Już pod koniec sezonu zaczęła rozkręcać się karuzela z trenerami, lecz to był jedynie przedsmak tego, czego doświadczyliśmy przez ostatni tydzień. Zmiany na ławce szkoleniowej dotkną łącznie nawet połowę klubów występujących w zakończonym sezonie w La Liga.
Barcelona potwierdziła to, czego spodziewano się od dłuższego czasu. Po odejściu Luisa Enrique ławkę Blaugrany przejmie Ernesto Valverde, inny z byłbych piłkarzy katalońskiego klubu. Txingurri czyli z baskijskiego “Mrówka”, zaliczył jednak ponad trzykrotnie więcej występów dla Espanyolu, niż Barcy. Przez dwa sezony był również trenerem Los Pericos. Miejsce Valverde w Athleticu zajął dotychczasowy szkoleniowiec rezerw i były napastnik Los Leones, José “Cuco” Ziganda. Jest on wychowankiem Osasuny i występował w drużynie Los Rojillos u boku Jana Urbana. Tam też zadebiutował w roli szkoleniowca i uratował Nawarczyków przed spadkiem w sezonach 2006/07 oraz 2007/08.
Ernesto Valverde is the new @FCBarcelona coach.
Welcome, Ernesto!#HolaValverde pic.twitter.com/XBjdEztHRe— FC Barcelona (@FCBarcelona) May 29, 2017
Z posadą rozstał się także asystent Lucho, Juan Carlos Unzué, który postanowił rozpocząć pracę na własny rachunek przejmując Celtę Vigo. W ekipie Galisyjczyków jest dobrze znany, ponieważ pracował już tam wcześniej u boku Enrique. Samodzielnie prowadził Numancię, ale bez większych sukcesów i był też przez 54 dni trenerem Racingu Santander w presezonie 2012 roku.
Juan Carlos Unzué, entrenador del RC Celta para las dos próximas temporadas. ¡Bienvenido! #BenvidoUnzué 👉https://t.co/XIy3vRYklM pic.twitter.com/V73XhgKPLX
— RC Celta (@RCCelta) May 28, 2017
Naczynia połączone
Jednym z powodów powstania wakatu na ławce Celtów, były wydarzenia mające miejsce w stolicy Andaluzji. Jorge Sampaoli postanowił podążyć za swoim marzeniem i znaleźć się w reprezentacji Argentyny – wybrał nawet listę powołań na mecze towarzyskie, choć jeszcze nie został jej selekcjonerem. Wciąż wiązał go również kontrakt z Sevillą opatrzony klauzulą 1,5 miliona euro. Funkcjonujący poniżej granicy wypłacalności Argentyński Związek Piłki Nożnej (AFA), nie było stać na uiszczenie tej kwoty. Przynajmniej nie w całości. Ostatecznie Sevilla chcąc rozpocząć już kompletowanie składu na następny sezon, do czego niezbędne są opnie obecnego lub nowego szkoleniowca, zdecydowała się rozwiązać patową sytuację i przystała na płatności ratalne przez okres osiemnastu miesięcy. Zanim nastąpiło oficjalne rozstanie pomiędzy Sampaolim i Los Nervionenses, klub rozpoczął sondowanie możliwości zatrudnienia Eduardo Berizzo. Trwa ustalanie warunków umowy, a lada dzień spodziewane jest potwierdzenie zatrudnia Toto przez Sevillę.
Principio de acuerdo para la desvinculación de Sampaoli como entrenador del #SevillaFC
➡ https://t.co/eweJ2vpozK pic.twitter.com/1NTclGG7Ri
— Sevilla Fútbol Club (@SevillaFC) May 26, 2017
Kto bogatemu zabroni?
Wyścig zbrojeń pomiędzy Realem Madryt i Barceloną przekroczył nową granicę. Wydawanie astronomicznych kwot na piłkarskie gwiazdy to jedna strona medalu, lecz inwestycja 30-45 mln euro (w zależności od wypłaconych zmiennych) w 16-letniego kandydata na klasowego zawodnika, to już zupełnie inny poziom. W pierwszym wypadku płaci się za gwarancję – najlepsi z najlepszych z np. Premier League to pewniaki, a przy tym wielka marka sama w sobie. Które osiągniecie Viníciusa Júniora sprawiło, że ma on kosztować więcej niż Luka Modrić czy mistrz świata z 2014 roku, Toni Kroos? Zachwycające występy w reprezentacji młodzieżowej do lat 17-stu? Osiem minut rozegranych w brazylijskiej Serie A, przez które został najmłodszym zawodnikiem, jaki pojawił się w tych rozgrywkach? Właśnie z powodu wieku, będzie mógł dołączyć do Królewskich najwcześniej w połowie lipca 2018 roku (wymagana jest zgoda Flamengo), lub ewentualnie rok później. Zawodnicy sprowadzani z Brazylii do Europy muszą być bowiem pełnoletni.
Bez wątpienia mamy do czynienia z bardzo utalentowanym piłkarzem. W lutym zwrócił na niego uwagę nasz redakcyjny kolega – Rafał Szyszka – przy okazji nieoficjalnych, młodzieżowych mistrzostw Brazylii. Niemniej wielu takich wspaniałych dzieciaków było przed Viníciusem i zaprzepaściło swoją szansę, żeby nawet zaistnieć w zawodowej piłce. Dziś nadają się jedynie do cyklu “Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”. Słyszeliście może o takich królach strzelców MŚ U-17 jak: Macauley Chrisantus (Korea PD 2007, dziś w Reus Deportu w Segunda Divisón), Sani Emmanuel (Nigeria 2009, ex aequo z trzema innymi napastnikami, ale został wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju, od 2015 roku bez klubu), Souleymane Coulibaly (Meksyk 2011, dziś w kairskim El Ahly), Valmir Berisha (ZEA 2013, obecnie zawodnik Aalesunds FK)? Pozostaje życzyć “nowemu Neymarowi” lepszego losu, zdrowia i żeby woda sodowa nie uderzyła mu do głowy. Ostatecznie nie jest jego winą, że najbogatsze kluby postanowiły stoczyć o niego finansową wojnę.
Co się odwlecze, to nie uciecze
Mateo Musacchio był bliski opuszczenia pokładu Żółtej Łodzi Podwodnej już w poprzedniego lata, lecz Milan nie był wówczas w stanie zapłacić uzgodnionej kwoty transferu. Rossoneri znów ruszyli po Argentyńczyka i tym razem nie pojawiły się już żadne przeszkody. Stoper, który spędził w załodze Los Amarillos osiem lat, zamienił klub za osiemnaście milionów euro i podpisał kontrakt do 2021 roku. Trzeba przyznać, że Villarreal potrafi zarabiać na obrońcach.
#ACMilan comunica di aver acquisito le prestazioni sportive di @MateoMusacchio5, contratto fino al 30 giugno 2021 #welcomeMusacchio pic.twitter.com/nRpS3sTAGm
— AC Milan (@acmilan) May 30, 2017
Roszady
Quique Setién opuścił Wysypy Kanaryjskie w gęstej atmosferze. Zamierza zacząć od nowa cieszyć się futbolem przejmując Betis. Już miał okazję rozmawiać z Danim Ceballosem i zachęcał go do pozostania w barwach Verdiblancos jeszcze przynajmniej przez rok. Dani przyznał, iż: “jego marzeniem jest rozwijać się w Betisie”. Na drodze tej sielanki może stanąć jedynie pieniądze – wielka oferta, która nie pozwoli zarządowi Andaluzyjczyków powiedzieć: “nie”.
📣 OFICIAL | Quique Setién, entrenador del Real Betis para las tres próximas temporadas 👋 ¡Bienvenido, míster! 😉
➡️ https://t.co/r24wUOqyPJ pic.twitter.com/hwl6S2niKt
— Real Betis Balompié (@RealBetis) May 26, 2017
Na własne życzenie z ekipą Beticos rozstał się dyrektor sportowy Miguel Torrecilla. Nie zaliczy on rocznej przygody z Zielono-Białymi do udanych. Przeprowadzone przez niego transfery w większości nie zasłużyły na dobrą ocenę, lecz z drugiej strony budowa mocnej drużyny trwa znacznie dłużej niż jedno letnie okienko. Europejską Celtę tworzył przez siedem lat, choć oczywiście w Betisie było o tyle lepiej, że nie musiał startować z poziomu średniaka Segundy División. Prezydent Betisu, Ángel Haro, wyjawił iż Torrecilla z powodów osobistych rozważał rozstanie z klubem od kilku miesięcy, podobno schudł w tym czasie o 12-13 kg. Miguel zdecydował się wziąć za porządne wyzwanie – wprowadzenie Sportingu Gijón z powrotem do La Liga.
Termina la comparecencia de Mauricio Pellegrino. ¡Muchas gracias por todo, míster! #GoazenGlorioso pic.twitter.com/rolZC8zbSh
— Deportivo Alavés (@Alaves) May 29, 2017
Po wspaniałym sezonie z Deportivo Alavés Maurico Pellegrino zrezygnował z dalszego prowadzenia Basków. Argentyńczyk na chłodnej, pożegnalnej konferencji prasowej zaprzeczył jakoby powodem tej decyzji były względy personalne. Obie strony sobie pomogły, ale przyszła pora rozstania. Mauricio może liczyć na zdecydowanie bardziej intratne oferty w Premier League, bardzo poważnie zainteresowane jego usługami ma być Crystal Palace. To zaledwie początek. Los Babazorros stoją u progu kolejnej rewolucji kadrowej.
To rzecz jasna nie koniec przetasowań na ławkach. Alavés, Las Palmas, Granada… nie znają jeszcze nazwisk szkoleniowców, którzy poprowadzą ich zespoły w nadchodzącym sezonie. Raz rozkręconej machiny nie da się tak łatwo zatrzymać.