
Władze Madrytu we współpracy z RFEF (hiszpańskim odpowiednikiem PZPN) wyszły z inicjatywą stworzenia nieopodal stadionu Vicente Calderón, na którym w środę zostanie rozegrany mecz towarzyski pomiędzy mistrzami świata a reprezentacją Włoch, strefy kibica. Będzie to historyczny moment, nie z powodu spotkania obu finalistów ostatnich mistrzostw Europy, lecz ze względu na debiut kolejnego extranjero (cudzoziemca) w koszulce La Furia Roja.
Organizatorzy Espacio España („Strefa Hiszpania” – taką nazwę otrzymała fanzona) chcą wykorzystać tę okazję jako próbę generalną przed nadchodzącymi Mistrzostwami Świata w Brazylii. Fanów piłki nożnej skusić mają liczne gry i zabawy, konkursy z nagrodami, młodzieżowy turniej na zmniejszonym boisku oraz możliwość zrobienia sobie zdjęcia ze wszystkimi trofeami reprezentacji (jeden Puchar Świata i trzy Puchary Europy), które po raz pierwszy w historii będą dostępne dla kibiców w komplecie.
Kolejnym powodem do przyjścia będzie możliwość złożenia osobistego hołdu „ojcu La Roja”, zmarłemu niedawno Luisowi Aragonesowi, i podpisania się na ogromnej koszulce reprezentacji, która ma zawisnąć na elewacji stadionu Atlético. W strefie kibica o powierzchni 15 tysięcy metrów kwadratowych każdy powinien znaleźć coś dla siebie i na kilka miesięcy przed mundialem poczuć emocje wielkiego piłkarskiego święta. Oczywiście za darmo. Brzmi świetnie, prawda?
Okazuje się, że kibice nie dzielą optymizmu organizatorów. Najczęstsze argumenty przeciwników to mała atrakcyjność meczu (spotkanie towarzyskie – w zasadzie o nic) oraz godzina i data rozgrywania meczu (rozpoczęcie o 22:00 w środku tygodnia, co stwarza problem dla tych szczęściarzy, którzy mają pracę bądź dzieci). Przy okazji wielu jest takich, którzy zdają sobie sprawę z tego, że nie ma nic za darmo, a podobne „rozrywki dla ludu” są kolejną próbą odwrócenia ludzkiej uwagi od kryzysu, w którym tkwi Hiszpania.
Myślicie, że żale wylewane przy okazji meczu Hiszpania-Włochy to przesada czy jednak trafne uwagi? A może kibice nie są już tak głodni sukcesu i emocji, jakie zapewniały wielkie turnieje w RPA, Polsce i Ukrainie czy też Austrii i Szwajcarii?