W ostatnich latach Real Madryt, a właściwie trener Zidane, dawał niewiele szans wychowankom Królewskim. Natomiast ci którzy wypalili, najczęściej dość szybko opuszczali drużynę, by nieco podreperować klubową kasę. W obecnym sezonie liczne kontuzje zmusiły szkoleniowca Los Blancos do dania większej ilości minut graczom z Castilli. Przybliżamy warunki w jakich się rozwijają, a także najbardziej utalentowanych, młodych wychowanków którzy już dostali szansę spełnienia marzeń lub wkrótce mogą ją otrzymać.
Fabryka marzeń
Zanim przejdziemy do charakterystyki największych talentów w młodzieżowych drużynach Realu, trzeba uświadomić sobie plusy i minusy których doświadczają juniorzy. Akademia Królewskich jest uważana za jedną z najlepszych do rozwoju młodych zawodników i zawodniczek. Mieści się w ośrodku treningowym Valdebebas, położonym kilkanaście kilometrów od Estadio Santiago Bernabéu. Jej powierzchnia wynosi milion dwieście tysięcy metrów kwadratowych, co sprawia że jest prawie trzy razy większa od Watykanu. Co ciekawe kamień węgielny pod jego budowę położył, wówczas kilkunastoletni – Dani Carvajal, który w owym czasie był wyróżniającym się juniorem. Słynna La Fabrica jest futbolowym domem dla prawie ponad 250 dzieci i młodzieży. Całe miasteczko Realu jest przeznaczone dla trzynastu drużyn piłkarskich, od siedmiolatków do drużyny rezerw, czyli Castilli.
O Pré-Benjamin, de 6 a 7 anos, a primeira idade de time da La Fabrica do Real Madrid, conquistou o título do Grupo 27 da competição que disputava.
Veja se temos alguma maturidade com isso, o útero chega a coçar… ? pic.twitter.com/X9lNgX1cvq
— Marcela Natra (@marcelanatra) June 14, 2020
Wszystkie boiska mają naturalne oświetlenie i trawę identyczną, jak na stadionie pierwszej ekipy Królewskich. Wszystkie są odpowiednio nawadniane i przygotowywane. Na młodych adeptów futbolu czekają m.in. sauna, cztery baseny, łaźnie, siłownia, kino, strefa relaksu czy ogromna siłownia. Budynki są jak luksusowy hotel, w którym każdy znajdzie coś dla swojego rozwoju, zadowolenia i motywacji. Kadeci są szczegółowo kontrolowani pod względem rozwoju, ale także choćby spożywanych posiłków. Klubowi kucharze przygotowują dania dostosowane do wieku i zapotrzebowania danej grupy. Prawie cały sprzęt i szkolenie zapewnia klub. Adepci przynoszą jedynie swoje buty, które po każdej aktywności są czyszczone i polerowane przez odpowiednich pracowników.
Po przybyciu do ośrodka Realu, już pierwszego dnia gracze z akademii przechodzą przez bramkę bezpieczeństwa na pierwszym piętrze głównego budynku i są informowane, że ich mama, tata, babcia czy dziadek nie mogą przejść dalej. To często smutny, ale i wzruszający moment dla całych rodzin. Klub pokrywa wszelkie koszty zakwaterowania, podróży i nauki szkolnej swojego wychowanka. Starsi gracze otrzymają miesięczną podarunek w wysokości 200 €.
Il y’a 16 ans, le 12 mai 2004, la première pierre de la Cité Real Madrid a été posée.
Dani Carvajal, l’enfant du club et joueur de la Fabrica à cette époque (U12), a été choisi pour participer à cet événement aux côtés de Don Alfredo Di Stefano.
pic.twitter.com/0WDZwOGU71— Les Merengues (@Les_Merengues) May 12, 2020
Konkurencja nie śpi. Klub jest otoczony aurą i kulturą zwyciężania, rywalizacji i dyscypliny. Średni czas pobytu w La Fabrice to trzy lata. Jeżeli nie jesteś wystarczająco dobry, nie uzyskasz promocji do starszego rocznika i ci dziękują. Niektórzy nie wytrzymują presji i stresu, podobno między niektórymi chłopcami dochodzi do bójek – relacjonowali byli członkowie drużyn młodzieżowych. Saúl Ñíguez, dziś pomocnik Atlético Madryt, kilka lat temu opowiadał w jednym z wywiadów, że nie potrafił odnaleźć się w szkółce Los Blancos. Był według niego prześladowany przez kolegów i niesprawiedliwie traktowany przez towarzyszy z akademii. Po przejściu do lokalnego rywala, czyli sektora młodzieżowego Rojiblancos, odnalazł swoją przyszłość.
Dodatkowo, niektóre dzieci wypatrzone przez skautów w krajach innych niż Hiszpania, dla kariery muszą przeżyć rozłąkę z rodzicami i podróż w nieznane. Na szczyt młodzieżowej piramidy dochodzą tylko najlepsi z najlepszych, którzy przetrwali selekcję, wyróżniali się i mają za sobą wiele wysiłku. Wszystko, by spełnić marzenie życia – zagrać dla pierwszej drużyny Realu Madryt.
Unpopular opinion
Real Madrid's academy, La Fábrica, is underrated.
AS reports that 41 players in Europe's top divisions have come from Valdebebas, along with 42 ex Madrid youth system players playing in Spain, approx 8% of the league's player population passed through academy pic.twitter.com/UeoSpXq5lT— STEF IS A MASTERS 1000 CHAMP? (@KaizerKroos) May 27, 2020
Fabryka pieniędzy
Od początku powstania La Fabrica jest oczywiście porównywana ze słynną La Masią Barcelony. Gdy w 2010 roku Hiszpanie wygrywali mistrzostwo świata, w ich szeregach było trzech wychowanków Los Blancos (Iker Casillas, Álvaro Arbeloa, Juan Mata) i aż dziewięciu ze szkółki Blaugrany. Obecnie akademia Los Blancos jest bardzo ceniona, a eksperci zwracają uwagę na to, że wypuszcza do najlepszych lig europejskich więcej zawodników niż La Masia, gdyż w Madrycie uczą młodych graczy zróżnicowanych stylów i rozwiązań taktycznych.
Dlatego potem są bardziej pożądani niż chłopcy z Katalonii, którzy wychodzą z perfekcyjnie opanowaną tiki-taką. Według raportu dziennika AS w sezonie 2019/20 w najwyższych klasach rozgrywkowych wszystkich krajów Europy grało aż 83 piłkarzy którzy jakiś czas spędzili w Valdebebas, a aż 42 z nich było w kadrach drużyn z Primera Division. Obecnie te liczby niewiele się różnią.
Realowi zarzuca się znikome stawianie na wychowanków w pierwszej drużynie. Oczywiście w miarę często dostają oni szansę debiutu czy rozegrania kilkuset minut, ale po sezonie zostają zostają wypożyczani lub sprzedawani z zyskiem, który zadowala klub. Głosy krytyki pojawiają się ze strony byłych wychowanków, najczęściej tych którzy nie dostali szansy, ale są one w pewnym stopniu uzasadnione. Z drugiej strony nie wszyscy, nawet najlepsi wychowankowie z danego rocznika nie zawsze prezentują poziom czy potencjał godny postawienia na nich.
Jednak przykłady Daniego Carvajala, Mariano czy Lucasa Vazqueza, a wcześniej choćby José Callejóna, pokazują że klub śledzi swoich wychowanków po wyjeździe i jeśli prezentują odpowiedni poziom, zgłasza się po nich ponownie. Obecnie sporo mówi się o powrocie Jorge de Frutosa z Levante, który ma za sobą jeden sezon w barwach rezerw Blancos.
Dokonali niemożliwego! ? Real Madryt wygrywa młodzieżową Ligę Mistrzów! ? Nie byli faworytami, ale dali radę, bo finałów się nie rozgrywa a wygrywa ? Raul udowodnił że ma warsztat i zastąpi kiedyś Zidane'a. Piłkarze pokazali, że mamy TOP szkółkę i jesteśmy najlepsi w Europie? pic.twitter.com/ep6NjEiUiU
— Ruudzik2 (@2Ruudzik2) August 25, 2020
Duża krytyka spadła na Królewskich po sprzedaży Achrafa Hakimiego do Interu i Sergio Reguilona do Tottenhamu. Obrońcy wrócili z wypożyczeń, gdzie prezentowali się bardzo dobrze i… zostali odrzuceni bez dyskusji o pozostaniu. Real zdecydował się na taki ruch prawdopodobnie, by łatać dziury budżetowe związane z pandemią (ponadto Achraf preferuje grę na wahadle), a także dlatego że trener Zidane niechętnie stawia na młodzież z Castilli. W obecnym sezonie, naznaczonym kontuzjami, jest nieco inaczej. Za obu bocznych defensorów zainkasował w sumie 70 milionów euro. Sytuacja z urazami wielu zawodników zmusiła jednak francuskiego trenera do sięgnięcia do rezerw i postawienia na kilku zawodników, którzy latem 2020 roku wygrali młodzieżową Ligę Mistrzów. O nich, a także innych młodych piłkarzach Realu, których warto śledzić, napiszemy niebawem.
Zarówno mecze juniorów, jak i Realu Castilla możesz co weekend za darmo oglądać w klubowej telewizji tutaj. Terminarz i kadry wszystkich drużyn znajdziesz tutaj.
Wkrótce na stronie Olé Magazynu pojawi część druga artykułu, przedstawiająca sylwetki aktualnie najbardziej utalentowanych i obiecujących młodzieżowców Realu Madryt. Bądźcie czujni!