“Próbowaliśmy wszystkiego, aby go zatrzymać” – powiedział Francesc Arnau, dyrektor sportowy Málagi po wpłaceniu klauzuli przez Villarreal za 22-letniego Pablo Fornalsa, kolejną perłę hiszpańskiej myśli szkoleniowej. Żegnając się z kolegami z zespołu na ostatnim treningu jako Boquerón płakał, bynajmniej nie ze szczęścia. Nic w tym dziwnego, wszak zespołowi z La Rosaleda w swej piłkarskiej przygodzie zawdzięcza wiele.
Obserwowany m.in. przez Arsenal postanowił rozwijać się dalej na Półwyspie Iberyjskim, wracając w rodzinne strony, do prowincji Castellón. Dziś jego kariera nabiera rozpędu, a osobom, dla których pozostawał postacią anonimową przedstawił się na scenie największej z możliwych, zdobywając “game winnera” na Bernabéu.
W Andaluzji mogą pluć sobie w brodę, gdyż zaprzepaścili szansę na ubicie świetnego interesu. Bezcennego dla siebie piłkarza, co pokazuje chociażby obecna sytuacja Los Boquerones w tabeli, oddali za… bezcen. 12 milionów, jakie zapłaciła Żółta Łódź Podwodna, to prawdziwa promocja patrząc na dzisiejsze realia rynku transferowego. Można tłumaczyć, iż nie wszystko zależało tutaj od Málagi. Pablo odrzucał propozycje nowego kontratku, a zainwestowana przez Fernando Roiga suma była równowartością klauzuli zawartej w kontrakcie mediapunty. Jednak ustanawiając warunek wykupu przy podpisywaniu umowy w 2016 roku na tak niskim pułapie można nazwać jedynie niedoszacowaniem potencjału Fornalsa przez Nassera Al-Thaniego i jego współpracowników.
Wschodnie wybrzeże
Szukając początków piłkarskiej przygody Pablo musimy cofnąć się do 2003 roku. To właśnie wtedy młody zawodnik dołączył do Cantery Grogueta, znajdującej się niecałe 10 kilometrów od rodzinnego domu w Castellón de la Plana. Dołączenie do akademii Villarrealu stało się możliwe dzięki Pablo Ortellsowi, obecnemu dyrektorowi sportowemu w klubie z El Madrigal, który pełnił funkcję mediatora na linii klub, a rodziną młodego zawodnika. Na Fornalsie ogromne wrażenie zrobiła świetna organizacja panująca w klubie, co sprawiło, iż oferta ze strony Żółtej Łodzi Podwodnej okazała się być nie do odrzucenia. Mimo ogromnych oczekiwań i dużych perspektyw nie wszystko poszło po myśli młodego Pablo w ciągu pięciu lat spędzonych w Groguecie.
Mówiło się, iż Villarreal skreślił mediapuntę z listy juniorów ze względu na jego nadwagę, jednak według samego zainteresowanego nie jest to prawdą. Pablo podjął decyzję o odejściu z cantery Villarrealu był Torneo de Brunete w 2008 roku, popularny turniej w kategorii U-12, w którym występują akademie zespołów z Primera División. Fornals, jako jeden z najlepszych zawodników w drużynie, chciał zaprezentować się jak najlepiej przed rodziną i znajomymi, a transmisje telewizyjne były jedynie dodatkową motywacją. Jak sam mówił w rozmowie z El Periódico Mediterráneo -“Czekałem na to cały rok“. Z niewyjaśnionych przyczyn Pablo nie otrzymał wystarczającej szansy na pokazanie swoich możliwości. Rozegrał jedynie dwie minuty przeciwko Sevilli i minutę w starciu z Valladolid. Smutek, rozczarowanie i łzy, które zapamiętał na długo.
Bez zastanowienia wrócił do domu, kontynuując szkolenie w rodzinnym Castellón. Pomimo obecności w regionie dużo większych klubów to właśnie Centuriones wywarli największy wpływ na dotychczasową karierę Fornalsa. Niewykluczone, iż młody Pablo po nieudanej przygodzie w Villarreal, porzuciłby futbol. Jak sam mówi – “Klub dał mi schronienie i sprawił, że znów zacząłem grać w piłkę i cieszyć się nią. Nie mam żadnych skrupułów mówiąc, iż to dzięki Castellón mogę być tutaj“. Jednak ambicje młodego zawodnika sięgały dużo wyżej, aniżeli gra na czwartym poziomie rozgrywkowym. Syn ogrodnika z Castellónu, Benito Mateo, był skautem w Máladze odpowiedzialnym za region, w którym występował Fornals. Po obserwacji przez liczną grupę delegatów z Andaluzji w spotkaniu kadry regionu walenckiego Los Boquerones zakochali się w grze młodego zawodnika. Po krótkiej namowie decyzja zapadła błyskawicznie – jedziemy na południe.
Pokorny i pracowity
Jako szesnastolatek dołączył do Juvenilu, stając się pewnym punktem zespołu w rozgrywkach División de Honor, co zaowocowało debiutem w seniorskim futbolu dwa lata później w drugiej drużynie Málagi – Atlético Malagueño. Pod wodzą znanego z La Liga Salvy Ballesty rozegrał 37 spotkań, z czego 35 w pierwszym składzie w kampanii 2014/15. Wraz z zespołem zajęli drugie miejsce w Tercera División, do czego wydatnie przyczynił się Pablo, zdobywając aż dziewięć bramek. Nie udało się jednak wywalczyć pożądanego awansu, ulegając w fazie play-off drugiemu zespołowi Osasuny.
Przed temporadą 2015/16 dołączył do pierwszej drużyny i już w szóstej kolejce sezonu otrzymał szansę debiutu od pierwszej minuty na Santiago Bernabéu, podczas zwycięskiego dla Málagi remisu. W trakcie tamtego spotkania Pablo wykazał się ogromną pracą i poświęceniem, co zostało dostrzeżone przez bardziej doświadczonych zawodników z zespołu. Miguel Torres chwalił młodszego kolegę w rozmowie z El Desmarque Málaga – “Jest to definicja gracza idealnego. To typ pracusia i jeśli porozmawiasz z nim pewnego dnia odkryjesz, że jest on bardzo normalną osobą. Mam nadzieję, że wie jak interpretować to, czego wymaga profesjonalna piłka nożna. Jest na dobrej drodze i do tego musimy dodać jakość, którą posiada. Jest graczem przyszłości“. Sam Pablo niezwykle doceniał wsparcie, jakie okazywali mu starsi zawodnicy – “Sprawili, że moje życie, w szatni i na boisku, stało się bardzo łatwe“.
W ciągu dwóch lat Fornals wywalczył sobie pewne miejsce w drużynie, zdobywając w tym czasie siedem bramek i dokładając do tego trzy asysty. Bilans być może nie przekonuje, zważywszy na pozycję na jakiej występuje Pablo, jednak młody mediapunta w pozbawionej zębów Máladze często musiał wykonywać niewdzięczną pracę w defensywie. Po bramce na 1:1 w starciu Sevillą tak mówił o nim Míchel – “Jestem podekscytowany Pablo Fornalsem, robi o wiele więcej niż go prosiliśmy“. Jednak ojcem sukcesu w barwach Los Boquerones był Javi Gracia, trener, który dał szansę debiutu Fornalsowi w Primerze – “Dał mi możliwość dołączenia do zespołu w pretemporadzie, dał mi moje pierwsze minuty. Za wszystko, co mi się przytrafia – dziękuję mu“. Po pięciu latach spędzonych w Andaluzji Pablo zrealizował wszystkie cele, które były do osiągnięcia na La Rosaleda. Mimo ogromnej wdzięczności dla dla Málagi, będącej dla Fornalsa drugim domem, musiał ją opuścić. Klub przestał rozwijać się proporcjonalnie do wzrostu jakości mediapunty i stał się dla niego zbyt mały. Spośród wszystkich zainteresowanych najbardziej konkretny okazał się Villarreal i trzeba było podjąć męską decyzję o powrocie do korzeni, Pablo Fornals po dziewięciu latach wraca do domu.
Jeśli będę musiał pokonywać 14 kilometrów aby zostać podstawowym zawodnikiem, zrobię to – Pablo Fornals
Przed sezonem 2017/18 Fran Escribá otrzymał rozgrywającego, którego niezwykle pragnął. Jak mówiło się jeszcze przed rozpoczęciem kampanii, Pablo dołączył do Villarrealu aby zmienić dynamikę drużyny i pozwolić na odejście od standardowego 4-4-2 prezentowanego przez Żółtą Łódź Podwodną Marcelino. Escribá już w zeszłym sezonie próbował ustawienia 4-2-3-1 w meczach wyjazdowych, lecz bezskutecznie. W kadrze brakowało odpowiedniego zawodnika potrafiącego wypełnić lukę pomiędzy pomocnikami i napastnikiem, gdyż ani Sansone, ani Castillejo nie byli w stanie wejść w rolę, jaką oczekiwałby od nich szkoleniowiec. Dziś Fran Escribá nie prowadzi już pierwszego zespołu Villarrealu, ale jego następca Javier Calleja w pełni korzysta z dobrodziejstwa jakie odziedziczył po poprzedniku. Dzięki obecności mediapunty z Castellón ma olbrzymią swobodę manewru w ustawieniu drużyny.
Zaufanie, jakim Calleja obdarzył Pablo czyniąc z niego jedną z centralny postaci zespołu opłaciło się. W ciągu 38 spotkań we wszystkich rozgrywkach Fornals zdążył potroić dorobek asyst względem poprzedniego sezonu w barwach Málagi i ma ich już na koncie dziewięć, do czego dołożył cztery zdobyte bramki, w tym dwukrotnie zagwarantowały one trzy punkty Żółtej Łodzi Podwodnej – na Santiago Bernabéu i na Balaídos. Konsekwentny progres Pablo Fornalsa jako piłkarza jest niezaprzeczalny, a trzeba wciąż mieć na uwadze, iż ma on zaledwie 22 lata.
Jednak powrót na El Madrigal nie jest jedynie pasmem sukcesów dla Pablito. 9 grudnia kibice futbolu na całym świecie mogli najeść się strachu, gdy młody zawodnik zemdlał na treningu. Fanom mogły przypomnieć się wszystkie tragiczne sytuacje z boisk, wszak w Hiszpanii pamięć o Antonio Puercie i bardziej szczęśliwym Rubénie de la Redzie jest nieśmiertelna. Koniec końców sytuacja została zażegnana, a po przejściu szeregu badań przyczyną omdlenia była hipoglikemia, niedobór glukozy we krwi. Sam zawodnik bardzo szybko przekazał wiadomość wszystkim kibicom na Twitterze: “Dziękuję Bogu, że nic mi nie jest. Trwają badania i wracam tak szybko, jak to możliwe. Dziękuję wszystkim za wiadomości“.
A jaki jest Pablo prywatnie? Jak mówi sam o sobie – nie różni się od innych dwudziestoparolatków. Wychodzi z przyjaciółmi, chadza na spacery, a przede wszystkim kocha futbol w każdej postaci, zarówno czynnej jak i biernej. “Chciałbym, aby piłka dawała jeść mi i mojej rodzinie” – zwierzył się w wywiadzie dla ASa. Jego ulubionym piłkarzem jest Marco Reus, aczkolwiek ze względu na pozycje, na których występuje lub występował z wielkim podziwem patrzy na Toniego Kroosa, Xaviego, Sergio Busquetsa i Davida Silvę. Trzeba oddać, iż towarzystwo godne naśladowania. Pablito jest świadomy, iż kariera zawodnicza nie trwa wiecznie i już dziś może pochwalić się tytułem trenera. Jego pragnieniem jest także skończenie studiów i możliwość pochwalenia się stopniem naukowym. Pracowity na boisku jak i poza nim.
Pablo Fornals to piłkarz niezwykle inteligentny i pokorny. Mimo zaledwie 22 lat na karku posiada duże doświadczenie w La Liga i z roku na rok, z miesiąca na miesiąc prezentuje coraz większą jakość. Jak pisano o nim na jednej z fanowskich stron Arsenalu, gdy piłkarza łączono z klubem z The Emirates – “Kupno Fornalsa to tak, jak otrzymać Isco bez płacenia za Isco“. Fernando Roig wpłacając klauzulę za mediapuntę w wysokości 12 milionów euro, mówiąc brutalnie, okradł Málagę. Już można spodziewać się, iż za dwa, trzy lata, gdy potencjalny kupiec zapuka do drzwi Villarrelu, negocjacje w sprawie sprzedaży Pablo będą rozpoczynać się od trzykrotności sumy z lata 2017 roku. Pablo Fornals – pomocnik, który “może być jednym z najlepszych“.