Okres letniego mercado zakończył się nieco ponad tydzień temu. Kibice i tym razem doświadczyli tradycyjnych spekulacji dotyczących największych klubów, jak chociażby ta z udziałem Davida de Gei. Bramkarz ostatecznie do Realu nie dołączył, więc obyło się bez żadnego “bombazo”, ale to nie oznacza, że w Hiszpanii było nudno. Oto lista najciekawszych letnich transferów.
10. Danilo (FC Porto – Real Madryt, 31,5 miliona euro)
24-letni prawy obrońca, mimo wciąż młodego wieku, uznawany jest za ścisły top na swojej pozycji. Choć Królewscy na prawej stronie defensywy mogą poszczycić się reprezentantem Hiszpanii – Danim Carvajalem, to wobec starzejącego się Arbeloi niewiele osób jest skłonnych krytykować transfer Danilo. Brazylijczyk przez ostatnie 3 lata reprezentował barwy Porto, a na Estádio Dragão potwierdził gotowość do wejścia na najwyższy poziom europejski. Wątpliwości budzi dość wysoka cena za zawodnika, któremu w 2016 roku wygasał kontrakt z poprzednim klubem.
9. Patrick Ebert (Spartak Moskwa – Rayo Vallecano, za darmo)
Wydaje się, że Rayo Vallecano trafiło na prawdziwą promocję. Ebert, który w poprzednim sezonie występował w Spartaku Moskwa, jest nominalnym prawoskrzydłowym, choć potrafi również zagrać z lewej strony ofensywy, jak i na dziesiątce. Wychowanek Herthy Berlin posiada dwuletnie doświadczenie z gry na hiszpańskich boiskach – w sezonach 12/13 i 13/14 reprezentował barwy Realu Valladolid, gdzie w 36 rozegranych spotkaniach zdobył 9 bramek oraz zanotował 12 asyst. Na Estadio de Vallecas powinien być dużym wzmocnieniem linii ofensywnej.
8. Adil Rami (AC Milan – Sevilla FC, 3,5 miliona euro)
Monchi po raz kolejny wykazał się genialnym instynktem na rynku transferowym. Adil Rami, 29-letni stoper, powinien wymiernie wpłynąć na poprawę gry defensywnej Sevillistas. 3,5 miliona euro za zawodnika z tak dużym międzynarodowym doświadczeniem oraz bagażem w postaci 2 lat spędzonych w Walencji wydaje się być bardzo korzystna. Rami ma za sobą spotkania w Lidze Mistrzów, dzięki czemu może być mentorem dla sporej rzeszy zawodników Sevilli debiutujących w elitarnych rozgrywkach. Unai Emery współpracował już z Francuzem na Mestalla, a sam Rami potwierdził, że do Hiszpanii wrócił właśnie ze względu na szkoleniowca Sevilli.
7. Roberto Soldado (Tottenham – Villarreal CF, 10 milionów euro)
Hiszpanie nie posiadają monopolu na sukces na Wyspach Brytyjskich, a dobitnie przekonał się o tym Roberto Soldado. El Guerrillero podczas dwóch lat na White Hart Lane zdobył zaledwie 7 bramek w 52 spotkaniach, co jest wynikiem wyraźnie rozczarowującym. Mimo nieudanego epizodu w Anglii na Półwyspie Iberyjskim wciąż powinien być topowym napastnikiem, zapewniającym w okolicach 20 bramek w sezonie dla Żółtej Łodzi Podwodnej. Soldado początek ma imponujący – w dwóch pierwszych spotkaniach zdobył dwie bramki oraz zanotował dwie asysty. Inwestycja w postaci 10 milionów euro zaczęła zwracać się bardzo szybko.
6. Filipe Luís (Chelsea – Atlético Madryt, 16 milionów euro)
Atléti niejednokrotnie udowodniło, że potrafi robić dobre interesy. Nie inaczej jest tym razem. Colchoneros przed sezonem 14/15 sprzedali brazylijskiego lewego obrońcę na Stamford Bridge za 20 milionów euro, nie tracąc na tym sportowo. Na całej transakcji, wraz z odzyskaniem Brazylijczyka zarobili więc 4 miliony euro. 30-latek, z którego José Mourinho właściwie nie korzystał, pozwoli zapewnić większą głębię składu, a zarazem odpowiedni, europejski poziom.
5. Luciano Vietto (Villarreal CF – Atlético Madryt, 20 milionów euro)
Luciano Vietto wraca pod batutę trenera, który dał mu szansę debiutu w drużynie Racingu. Argentyński napastnik przebojem wdarł się na salony Primera División, zdobywając w swym debiutanckim sezonie 12 bramek w barwach Żółtej Łodzi Podwodnej. Choć linia ataku w drużynie Colchoneros jest piekielnie mocno obsadzona, a Vietto rozpoczyna sezon jako zmiennik, to z każdym kolejnym tygodniem, miesiącem jego rola będzie rosnąć. Cena choć z pozoru wysoka, nie wydaje się być ani trochę przesadzona, wszak Luciano Vietto posiada ogromny talent.
4. Jonathas (Elche – Real Sociedad, 7,2 miliona euro)
Jonathas to może być strzał w dziesiątkę drużyny Txuri-Urdin. Wydaje się, że właśnie takiego napastnika brakowało na Estadio Anoeta. 26-letni napastnik rodem z Brazylii był zdecydowanie najjaśniejszą postacią zdegradowanego za zaległości finansowe Elche. W sezonie 14/15 w barwach Los Franjiverdes zdobył 14 bramek oraz zanotował 7 asyst. Można więc powiedzieć, iż miał udział w… 60% bramek zdobytych przez Elche w poprzedniej temporadzie! Wynik wprost imponujący. Wraz z Brumą, Carlosem Velą i Xabim Prieto powinien stworzyć bardzo groźny kwartet.
W marcu tego roku udało nam się porozmawiać z Jonathasem, link do wywiadu znajdziecie tutaj.
3. Arda Turan (Atlético Madryt – FC Barcelona, 35 milionów euro)
Choć Arda Turan założy koszulkę Blaugrany w oficjalnym spotkaniu dopiero w styczniu, to nikt nie ma wątpliwości, że w drugiej części sezonu 15/16 będzie ogromnym wzmocnieniem drugiej linii Barcelony. Turecki pomocnik udowodnił swoją wartość podczas 4 lat spędzonych na Vicente Calderón. Luis Enrique wyraźnie nalegał na transfer Turka, którego widział jako brakujący element kadry. Czy wejdzie w buty katalońskiego Generała? Trudno powiedzieć, ale z pewnością zapewni wiele radości fanom Barçy.
2. Jackson Martínez (FC Porto – Atlético Madryt, 35 milionów euro)
Trzeci (a zarazem ostatni) nabytek Colchoneros w tym zestawieniu, którzy na Półwyspie Iberyjskim zdecydowanie uzyskali miano króla polowania podczas letniego mercado. 28-letni Martínez to prawdziwy lis pola karnego, zawodnik, o którego zabiegało nie tylko Atléti, a także AC Milan czy Arsenal. Kolumbijczyk jest niezwykle silny oraz bardzo dobrze gra głową. Świetnie odnajduje się w polu karnym i z zabójczą precyzją wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję strzelecką. Przez trzy sezony na Estádio Dragão zdobył 92 bramki w 132 spotkaniach. W Madrycie liczą, że napastnik nawiąże do wyników jakie wykręcał w Portugalii.
1. Jewhen Konoplanka (Dinpro Dniepropetrowsk – Sevilla FC, za darmo)
Transfer ukraińskiego skrzydłowego z Dniepropetrowska to prawdziwy majstersztyk, udowodnienie wielkiego kunsztu Monchiego. Konoplanka, który od kilku lat wodzony był na pokuszenie głównie przez kluby angielskie, dopiero w tym roku zdecydował się na opuszczenie Ukrainy. 25-latek to materiał na typowego cracka, piłkarz, dzięki któremu ofensywa Sevillistas może wejść na jeszcze wyższy poziom. Sevilla wygrała rywalizację o gracza z Liverpoolem, Arsenalem i Tottenhamem. Biorąc pod uwagę stosunek umiejętności do ceny, Ukrainiec jest zdecydowanym numerem jeden mojego zestawienia.
Lista może pomieścić jedynie 10 graczy, choć aspirujących do topowej dziesiątki najciekawszych transferów lata w Hiszpanii było zdecydowanie więcej. Na honorową wzmiankę z pewnością zasługują: Mateo Kovačić, Santi Mina, Aymen Abdennour, Fernando Llorente i Yannick Ferreira Carrasco.