
Portugalczycy od pierwszego dnia Mundialu nie będą mieli łatwego życia. Reprezentacja Paulo Bento może jednak wreszcie znaleźć się w czołówce i odnieść sukces, jeśli kolejny raz zaserwuje nam dawkę pięknego stylu gry. A pomóc w tym znacznie mogą piłkarze z Primera División, których w 23-osobowej kadrze nie brakuje.
Hiszpańska defensywa
Nie od dziś wiemy, że trzon portugalskiej defensywy stanową piłkarze z Primera División. Stałym bywalcem wśród grona stoperów reprezentacji jest piłkarz Valencii, Ricardo Costa, dla którego będzie to już trzeci – i najpewniej ostatni – Mundial w karierze. Trudno jednak przypuszczać, iż 33-latek będzie pierwszoplanowym piłkarzem Bento, gdyż miejsce w centrum defensywy powinno należeć do Pepe i Bruno Alvesa. Piłkarz Realu Madryt to od kilku lat ostoja obrony mająca niepodważalne miejsce w składzie.
Na bokach obrony ponownie przyjdzie nam podziwiać graczy z boisk hiszpańskiej ligi. Obaj charakteryzują się dość podobnym stylem, bowiem bywają bezbłędni w destrukcji jednocześnie potrafiąc świetnie podłączyć się do akcji ofensywnych. Ponownie mowa o graczach Valencii i Realu Madryt, a tym razem o João Pereirze i Fabio Coentrão. Ten drugi nawet wpisał się na listę strzelców w niedawnym sparingu z Irlandią, gdzie Portugalczycy rozgromili Irlandię 5:1.
Nie sposób nie wspomnieć jeszcze o obsadzie bramkarskiej. Wprawdzie faworytem do zajęcia miejsce między słupkami jest Rui Patrício, to nie możemy zapominać o Beto. Portero Sevilli zwrócił na siebie uwagę wspaniałymi występami w Lidze Europy, szczególnie w finale, gdzie walnie przyczynił się do zdobycia przez zespół Unaia Emery`ego ów trofeum.
Ofensywa: Wszystko zależy od Ronaldo?
O ile defensywa ma się dość stabilnie, tego samego nie można powiedzieć o ofensywie. Większość gry tak naprawdę może zależeć od Cristiano Ronaldo. To od gwiazdora Realu Madryt, którego nikomu nie musimy przedstawiać wymagać będziemy najwięcej, wszak to najlepszy piłkarz na świecie. Środek pola ma się dobrze i pod skrzydłami Moutinho i Veloso ma wyglądać, co najmniej przywozicie, to znów jednak brakuje napastnika… wobec czego wszystko może zależeć właśnie od CR7.
Snajperami, na których ponownie liczy Paulo Bento mają być Hugo Almeida oraz Hélder Postiga. Ten drugi, który hiszpańskim kibicom dał się doskonale poznać przez ostatnie miesiąca na pewno nie przeżywa najlepszych okresów. Początek jego zaledwie półrocznej przygody z Valencią zwiastował wielki sezon, jednak po dwóch trafieniach zaaplikowanym Barcelonie kompletnie stanął i szybciej niż przybył, opuścił Mestalla na rzecz Lazio Rzym. W stolicy Włoch napastnikowi wprawdzie przeszkodziła kontuzja, jednak fakt, iż w przeciętnie spisującym się zespole Postiga rozegrał ledwie 138 minut dobitnie świadczy o jego słabości.
Wydaje się więc, że podstawowym snajperem, grającym typowo na szpicy będzie Hugo Almeida. Snajper Beskitasu w Turcji rozegrał nienajgorszy sezon zdobywając 15 trafień we wszystkich rozgrywkach, a Paulo Bento dał się poznać we wspominanym starciu z Irlandią, bowiem to on dwukrotnie pokonywał Davida Forde.
Od początku wysoko zawieszona poprzeczka
Losowanie kolejny już raz nie było łaskawe dla Portugalczyków. Reprezentacja Paulo Bento trafiła do dość trudnej grupy z Niemcami, Ghaną i USA, a już na dzień dobry zmierzy się z tymi pierwszymi. Tak czy owak, awans do 1/8 finału powinien być niczym obowiązek, a tam wielce prawdopodobne, że czekać będą Rosjanie lub Belgowie. Piękny futbol, jaki przez ostatnie lata pokazywała reprezentacja Portugalii czeka na swój sukces i pomimo niewymarzonego terminarza może znaleźć odzwierciedlenie już na tym Mundialu, a powstrzymać portugalski zespół ciężko może być nawet topowym ekipom.