Okno transferowe zamknęło się z hukiem, ale wcześniej zrobił się spory przeciąg. Część ekip finalizowała wielkie operacje niemal za pięć dwunasta, inne obudziły się po słodko przespanym mercado. Kolejne stwierdzały, że piłkarzy nigdy za wiele i trzeba koniecznie jeszcze kimś dopchać kadrę. Dla zawodników rozgorzała walka z czasem o bilety do lepszego świata, co nie zawsze oznaczało mocniejszy zespół, a często po prostu ten, w którym nie będą przykuci do ławki rezerwowych. A oto finał tej zawieruchy.
Największy huragan przeszedł przez jaskinię Nietoperzy. “Wymiana” napastników na linii Valencia-Barcelona przyciągnęła ogromną uwagę. Los Ches opierali się sprzedaży Paco Alcácera, ale pomysł przeprowadzki na Camp Nou poparł sam wychowanek. Dlatego też transakcja na 30 mln € plus kolejne 2 w zmiennych doszła do skutku. Dla zastąpienia “9” Nietoperze wypożyczyli od Blaugrany Munira z możliwością pozyskania go na stałe za 12 mln €. Jeśli do tego dojdzie, Barca zachowa opcję pierwokupu napastnika. Ten ruch pokrzyżował szyki Celcie, która także upatrzyła sobie za cel Hiszpana z marokańskimi korzeniami.
COMUNICADO OFICIAL | @Munirhaddadi, #ElNou9 ➡ https://t.co/jS8PBNzUEx pic.twitter.com/ghEbeVGw43
— Valencia CF (@valenciacf) August 30, 2016
W przeddzień ostatniego dnia okienka kibice Valencii musieli się pogodzić również z utratą najlepszego stopera, Shkodrana Mustafiego. Z tym było im już łatwiej, gdyż na konto klubu wpłynęła sowita rekompensata ponad 40 mln €. Do tego władze Nietoperzy szybko ściągnęły aż dwóch obrońców, którzy mają duże szanse godnie zastąpić Niemca. Pierwszym jest Eliaquim Mangala wypożyczony z Manchesteru City. W jego przypadku ekipa z Lewantu także posiada możliwość wykupienia na stałe, co potwierdził dyrektor sportowy klubu Jesús García Pitarch. Mangala jeszcze przed rokiem twierdził, że: “Przejście do Valencii byłoby krokiem w tył”, tymczasem po zasileniu Los Ches przyznał: “Transfer do VCF był moim przeznaczeniem”. Drugi stoper to już stary znajomy z La Liga – Ezequiel Garay. 20 mln € przekonało Zenit do pożegnania się z Argentyńczykiem. Listę roszad uzupełnia wypożyczenie Rubena Vezo do Granady oraz rozwiązanie kontraktu z Lucasem Orbánem, który podpisał umowę z Genuą.
#MésValor pic.twitter.com/GzW1u2AK44
— Valencia CF (@valenciacf) September 2, 2016
Do spełnienia wymogów Financial Fair Play wystarczyłaby jedna z powyższych sprzedaży. Naturalnie wpływ na decyzję władz drużyny z Walencji miało zdanie zawodników, którzy chcieli opuścić jej szeregi. Warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik – czas. Ten nieuchronnie dobiegał końca, a Nietoperzom nie udało się wypchnąć za burtę ani Aymena Abdennoura, ani Aderlana Santosa. Teraz wyobraźmy sobie, że Los Ches decydują się tylko na wytransferowanie Mustafiego, po czym transakcja rozsypuje się na ostatniej prostej, na samym końcu okienka. Nietoperze znaleźliby się w czarnej dziurze. Albo musieliby na szybko (czytaj po zaniżonej wartości) organizować inną operację, albo pogodzić się z karą od LFP. Nie mogliby np. zarejestrować wszystkich piłkarzy, pozostawiając kilku poza składem, żeby budżet płac zgadzał się z limitem FFP. To byłaby potwarz, bo pod względem zarządzania Valencia zrównałaby się Getafe. Sprzedaż i Mustafiego, i Paco dawała zabezpieczenie. Nawet jeśli jedna z transakcji nie powiodłaby się, istniała już gotowa alternatywa. Co więcej, w tej chwili Los Ches mają wystarczającą nadwyżkę środków, która zabezpiecza ich zespół na wypadek gdyby i tym razem nie zakwalifikowali się do europejskich pucharów. Choć mają tutaj jeden atut. Nie potrzebują aż tak szerokiej kadry, ponieważ nie uczestniczą w Lidze Europy i mogą swoje siły skupić w pełni na La Liga.
Holenderska zmiana
Transfery nowego napastnika, nie był jedynym jaki Barcelona przeprowadziła pod koniec sierpnia. Camp Nou na City of Manchester Stadium zamienił Claudio Bravo, a w drugą stronę powędrował przelew na 18 mln €, do którego dołączyć mogą jeszcze dwa miliony jeśli spełnione zostaną zmienne zapisane w umowie.
Początkowa w prasie rozpisywano się, że następcą Chilijczyka ma być Diego Alves, lecz ostatecznie do Bacy dołączył Jasper Cillessen z Ajaxu. Na Holendra Barcelona wydała 13 mln € plus dwa w zmiennych. Bramkarz podpisał pięcioletni kontrakt z klauzulą odstępnego na 60 mln €. Wydaje się jasne, że na nr 1 w bramce Katalończyków awansował Marc-André ter Stegen.
Przy końcu okienka szeregi podopiecznych Lucho opuścił też Sergi Samper, który teraz zdobywać ma ligowe doświadczenie pod okiem Paco Jémeza.It's that time again!
Let's all #WelcomeClaudio to Manchester City!
➡️ https://t.co/0u4QqLUsYT pic.twitter.com/oDlo6UwC6V
— Manchester City (@ManCity) August 25, 2016
Rozbrojone Depor
Lucas Pérez podobnie jak i Nolito zamieniał La Liga na Premier Legaue. Również w przypadku Galisyjczyka Anglicy musieli zapłacić kwotę zapisaną w kontrakcie w miejscu klauzuli, czyli 20 mln €. Arsenal wytrącił tym z rąk Depor najsilniejszą broń. W miejsce po Lucasie sprowadzony został Joselu. Wypożyczony z Sunderlandu wychowanek Celty to napastnik typu wieża – zupełnie innym rodzaj zawodnika. W buty Péreza będą musieli wejść zatem wszyscy piłkarze występujący w ofensywie Deportivo. Choć i tak to misja z gatunku niemożliwych.
We want your messages for @LP10oficial – so send them in using #BienvenidoLucas pic.twitter.com/vt5DtNQ12a
— Arsenal FC (@Arsenal) August 30, 2016
Historia lubi się powtarzać
Óliver Torres, wybitnie utalentowany wychowanek Rojiblancos, lecz jednocześnie obdarzony kiepskimi walorami defensywnymi oraz nie posiadający charakteru wojownika ponownie nie znalazł się w planach Simeone. Jeszcze raz swojego szczęścia poszuka w Porto i co nietypowe użyczony został Portugalczykom na półtora sezonu. Smoki uzgodniły z Atlético opcję wykupienia Ólivera w trakcie pobytu na Estádio do Dragão. Młodemu Hiszpanowi partnerować będzie świeży nabytek Los Colchoneros, Diogo Jota. Skrzydłowy ma nadal zdobywać szlify w Portugalii.
Óliver Torres.
Bem-vindo / Bienvenido / Welcome#FCPorto @olitorres10 pic.twitter.com/K1i959yb5S
— FC Porto (@FCPorto) August 25, 2016
Grono licznych wypożyczonych z bandy Cholo uzupełnia między innymi Javier Manquillo, który powrócił do Premier League, tyle że tym razem będzie występował w barwach Sunderladnu. Z kolei Emiliano Velázquez – stoper, który przez ostatnie dwa sezony grał w Getafe, został tymczasowo oddelegowany do Bragi.
Ostatni skok
Dlaczego Jewhen Konoplanka opuścił Sevillę? Oczekiwał gwarancji regularnych występów, na co klub nie mógł przystać. W końcu o podstawowej jedenastce decyduje trener, a nie można pozwolić, żeby w drużynie byli równi i równiejsi. Ukrainiec postanowił znaleźć zatem miejsce, gdzie o grę powinno mu być łatwiej. Schalke wypożyczyło jedynie skrzydłowego, ale pod koniec sezonu muszą za niego zapłacić 15 mln €. Luka w składzie Sevillistas została wypełniona przez Samira Nasriego, za opłatę części jego wynagrodzenia.
¡@SamNasri19 bienvenido al #SevillaFC! ??⚽ pic.twitter.com/jrwzK7iN0B
— Sevilla Fútbol Club (@SevillaFC) August 31, 2016
Papużkowy zawrót głowy
Do niebiesko-białej części Barcelony wrócił David López, który w ostatnich dwóch sezonach grał dla Napoli. Niestety drugi nie był równie udany jak pierwszy. Wychowanek Papużek znalazł się o krok od zasilenie Betisu – otrzymał już nawet zgodę od włoskiego klubu na przejście testów medycznych, lecz transakcja posypała się gdy zawodnik przebywał w Sewilli. Skorzystał na tym Espanyol, który wykupił pomocnika za 4-4,5 mln €, a zatem za około milion euro mniej niż wcześniej sprzedawał go Włochom.
.@David_López6 torna a casa! #RCDE
¡Bienvenido de nuevo, #DavidLópezPerico! https://t.co/3NnsDnj8XF pic.twitter.com/RnumZpMP2H
— RCD ESPANYOL OFICIAL (@RCDEspanyol) August 26, 2016
To nie jedyny powrót, gdyż do kadry Papużek dołączył i Álvaro Vázquez. Zapłacili nawet za niego 2 mln €, choć naprawdę trudno wyjaśnić za co. Ostatnio zasłyną jednie tym, że swoimi pudłami pomógł spuścić z ligi Getafe. Ponadto Raúl Tamudo otrzymał posadę w strukturach klubu.
Na wielki plus z kolei należy zaliczyć wypożyczenie Diego Reyesa z Porto z opcją wykupu. Meksykanin ma załatać kadrę po sprzedaży Álvaro Gonzáleza do Villarrealu. Zamiana nastąpiła i na pozycji bramkarza. Tottenham zapłacił za użyczenie Pau Lópeza 700 tys. €, a może go też pozyskać na stałe za kwotę 7 mln €. W jego miejsce władze klubu sprowadziły Diego Lópeza. Dodając do niego Roberto wychodzi na to, iż miejsce miedzy słupkami jest w Espanyolu obsadzone wyjątkowo mocno. Co z pewnością się przyda, bo na składzie mają ledwie pięciu obrońców – pewnie nie raz na środku czy boku defensywy zobaczymy u nich jakiegoś nominalnego pomocnika.
Mercado
- Udane występy Giuseppe Rossiego w Levante zaowocowały. Tym razem po Pepiño sięgnęła Celta, która wypożyczyła napastnika Fiorentiny gwarantując sobie możliwość przedłużenia jego pobytu o kolejny rok.
- Niespodziewanie w ostatnim dniu okienka na pokład Submarino Amarillo dostał się Álvaro González. Obrońca opuścił Espanyol i uzupełnił załogę Villarrealu za 4 mln € plus zmienne. Fran Escribá prosił o obrońcę, ale chyba odpowiedzialni za transfery Fernando Roig junior oraz wiceprezydent José Manuel Llaneza źle go zrozumieli.
- W pełni okienka trudno było o poważniejsze ruchy transferowe ze strony Granady. Za wyjątkiem Ezequiela Ponce i może José Angulo, tyle że ten drugi zaliczył kokainową wpadkę i jego kontrakt został zawieszony. Nagle ostatnie pięć dni mercado wyglądały zupełnie inaczej. Sfinalizowano transfery aż siedmiu zawodników. Przybyli: wypożyczony z Porto Alberto Bueno, lewy skrzydłowy Mehdi Carcela-González wykupiony za 4 mln € z Benfiki, Sergi Samper, Rúben Vezo, lewy obrońca Franck Tabanou pozyskani tymczasowo odpowiednio z Barcelony, Valencii i Swansea oraz prawy skrzydłowy Bietaru Omer Atzili za 750 tys. € (w ośmiu spotkaniach eliminacji do Ligi Europy strzelił cztery gole), Ostatnim jest ukraiński napastnik Artem Kraweć, który jako jedyny może budzić większe wątpliwości.
- Najwidoczniej Eibar miał jeszcze kilka milionów euro w zapasie i postanowił je zainwestować. Baskowie pobili bowiem swój rekord transferowy i za 3,2 mln € ściągnęli objawienie zeszłego sezonu drugiej ligi. 21-letni napastnik Nano otrzymał w minionej kampanii szansę na występy w pierwszym zespole Tenerife i zdobył dla kanaryjskiej ekipy 14 bramek. Czy okaże się talentem na miarę Ayoze Péreza? Rusznikarze z pewnością na to właśnie liczą. Co więcej na Estadio Ipurua na dwuletnie wypożyczenie przeniósł się środkowy pomocnik Granady – Fran Rico. Jest on zapewne ofiarą pojawienia się u Andaluzyjczyków Sampera. Prawą obronę uzupełnił natomiast Anaitz Arbilla z Espanyolu za 700 tys. €.
- Atheletic zrobił letnie porządki i opróżnił szafę z nieprzydatnych napastników. Kike Solę wypożyczono do Getafe, Borja Viguera rozwiązał kontrakt i trafił do Sportingu (przez rok mają opcję odzyskania zawodnika), to samo zrobił Guillermo, lecz w jego przypadku Baskowie zagwarantowali sobie możliwość powrotu wychowanka z rąk Elche w przeciągu dwóch najbliższych lat.
- Zielono-biała rewolucja zatoczyła jeszcze szerszy krąg. W drugiej połowie sierpnia Betis dorzucił do składu serbskiego środkowego pomocnika Darko Brašanaca z Partizana (1,5 mln €) i defensywnego pomocnika Galatasaray Ryana Donka (wypożyczenie). Z Benito Villamarin odprawiono z kolei Didiera Digarda, który na zasadzie wypożyczenia trafił do Osasuny. Na wyłapywaniu odrzuconych przez Verdiblancos piłkarzy skupiło się Getafe i dzięki temu ma ich w składzie aż pięciu. W drugiej lidze mogą być bardzo przydatni – Jorge Molina i Dani Pacheco już zaliczyli po golu.
- Beniaminek z Leganés pod koniec okienka rozbił bank przeznaczając 1,2 mln € na Mamadou Koné – to nowy rekord transferowy klubu. Iworyjski napastnik Racingu Santander grał ostatnio w Realu Oviedo. Choć wystąpił w ponad 30 meczach drugiej ligi na listę strzelców wpisał się tylko pięć razy. Ponadto na Estadio Municipal de Butarque trafił tymczasowo skrzydłowy Valencii Robert Ibáñez.
- Ruszyła się i Osasuna. Oprócz wspomnianego Digarda na El Sadar zawitało dwóch napastników. W tym przypadku Nawarczycy wybrali dużo lepiej niż Leganés, ponieważ pozyskany od Elche za 1,7 mln € Sergio León to jeden z najlepszych strzelców Segundy poprzedniej kampanii. Bramkarzy rywali pokonał 22 razy. Jego kompanem z ataku ma być wypożyczony z Newcastle Emmanuel Rivière. Francuz stracił cały miniony sezon z powodu kontuzji i być może Pampeluna będzie dobrym miejscem, by mógł wrócić do pełni sił. Na pierwszy rzut oka nieco dziwne może wydawać się zakontraktowanie skrzydłowego Javiego Álamo z Girony. Kanaryjczyk jest jednak zawodnikiem uniwersalnym i może grać też na prawej obronie, co dla Osasuny było kluczowe w obliczu poważnej kontuzji Javiera Flaño.
- Czyżbyście sądzili, że Deportivo Alavés odpuści sobie końcówkę sezonu? Gdzieżby znowu. Baskowie za wydatek 2 mln € wyciągnęli od Crvenej Zvezdy serbskiego skrzydłowego Aleksandra Katai. Za to pożegnany w Vitorii Dani Abalo zakotwiczył w Koronie Kielce. Pewnie nie jestem jedynym, który w związku z tym transferem ma wobec Galisyjczyka wielkie oczekiwania. W końcu ten potwierdził już, że piłkę kopać potrafi. Może to za mało na La Liga, ale na nasze podwórko powinno wystarczyć z nawiązką. Powodzenia Dani!