
Pigułka z siedemnastu sezonów Realu Madryt w XXI wieku – tak można by określić w najprostszy sposób nową pozycję na rynku traktującą o hiszpańskim futbolu. Po co jednak upraszczać coś, co proste wcale nie było? Do czego szczególną uwagę przykłada autor? Dlaczego jest to pozycja dobra dla młodszych i starszych kibiców Realu? Co mogą odnaleźć w niej kibice innych zespołów?
Zacznijmy od innego pytania – jak zawrzeć w tak wiele informacji z tak długiego okresu? Książka została podzielona na dwie odsłony: Erę Ronaldo Nazário oraz Erę Cristiano Ronaldo. Pomimo tego, że można polemizować z takim podziałem, z grubsza jednak ma on sens (z czego z resztą we wstępie tłumaczy się autor). Podobny podział zastosował w poprzedniej książce – Złota Dekada Barcy (era przed Pepem, era Pepa i po Pepie, okazało się to niezwykle zręczne dla autora i wygodne dla czytelnika).
Ale zaraz, książka o Realu napisana przez Leszka Orłowskiego? Rzeczywiście niektórych może zdziwić to, że autor kojarzący się z sympatią do Barcelony (choć sam Orłowski zaprzeczył, jakoby miał być kibicem Barcelony) pisze o drużynie jej największego rywala. Nie zmąciło to jednak całego dzieła, gdyż nie dopatrzyłem się faworyzowania którejś ze stron (sam nie jestem kibicem ani Realu, ani Barcy). Zresztą to można było już zauważyć w poprzedniej pozycji, kiedy to odniesienia do Realu były zawsze rzeczowe, fachowe i nienacechowane emocjonalnie. Obiektywizm na wysokim poziomie.
Pierwsza część skupia się oczywiście na epoce genialnych galácticos, jednak cały opis tej epoki poprzedzony jest ukazaniem jak zmieniała się władza w klubie, kto ją przejmował i co z tego wynikało. Jak się szybko (po kilkunastu stronach, które wchłaniałem z chęcią) okaże, wybór pewnego biznesmena z branży budowlanej (wybór, trzeba to podkreślić, dość niepewny, gdyż przewaga głosów nie była znacząca) wyznaczy kierunek klubowi, który zyskał sobie przychylność fanów na wszystkich kontynentach, a który był potężnie zadłużony. Biedakowi wystarczyło założyć eleganckie koszulki z głośnymi nazwiskami aby wszystko się zmieniło. Florentino Pérez, bo o nim mowa, mógłby być głównym bohaterem tej książki. A może właśnie on nim jest?
„Decyzja o kandydowaniu w wyborach prezydenta w 2000 roku okazała się kluczowym momentem w jego życiu. Położył na szali cały swój majątek (…) zdawał sobie sprawę, że jeśli jego misja ma się zakończyć powodzeniem, to trzeba będzie zastawić znacznie więcej (niż klub tego wymagał do kandydowania – przyp. red.)”
Jako iberysta bardzo doceniam próby wytłumaczenia czytelnikowi od czasu do czasu dlaczego pewne zjawisko zadziałało na hiszpańskim gruncie lub nawiązania do historii tego kraju, opisując dane momenty, na przykład porównanie loży honorowej na Santiago Bernabéu i interesów, które się tam dokonywały do polowań generała Franco. Docenić to powinni starsi jak i młodsi kibice. Niektórzy z nich mogą już po prostu nie pamiętać epoki początku naszego wieku, więc szczególnie przydatny okazuje się opis galaktycznego Realu, który daje poczuć jak wizerunkowo i marketingowo potężnym zespołem było to zbiorowisko gwiazd. Szczególnie do gustu przypadł mi fragment o transferze Davida Beckhama:
„Kim był wtedy, latem 2003 roku David Beckham? (…) Wystarczy wspomnieć, jak spędzał czas w czerwcu, kiedy jego agent dogrywał szczegóły kontraktu z Realem. Otóż pan piłkarz najpierw udał się do RPA na spotkanie z Nelsonem Mandelą, a później poleciał do Los Angeles uświetnić swoją obecnością galę wręczenia nagród MTV. Prosto stamtąd skoczył do Nowego Jorku, gdzie uciął sobie pogawędkę o problemach świata z sekretarzem generalnym ONZ, Kofim Annanem. Długo jednak zabawić nie mógł, gdyż w Londynie czekała na niego królowa Elżbieta z Orderem Imperium Brytyjskiego, którym zamierzała go uhonorować. Po uroczystościach w pałacu Buckingham David pojechał na Daleki Wschód”.
W trakcie lektury uderza poziom szczegółowości, ale pamiętajmy, że Leszek Orłowski komentował niegdyś mecze La Ligi w telewizji. Notatki komentatorów do każdego, nawet mało ważnego meczu potrafią mieć po kilka stron, z pozoru zawierających luźne zapiski prasowe, tytuły, przemyślenia, wnioski zapisane przed spotkaniem (oczywiście każdy ma swój sposób, mogę wypowiadać się tylko za siebie, chociaż praktyki są podobne). Po jednym sezonie robi się tego całkiem spory plik. Po kilkunastu sezonach to istna encyklopedia, rozsiane informacje, które trzeba rozłożyć, połączyć w wątki, przeanalizować, zbadać przyczyny pewnych sytuacji. Mając taki przegląd informacji wszystkie zagadki i pytania po latach mają jasne odpowiedzi. Oczywiście wiąże się to z ogromną pracą, która została wykonana aby połączyć to w logiczne i chronologiczne ciągi.
Kibice innych zespołów, czytając tę pozycję, mogą mieć mieszane uczucia, w zależności od tego jak wielkimi są fanatykami, lecz jeśli potrafią docenić wysiłek i dokonania rywali, spodoba się im to, co tu przeczytają. Co więcej, mogą nabrać szacunku i podziwu do skali i sposobu prowadzenia działań w Realu porównując to z realiami i historią (lub analogicznymi sytuacjami) w ich klubie. Gdybym tylko mógł przeczytać takie tomy o kilku/kilkunastu największych hiszpańskich klubach chętnie bym to zrobił.
Jeśli ktoś spodziewa się przeczytać o wynikach meczów, strzelcach goli i kronice zdobywania tytułów może się nieco zdziwić, ale na pewno się nie zawiedzie, pomimo, że nie znajdzie tego, czego szuka. Historie dokonywania transferów, biznesów, rozkład na czynniki pierwsze konfliktów w zespole, charakterystyka pracy poszczególnych trenerów, a czasem przybliżenie sylwetek ludzi, którzy nie wychodzą z gabinetów na pierwszy plan – oto co rzeczywiście miało wpływ na wyniki i końcowe sukcesy, które podziwialiśmy na boisku (chociaż nie było ich tak wiele jak oczekiwali kibice i działacze).
W mojej opinii ciężko nie potraktować tej pozycji jako swoistej odpowiedzi na dekadę Barcy, bo schemat jest podobny i dobrze się to czyta. Wiem, że w polskich realiach byłoby o to ciężko, ale bardzo chętnie sięgnąłbym po podobną książkę poświęconą Valencii czy Athletikowi. Jeśli jednak chcemy skupić się na większych graczach to mam dla pana Orłowskiego propozycję/pomysł na kolejne tomy – era przed Simeone i era Cholismo w Atlético oraz rozłożenie w podobny sposób zespołu La Rojy w latach 2006-2016. Jeśli któryś z tych pomysłów postanowi Pan zrealizować, chętnie napiszę do niej akapit opinii, który może zostanie wydrukowany na okładce?
Książka por patronatem medialnym ¡Olé! Magazynu do kupienia na www.labotiga.pl, www.empik.com oraz w salonach Empik w całej Polsce.