Gdybym powiedział, że istniał kiedyś piłkarz, który miał tak potężne uderzenie, że strzelał bramkę za bramką rozrywając przy tym siatkę, traktowałbyś to jako legendę? Jeśli dodałbym, iż był on Filipińczykiem, czy nadal rozważałbyś taką możliwość? To wszystko prawda o której mało kto w dzisiejszych czasach jeszcze pamięta.
Niewiele osób zdaje sobie sprawę kim naprawdę był Paulino Alcántara. Ten uważany za jednego z najwybitniejszych zawodników w historii FC Barcelona, urodził się 7 października 1896 roku w Iloilo na Filipinach. Ojciec Paulino był żołnierzem armii hiszpańskiej stacjonującej wówczas na terenie Azji, matka Filipinką. Rodzice chcieli, aby ich syn był wykształconym człowiekiem, dlatego zdecydowali się na przeprowadzkę do Barcelony – rodzinnego miasta głowy rodziny. Warty odnotowania jest także fakt, iż Paulino miał wówczas nie 14 (jak podaje większość ogólnodostępnych źródeł), a 8 lat (potwierdza to dokument odnaleziony przez genealog Monę Magno-Veluz).
Paulino Alcántara od samego początku pałał miłością do piłki nożnej. W samym sercu Katalonii reprezentował barwy FC Galeno, jednak podczas jednego z treningów talent młodego chłopca dostrzegł Joan Gamper i wkrótce potem Filipińczyk trafił do akademii Barcy. Stał się wówczas pierwszym Azjatą grającym w profesjonalnym europejskim klubie. Jak wielki musiał mieć talent, by zadebiutować w pierwszym składzie Dumy Katalonii w wieku zaledwie 15 lat!? Na dodatek udało mu się strzelić hattricka, a Blaugrana zwyciężyła rywali 8:2.
Swój (pierwszy) pożegnalny mecz w barwach FCBB rozegrał 30 kwietnia 1916 roku, by tuż po spotkaniu wrócić na Filipiny. Nie rozstał się z futbolem, lecz klub Bohemians of Manilla był zdecydowanie poniżej umiejętności Paulino Alcántary. Rok później został powołany do kadry Filipin na Wschodnie Igrzyska Olimpijskie. Co ciekawe Paulino reprezentował swój kraj w piłce nożnej oraz… tenisie stołowym.
Duma Katalonii przechodziła w tym czasie kryzys do tego stopnia, iż jedyną nadzieją na poprawę sytuacji miał być powrót Paulino Alcántary do Barcelony. Prezydent klubu robił wszystko co w jego mocy, aby świetnie zapowiadający się młody piłkarz wrócił na Stary Kontynent. Dla rodziców Paulino najważniejsze było jednak wykształcenie syna i nic nie wskazywało na to, że obie strony dojdą do porozumienia. Przypadek sprawił, iż Paulino zachorował na malarię i odmówił przyjmowania leków dopóki rodzice nie pozwolą mu na powrót do Barcelony. Decyzja mogła być tylko jedna i Paulino wrócił do stolicy Katalonii w 1918 roku.
Po powrocie do europejskiej piłki Jack Greenwell – ówczesny trener Blaugrany postanowił przesunąć nominalnego snajpera na lewą stronę defensywy. Kibice wpadli w szał, przez co rada nadzorcza nakazała, by Filipińczyk wrócił na swoją ulubioną pozycję. Trzeba przyznać, że socios mieli nosa, gdyż w kolejnych latach Paulino Alcántara był kluczowym zawodnikiem zespołu, który dwukrotnie zdobył mistrzostwo Katalonii, a także raz triumfował w Copa del Rey.
W 1918 roku podczas meczu Blaugrany z Realem Sociedad Paulino przeszedł do historii za sprawą jednej z bramek. Kopnięta przez niego futbolówka wpadła do siatki rywali rozrywając ją i zatrzymała się dopiero… na ochroniarzu. Uderzenie było tak potężne, iż mężczyzna przez dobre kilka minut leżał oszołomiony na murawie. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało, a FC Barcelona wygrała to spotkanie 6:0. Pomimo ogromnego talentu nauka zawsze była dla niego priorytetem. Dwa lata po tym, bez wątpienia pamiętnym incydencie, Paulino Alcántara miał pojechać z reprezentacją Hiszpanii na Igrzyska Olimpijskie. Zrezygnował z powodu odbywających się w tym czasie egzaminów na uczelni.
30 kwietnia 1922 roku w meczu Hiszpania – Francja Alcántara ponownie rozerwał siatkę rywali. Sędzia zszokowany zaistniałą sytuacją początkowo nie wiedział co zrobić, ale ostatecznie uznał bramkę. Hiszpania pokonała wówczas Francję 4:0, a Paulino otrzymał pseudonim „Romperedes”, czyli niszczyciel siatek. Warty odnotowania jest także fakt, iż Paulino Alcántara był jednocześnie reprezentantem Filipin i Hiszpanii, gdyż w tych czasach istniała możliwość gry w kilku reprezentacjach.
5 lipca 1927 roku Romperedes rozegrał ostatni mecz w FC Barcelonie. Duma Katalonii zmierzyła się wówczas z reprezentacją Hiszpanii (La Roja wygrała 2:1). W wieku 31 lat Paulino Alcántara zakończył sportową karierę, by poświęcić się swojemu zawodowi (był z wykształcenia lekarzem). Wkrótce później został dyrektorem klubu i sprawował tę funkcję do 1934 roku.
Legenda Paulino Alcántary została poważnie nadszarpnięta z powodu jego współpracy z faszystami. Podczas hiszpańskiej wojny domowej służył, jako porucznik włoskiego wojskowego korpusu ekspedycyjnego Corpo Truppe Volontarie, kierowanego bezpośrednio przez Benito Mussoliniego. Paulino Alcántara walczył między innymi w Aragonii, Guadalajarze oraz Katalonii. Po zakończeniu wojny domowej osiadł w Barcelonie, a w 1951 roku został selekcjonerem reprezentacji Hiszpanii, jednak zaledwie po trzech spotkaniach towarzyskich pożegnał się ze stanowiskiem. Zmarł 13 lutego 1964 roku w Barcelonie w wieku 67 lat.
Mimo związków z faszystami uważany jest za jednego z najlepszych piłkarzy w historii Barcelony o czym może świadczyć liczba zdobytych bramek (369 goli w 357 spotkaniach). Przyczynił się również do wywalczenia przez Blaugranę dziesięciu mistrzostw Katalonii oraz pięciu triumfów w Copa del Rey. Natomiast w 2007 roku został uznany przez Międzynarodową Federację Piłki Nożnej (FIFA) najlepszym azjatyckim graczem wszechczasów. Co prawda w rodzimym kraju Paulino Alcántary zainteresowanie futbolem nie jest tak duże jak boksem czy koszykówką, jednak jego pomnik (naturalnej wielkości) stoi dumnie przed siedzibą Filipińskiego Związku Piłki Nożnej i przypomina, że nawet Azjata może być legendą topowego europejskiego klubu.