Internet wchłonął miliony wpisów na temat transferu Neymara. Przelano rzeki tuszu drukarskiego od pierwszych doniesień, przez „zostaje” Gerarda Pique, na „odchodzę” Brazylijczyka – gdy ostatecznie przemówił – wcale nie kończąc. Jakim ruchom nie poświęcono takiej uwagi? Co schowało się za medialnym parawanem najdroższego transferu futbolowego świata?
Powrót Mesjasza
Jesús Navas zawitał na Ramón Sánchez-Pizjuán. Wrócił do swojego domu, choć tak wiele osób powiązanych z Sevillą (Monchi, Vitolo, Vicente Iborra, Sampaoli, Adil Rami…) postanowiło obrać odwrotny kierunek. Towarzyszy temu wielka symbolika, podobnie jak to miało miejsce w przypadku powrotu Reyesa. W dodatku Jesús występować będzie z numerem “16” na plecach, tym który na cześć Antonio Puerty miał być zastrzeżony jedynie dla canteranos Sevilli. Bywały z tym problemy, lecz to jasny sygnał, iż ten zwyczaj będzie kontynuowany. Navas ma być przede wszystkim wzorem dla młodych adeptów akademii Los Nerviónenses. Teraz marzenie kandydatów na piłkarzy, by potrenować wraz z klubową ikoną przestanie być już tak odległe. Będą mogli się z nim identyfikować, podobnie jak kibice. Przy dużej corocznej rotacji zawodników oraz sporej liczbie zagranicznych piłkarzy w kadrze, nie było to aż tak łatwe. A co ze względami sportowymi? Gdyby Sevilla ponownie uzależniłaby się od postawy Jesúsa na boisku wykonałaby krok wstecz. Ponadto styl gry preferowany obecnie przez Andaluzyjczyków wymaga od skrzydłowych znacznie więcej, niż dobiegnięcia do linii końcowej i dośrodkowania w pole karne. Jednam z punktów na liście wymogów jest strzelanie goli. Z tego akurat Navas nigdy nie słynął. Mimo to wciąż będzie zawodnikiem bardzo przydatnym, zwłaszcza gdy Sevillistas przyjdzie prowadzić walkę na trzech frontach.
Jesús Navas en el Sevilla, Joaquín en el Betis y Fernando Torres en el Atleti. Bienvenidos a 2005.
— Raulgarcismo (@RauIgarcismo) August 1, 2017
W punkt
Villarreal może imponować chirurgiczną precyzją dokonanych transferów. Przeprowadzali je szybko i niemal bezboleśnie koncentrując się głównie na młodych piłkarzach mogących rozwinąć skrzydła na pokładzie Żółtej Łodzi Podwodnej. Identycznie wyglądało pozyskanie Pablo Fornalsa. Wszechstronny pomocnik był odkryciem minionego sezonu La Liga. Los Amarillos mając na uwadze chęć odejścia Jonathana dos Santaosa, by dołączyć do swojego brata w Los Angeles Galaxy – co ostatecznie się ziściło za równowartość ok. 4,3 miliona euro – oraz niską klauzulę odejścia Pablo Fornalasa (12 mln euro), nie wahali się nad opcją pozyskania swojego wychowanka. Pablo urodził się w Castellón de la Plana, stolicy prowincji, gdzie położony jest Villar-real. Obie miejscowości dzieli zaledwie 9 km. Kiedy miał około siedem lat dostał się do akademii Podwodniaków, gdzie spędził kolejne pięć sezonów. Na rozkładzie ma również CD Castellón (cztery kampanie), a w rezerwach Málagi stawił się jako szesnastolatek. Andaluzyjczycy czynili oczywiście starania, by podnieść klauzulę swojej nowej gwieździe zespołu. Jednakże pomocnik odmówił podpisania nowego kontraktu i z chęcią przyjął propozycję powrotu w rodzinne strony. Fornals podpisał z Villarrealem umowę na pięć sezonów, w której w rubryce dotyczącej klauzuli wpisano 30 milionów euro.
Konsekwencja
Valencia kontynuuje swój plan rozstania się za wszelką cenę z błędami niedalekiej przeszłości. Nietoperze wplątali się w konieczność wypłacania nieproporcjonalnie wysokich wynagrodzeń piłkarzom, którzy nie zapewnili odpowiedniego poziomu sportowego. Sam Negredo według SuperDeporte inkasował nawet sześć milionów euro brutto na rok. Rozwiązanie problemu z El Animalem jawiło się na horyzoncie od dłuższego czasu, gdyż o usługi Álvaro mocno zabiegał Beşiktaş. Największym zwolennikiem pozyskania wychowanka Rayo był trener Czarnych Orłów, Senol Günes. Napastnik zwlekał jednak z podjęciem ostatecznej decyzji czekając na lepsze opcje. Nie doczekał się ich, a Valencia naciskała na transfer, gdyż to uwolniłoby środki klubu na podjęcie konkretnych działań na rynku transferowym. Dlatego też zgodzili się na sprzedaż Negredo za jedyne 2,5 mln euro. Widać już pierwsze efekty tej decyzji – na Mestalla ma zawitać niebawem Jeison Murillo.
Alvaro Negredo’nun Transferi İçin Görüşmelere Başlandıhttps://t.co/VlbHxRGuPj#Beşiktaş pic.twitter.com/npyTmIbXt4
— Beşiktaş JK (@Besiktas) August 3, 2017
W telegraficznym skrócie
Atlético. Drogą Javiera Manquillo podążyli Matías Kranevitter i Santos Borré. Argentyński pomocnik trafił do Zenita za 8 milionów euro, a kolumbijski napastnik do River Plate w zamian za 3 miliony w europejskiej walucie. Z kolei Diogo Jota, pomimo dobrego sezonu w barwach Porto (8 goli, 7 asyst w samej lidze), ponownie znalazł się poza gronem szczęśliwców wybranych przez Cholo. Portugalczyk tym razem zwiedzi angielskie boiska drugiej ligi, za sprawę jego tymczasowego pracodawcy zatrudniającego również Michała Żyrę, czyli Wolverhampton Wanderers oraz menagera klubu, Nuno Espiritu Santo.
Матиас Краневиттер продолжит карьеру в «Зените»!
Подробнее: https://t.co/pbPjOU634o pic.twitter.com/vq2ho2V4Yc
— ФК «Зенит» (@zenit_spb) August 8, 2017
Sevilla. Oprócz Navasa drużynę Berizzo wzmocnił Simon Kjaer za około 12,5 miliona euro. Duński stoper sprowadzony z Fenerbahçe ma zostać nowym liderem defensywy Andaluzyjczyków po odejściu Adila Ramiego. Na kolejne wypożyczenie do drugiej ligi wybierze się natomiast młody napastnik Sevillistas, Juan Muñoz. W poprzednim sezonie reprezentował Real Saragossą, a następnie Levante. Tym razem zawitał do Almeríi.
FICHAJE | @simonkjaer1989 firma cuatro temporadas con el #SevillaFC ?
➡️ https://t.co/BOTpqnHb8r pic.twitter.com/gWMpwsSO6w
— Sevilla Fútbol Club (@SevillaFC) August 2, 2017
Málaga. Andaluzyjczycy nie mogą mówić o wspaniałej passie. Ich szeregi opuścił Sandro, Camacho czy Pablo Fornals. W dodatku przegrali walkę o Diego Llorente i o Jorge Meré. Na liście drobnych sukcesów znalazło się sprowadzenie na stałe Juankra (od 2015 roku grał u nich na wypożyczeniach) oraz rezerwowego stopera reprezentacji U-21 z mistrzostw Europy w Polsce, Diego Gonzáleza. Obrońca Sevilli Atlético kosztował Málagę od 0,5 – 2 mln euro – hiszpańskie źródła (Marca, El Desmarque) są w tej materii bardzo rozbieżne. Zgadzają się natomiast co do tego, że a Sevillistas zabezpieczyli się możliwością odkupienia zawodnika. Największą inwestycją jest jednak środkowy pomocnik Banfield, Emanuel Cecchini. Los Boquerones wydali na zakup Argentyńczyka 4 mln w europejskiej walucie.
Betis. Zielono-Biali radzą sobie dużo lepiej niż Málaga. W zasadzie nie przestają zadziwiać. Niedawno wytrącili ostatni atut z rąk Deportivo Alaves, solidny środek obrony obstawiony przez parę stoperów Feddal – Laguardia. Marokańczyk przeszedł do drużyny Los Verdiblancos za rekompensatę wysokości 2,5 mln euro. Kwestią jedynie dopełnienia formalności są natomiast przenosiny Ryada Boudebouza na Benito Villamarin. Algierski rozgrywający Montpellier – z 11 golami i 8 asystami w ostatnich rozgrywkach Ligue 1 – ma wkrótce odpowiadać za napędzanie i finalizowanie akcji Betisu. W minionym sezonie z 117 kluczowymi podaniami był najbardziej kreatywnym zawodnikiem spośród TOP 5 europejskich lig. Lepszym od Dimitri Payeta, Eriksena, Kevin de Bruyna czy Mesut Özila. Betis żeby zbić cenę za zawodnika zdecydował się na podobny ruch jak przy wykupieniu Victora Camarasy. 20% karty Ryada nadal pozostanie w rękach Montpellier, co da im możliwość zainkasowania 1/5 z kwoty przyszłego transferu Algierczyka. Za pozostałe 80% praw Los Verdiblancos zapłacą 7 milionów plus kolejny jeden uzależniony od wyników.
Getafe wciąż w zakupowym szale. Przed dwoma tygodniami Los Azulones potwierdzili pozyskanie sześciu zawodników w przeciągu około siedmiu dni. Jeszcze nie spoczęli na laurach i dorzucili do kadry trzech następnych piłkarzy. Nowym najdroższym nabytkiem Getafe w tym okienku (2,5 mln euro) został uniwersalny obrońca belgijskiego Sint-Truiden, Djené. Togijczyk nieco ponad rok temu reprezentował barwy sąsiadów Getafe – Alcorcónu. Po raz trzeci na Coliseum Alfonso Pérez wypożyczony został Emiliano Velázquez. Stoper Atlético zostanie już chyba tam na stałe, w każdym razie Getafe zapewniło sobie opcję wykupu Urugwajczyka. Listę uzupełnia Emiliano Martínez, argentyński bramkarz użyczony z rezerw Arsenalu.
Leganés odpowiada swojemu rywalowi zza miedzy tylko dwoma, choć bardzo liczącymi się wzmocnieniami. Na pierwszy rzut idzie Ezequiel Muñoz do niedawana z Genoi. Stoper został nowym zawodnikiem w zespole Asiera Garitano za 2,5 mln euro. To już trzeci Argentyński środkowy obrońca w kadrze Ogórków. Ponadto, na zasadzie wolnego transferu Athletic na ekipę Los Pepineros zamienił ofensywny pomocnik, Javi Eraso.
Levante. Wydatek rzędu 1,5 mln euro na Enisa Bardhiego, został już przez Żaby nieznacznie pobity. 100 tys. więcej przeznaczyli na wykupienie z Metzu Cheicka Doukouré. Swego czasu Levante słynęło z nosa do czarnoskórych defensywnych pomocników. Oby i Iworyjczyk okazał się trzonem zespołu na miarę Papy Diopa. Następne 1,5 mln euro trafiło na konto Sevilli, gdyż oba zespoły dopięły transfer Iviego, napastnika rezerw Sevillistas (14 goli w ostatnim sezonie drugiej ligi). Tymczasowo na kolejny sezon na Estadio Ciudad de Valencia pozostanie Roberto Pier, środkowy obrońca użyczony przez Deportivo La Coruñę. Z ciekawszych zawodników, którzy znaleźli się po drugiej stronie barykady znajdziemy: Javiera Espinosę (wyp. do Granady) czy wiecznie niespełniony talent – Rubéna Garcíę (wyp. Sporting Gijón).
Espanyol. Papużki pożegnały Felipe Caicedo. Jednak nowym miejscem pobytu Ekwadorczyka nie będzie stadion przy Łazienkowskiej 3, lecz rzymski Stadio Olimpico, na którym swoje mecze rozgrywa Lazio. Włosi zapłacili za niego 2,5 miliona euro.
Benvenuto @FelipaoCaicedo ⚪️?#WelcomeCaicedo #SSLhttps://t.co/bJvVklAliQ pic.twitter.com/2XvbMV1krz
— S.S.Lazio (@OfficialSSLazio) August 2, 2017
Girona. Katalończycy po raz kolejny korzystają na dobrych relacjach z Manchesterem City. Oba kluby 15 sierpnia mają ze sobą rozegrać mecz towarzyski o Trofeo Costa Brava. Co ważniejsze drużynę Los Albirrojos zasiliło czterech zawodników Obywateli. Dla prawego obrońcy Pablo Maffeo to już trzecie wypożyczenie na Estadio Montilivi. Za poprzednimi dwoma nie przebił się do pierwszego składu, lecz dla Girony to i tak dobre wyjście. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze mogą przeznaczyć na uzupełnienie bardziej newralgicznych pozycji. Kolejnymi użyczonymi są: defensywny pomocnik Aleix García, brazylijski środkowy pomocnik Douglas Luiz, za którego w połowie lipca The Citizens zapłacili Vasco 12 mln euro, oraz znany już z La Liga kolumbijski skrzydłowy Marlos Moreno. W poprzednim sezonie grał dla Deportivo La Coruñi, choć niestety bez efektów w postaci goli czy asyst. Transferem spoza układu z angielskim klubem jest Algierczyk Farid Boulaya wykupiony z Basti. Ten ofensywny pomocnik pozostaje niewiadomą. Spisywał się bardzo dobrze w Ligue 2, lecz gdy otrzymał szansę by zaistnieć poziom wyżej, stracił cały poprzedni sezon z uwagi na kontuzje.