Nowy nabytek Sevillistas nie jest szerzej znany hiszpańskim kibicom, dlatego też wzbudza powszechne zainteresowanie. Na przeciw jemu wyszła redakcja ABC de Sevilla przygotowując pierwszy, tak obszerny, wywiad z Grzegorzem Krychowiakiem. Specjalnie dla Was publikujemy jego tłumaczenie.
ABC: Dlaczego wybrałeś Sevillę?
Grzegorz Krychowiak: W minionym sezonie Sevilla wygrała Ligę Europy. Kiedy Monchi do mnie zadzwonił, wystarczyło mi kilka sekund na podjęcie decyzji. To było dla mnie jasne. Rozmawiałem również z trenerem i to też pomogło.
ABC: Jesteś drugim najdroższym polskim zawodnikiem w historii. To dla Ciebie presja?
GK: W żadnym wypadku. Jestem optymistycznie nastawiony i naprawdę sądzę, że będzie dobrze. Dam z siebie wszystko. Na przykład, zbliża się spotkanie z Realem Madryt i to oni będą faworytami, ale mamy 90 minut, w ciągu których wszystko jest możliwe. Zamierzamy grać o zwycięstwo.
ABC: Wiesz, że przychodzisz do Sevilli zastąpić M’Bię – zawodnika, który jest Ci zapewne znany z ligi francuskiej. Jak bardzo jesteście (piłkarsko) do siebie podobni?
GK: Jestem piłkarzem, który dużo biega, wojownikiem. Dzięki temu tu trafiłem. Gram w bardzo prosty sposób, na jeden lub dwa kontakty. Uważam się za typowego defensywnego pomocnika i tak, sądzę że jestem jak M’Bia. Znam go z okresu, gdy występował w Marsylii. Widziałem jak gra.
ABC: Mówisz, że jesteś wojownikiem. Taki obraz samego siebie chciałbyś przekazać kibicom Sevilli?
GK: Dla mnie ważne jest to, że w końcu otrzymałem szansę na grę w Hiszpanii i tak, moim zadaniem pozostaje walka i bieganie, by odzyskać piłką. Jako zespół musimy również inteligentnie ją rozprowadzać, zdobywać bramki i zapewnić “show”.
ABC: Jesteś zawodnikiem, który gra ostro, czy tak? Nie przejmujesz się granicą przepisów?
GK: Nie sądzę. W zeszłym sezonie byłem zawieszony tylko raz, co pokazuje, iż nie popełniam zbyt wielu błędów. Pamiętam, że przez ostatni rok dopuściłem się 60 fauli, to nie jest dużo.
ABC: Jak uważasz, zawodnicy Sevilli powinni zapewnić rozrywkę swoją grą czy lepiej skupić się tylko na pragmatyzmie?
GK: W Hiszpańskim futbol można zapewnić wszystko, dzięki odpowiedniej kontroli piłki. Sevilla jest tego przykładem. Zwykle zaczynamy grę od bramkarza do linii obrony, a stąd zawsze wyżej. Wiem, że odeszło dwóch kluczowych zawodników z minionej kampanii, M’Bia i Rakitić. To mogło spowodować utratę równowagi i nie jest łato znaleźć ją ponownie. To nasz obecny cel. Sevilla, przed rokiem, nie zaczęła dobrze sezonu, a następnie znalazła rozwiązanie. To najlepszy wzór do podążania.
ABC: W jakim systemie czujesz się najlepiej?
GK: W reprezentacji Polski gramy dwoma środkowymi pomocnikami i ja jestem bardziej defensywnym. W mojej drużynie we Francji, w trakcie dwóch ostatnich sezonów, graliśmy tylko z jednym defensywnym pomocnikiem oraz dwoma ofensywnymi. Czuję się dobrze w obu wariantach, ale muszę powiedzieć, iż wolę grać sam przed linią obrony.
ABC: Jest w Sewilli klub,w którym występowało więcej Polaków. Po drugiej stronie miasta – w Betisie. Można znaleźć przykłady z przeszłości, jak i obecnie. Słyszałeś o Wojciechu Kowalczyku?
GK: Nie wiem, to był bramkarz? Słyszałem coś o tym, ale niewiele. Znam bardzo dobrze Perquisa, to mój dobry przyjaciel. Rozmawiałem z nim przed podpisaniem kontraktu i powiedział mi, że to wspaniałe miejsce do życia. Ufam jego opinii.
ABC: Czy czujesz się podekscytowany na myśl o tym, że za kilka sezonów zagrasz przeciwko Perquisowi?
GK: Oczywiście. Grałem u jego boku wiele razy w reprezentacji Polski i wspaniale będzie zmierzyć się z nim w derbach Sewilli.
ABC: Pozwól, że zadam Ci kilka pytań na temat nowego miasta. Czym jest Giralda (zabytkowa wieża w centrum miasta, jeden z symboli Sewilli, obecna także w hymnie SFC – przyp.red.) ?
GK: Nieeee, niestety nie znam dobrze miasta. Byłem tam zaledwie kilka dni, w trakcie których musiałem przejść testy medyczne. Następnie podpisałem kontrakt i od razu wyjechaliśmy na zgrupowanie.
ABC: Skoro jesteśmy przy kontrakcie, w ostatniej chwili sprawa się skomplikowała. Przedstawisz swoją wersję wydarzeń?
GK: Cóż, to część negocjacji. To normalne, że takie rzeczy mogą się zdarzyć. Pojawiły się problemy… ale najważniejsze, że osiągnęliśmy porozumienie. To się liczy.
ABC: Jaki jest Twój ulubiony zawodnik Sevilli, którego widziałeś w TV?
GK: Ciężko powiedzieć, ponieważ było wielu dobrych piłkarzy, którzy nosili koszulkę Sevilli. Na przykład Šuker czy Maradona. To bardzo duży klub i oczywiście miał w swoim składzie wspaniałych zawodników. Nie mam faworyta, ale może być Maradona. Był jednym z najlepszych na świecie.
ABC: Jakie są Twoje oczekiwania względem nadchodzącego sezonu, co Cię usatysfakcjonuje?
GK: Byłoby wspaniale, gdybyśmy zajęli miejsce umożliwiające udział w Lidze Mistrzów. To bardzo ważne dla klubu oraz jego fanów. Podobnie jest ze zwycięstwem w Superpucharze. Choć nie jesteśmy faworytami, mamy 90 minut i wszystko może się zdarzyć. Musimy myśleć pozytywnie.
Wywiad przeprowadził Mario P. Polo i ukazał się na łamach ABC de Sevilla.