Za nami kolejka pełna niespodzianek – żaden klub z TOP 6 nie zdołał zdobyć kompletu punktów. Największym zaskoczeniem była jednak postawa rozpadającego się Reus, które na trudnym terenie spuściło łomot aspirującej do awansu Máladze.
Wbrew wszelkim przeciwnościom
Problemy Reus Deportiu nieustannie się nasilają. Od dłuższego czasu pracownicy klubu i sztab szkoleniowy pracują w ramach wolontariatu, a przez zaległości w wypłatach klub opuściło pięciu zawodników, przez co w kadrze pozostało tylko dwunastu piłkarzy z zawodowymi kontraktami (minimalnym wymogiem jest siedmiu takich zawodników na boisku). Do końca ważyły się też losy meczu Rojinegros z Málagą, do którego finalnie doszło. Katalończycy pojechali na jedną z największych fortec w lidze – Estadio La Rosaleda – i stłukli na kwaśne jabłko pretendenta do awansu, zwyciężając z nim aż 0:3. Bramki strzelali Borja Herrera, Gus Ledes i David Querol – nazwiska, które złotymi zgłoskami zapiszą się w, być może niechybnie zmierzającej ku końcowi, historii Reus Deportiu.
Szlagier w cieniu sędziowskich błędów
Po hicie kolejki, w którym lider podejmował u siebie wicelidera, najwięcej mówiło się o pracy sędziego. Znaczy to mniej więcej tyle, że praca nie została wykonana należycie. Arbiter Víctor Areces Franco popełnił dwa błędy, które kosztowały Albacete zwycięstwo. Po pierwsze, puścił płazem obrońcy Granady faul, po którym Rei Manaj spędził noc w szpitalu z połamanymi kośćmi nosa. Dodatkowo gdyby Germán Sánchez nie przerwał akcji, napastnik miałby szansę wyjść sam na sam z bramkarzem. Po drugie, odgwizdał rzekome zagranie ręką w polu karnym Santiago Gentilettiego, którego przez swoje ustawienie nie miał prawa nawet zobaczyć. Rzut karny na bramkę zamienił Fede Vico wyrównując wynik meczu. Wcześniej przepięknym szczupakiem strzelanie rozpoczął Jérémie Bela, a więc mecz zakończył się podziałem punktów
Jak domek z kart
Posypała się znakomita seria Alcorcónu. Garncarze rozpoczęli za to inną, niechlubną serię meczów bez zwycięstwa. W ostatnich pięciu kolejkach zdołali zdobyć tylko jeden punkt, a w ostatnim meczu z Extremadurą podopieczni Cristóbala Parralo dali ciała na całej linii, ulegając gospodarzom 3:0. Beniaminek miał ułatwione zadanie po tym, jak tuż przed przerwą z czerwoną kartkę wyleciał Dani Toribio. Bramki strzelali Kike Márquez, Gio Zarfino i obecny lider klasyfikacji strzelców Enric Gallego, który strzelił piętnastą bramkę w bieżącym sezonie.
Saragossa wreszcie punktuje
Twierdza El Molinon padła! Realowi Saragossa udało się wygrać na obiekcie Sportingu, na którym gospodarze jeszcze w tym sezonie nie ponieśli porażki. Początek meczu to spore szczęście gości, Eguaras stracił piłkę we własnym polu karnym, ale Uros Djurdjević trafił tylko w słupek. Serbski napastnik wykorzystał jednak swoją kolejną szansę i umieścił piłkę w siatce. Niespodziewanie Saragossa zdołał odpowiedzieć jeszcze w pierwszej połowie i wyszedł na prowadzenie po bramkach Álexa Muñoza i Gutiego. Przez całą drugą połowę zespół z Aragonii dzielnie bronił dostępu do własnej bramki i wyprowadzał groźne kontry, których jednak nie potrafił wykorzystać. Na ich szczęście, Sporting był tego dnia nieporadny w ofensywie i trzy punkty ostatecznie trafiły na konto Realu Saragossa. Víctor Fernández w ciągu dwóch meczów zdobył więcej punktów (sześć) niż jego poprzednik, Lucas Alcaraz, w ciągu ośmiu kolejek (pięć).
Starcie na dnie
Mecz czerwonych latarni zaplecza hiszpańskiej elity, a więc Gimnàsticu de Tarragona z Córdobą od początku nie rozpieszczał liczbą stwarzanych sytuacji. Punktem zwrotnym okazała się dopiero 59. minuta spotkania. Za nieprzepisowe zatrzymanie napastnika gospodarzy Luisa Suáreza czerwoną kartkę otrzymał pomocnik gości – Miguel de las Cuevas. Faul miał miejsce przed polem karnym, a więc drużynie z Nou Estadi należał się rzut wolny. Do piłki podszedł Fali, który precyzyjnym uderzeniem nad murem pokonał bezradnego Carlosa Abada. W końcówce szansę na podwyższenie prowadzenia miał Gonzalo Ávila, lecz jego strzał był niecelny. Rezultat końcowy meczu nie uległ zmianie, podobnie jak niekorzystna sytuacja w tabeli obu tych ekip: stawkę zamyka Nàstic. Lokatę wyżej plasuję się Cordóba.
Aktualna tabela
❤❤❤
¡Las tres victorias seguidas de @CAOsasuna le sitúan en puestos de play-off de #LaLiga123! pic.twitter.com/vkQpmeSptm
— LaLiga (@LaLiga) January 7, 2019
Zawodnik kolejki: Juan Carlos Real
Almería może nie jest specjalnie regularną ekipą, ale w pojedynczych meczach potrafi zachwycić, a wtedy najbardziej błyszczy Juan Carlos Real. Ofensywny pomocnik w meczu z Mallorcą strzelił w czwartej kolejce z rzędu, a jego dorobek z całego sezonu wynosi sześć goli i dwie asysty.
OPRACOWALI: ADAM MUSIALIK, KAMIL GONTARCZYK, DAMIAN ŚLIWA