne drużyny to raczej te ze Skandynawii, jest jakiś szczególny powód takiego stanu rzeczy? Nie bylibyśmy sobą gdybyśmy nie zapytali – są jakieś szanse na ekipy z Hiszpanii w przyszłości? Prowadziliście jakieś rozmowy?
Skandynawia lubi przyjazdy do Polski. Szwedzi czy Duńczycy są bardzo otwarci, a wyjazd do Polski dla nich nie jest zbytnio kłopotliwy. Co do Hiszpanów – mamy taką obsadę, iż życzymy sobie ich przyjazdu choćby za rok. Na to czekamy i zapraszamy.
Czego możemy spodziewać się po tegorocznej imprezie?
Z pewnością spodziewamy się rewelacyjnej atmosfery od pierwszego gwizdka, aż do ostatniej ceremonii medalowej. O poziom się nie boję, bo pamiętam pierwszą edycję i już wtedy było kapitalnie. Myślę, iż gdy zgasną w niedzielę jupitery wszyscy będą zadowoleni.
Kto według Ciebie jest najciekawszą ekipą, która zaprezentuje się we Wrocławiu (i dlaczego to ekipa z USA…)?
Wiadomo, że ekipy, ktore przylatuja do nas ze Stanów Zjednoczonych to też niesamowita gratka. Tamtejszy soccer wygląda trochę inaczej niż futbol w Europie. Co prawda teraz duży wpływ na tamtą piłkę mają trenerzy tacy jak Jurgen Klinsmann, ale dalej to jest zdecydowanie inna technicznie gra. I to widać na mundialach.