Getafe było jednym z największych zaskoczeń minionego sezonu w LaLiga. Postawa skazywanego na spadek klubu przekroczyła najśmielsze oczekiwania – Los Azulones do samego końca nie tylko nie musieli martwić się o utrzymanie, ale także liczyli się w walce o Ligę Europy. Ostatecznie podopieczni José Bordalása zakończyli rozgrywki na ósmym miejscu, a słowo „sukces” odmieniane jest w odniesieniu do nich przez wszystkie przypadki.
Jedną z osób najlepiej zorientowanych w temacie klubu z Coliseum Alfonso Pérez jest Juancar Navacerrada. Hiszpan pracuje na co dzień w madryckiej „Marce” i oddziale sportowym lokalnej telewizji, będąc przy okazji współzałożycielem i prowadzącym programu radiowego „Hora Azulona”, który w całości poświęcony jest Getafe. Zapraszam na krótką rozmowę, w której stara się przybliżyć nieco obecną sytuację Los Azulones.
Dla mnie jest to wymarzona praca. Naprawdę cieszę się z tego, co robię. Informowanie ludzi o tym, co dzieje się w Getafe, daje mi ogromną satysfakcję. Sam jestem kibicem tego klubu i doskonale rozumiem innych fanów. Fajnie, że mogę ich nieco przybliżać do tej drużyny.
Miniony sezon był dla Getafe ogromnym sukcesem. Jak go oceniasz? Brak awansu do Ligi Europy w jakikolwiek sposób Cię zawiódł?
Ten sezon był praktycznie idealny. Niewiele zabrakło do perfekcji. Pamiętajmy, że Getafe było beniaminkiem, więc te miesiące były czymś fantastycznym. Puchary były na wyciągnięcie ręki i być może jest lekki żal, że nie udało się do nich awansować, ale to w żaden sposób nie może przesłaniać tego, czego udało się dokonać. Nigdy się tego nie dowiemy, ale moim zdaniem ta drużyna byłaby gotowa do rywalizacji w Lidze Europy, choć wszystko zależałoby od ruchów w lecie.
Kogo najbardziej byś wyróżnił?
W moim odczuciu kluczowy był niezachwiany kręgosłup tego zespołu. Świetny Guaita w bramce, trzymający obronę w ryzach Djené, władający środkiem pola duet Arambarri-Bergara i szalejący w ataku Ángel. Tych pięciu piłkarzy było najważniejszych, choć inni także dołożyli swoje cegiełki. Nie można oczywiście zapominać o tym, jak ważne było zgranie i jedność – bycie rodziną bardzo pomogło osiągnąć tak dobre rezultaty.
Pierwszy z zapowiedzianych debiutów. @Dylanowicz bierze na cel Djené – szybkiego, zdecydowanego i bezkompromisowego w swojej grze lidera defensywy Getafe.
>>>https://t.co/8gPuTvL5Au pic.twitter.com/6jKmZaWP1w— Olé Magazyn (@OleMagazyn) January 18, 2018
Kibice nazywają siebie Żołnierzami Bordalása, wyznającymi Bordalismo. José jest idealnym trenerem dla Getafe?
Nie wiem, czy jest najlepszym możliwym trenerem dla tego zespołu. Wiem, że od blisko dwóch lat udowadnia, że zna się na rzeczy i umie dotrzeć do piłkarzy. To fantastyczna osoba. Żyje tym, co robi i jest niezwykle przyjazny w stosunku do zawodników, mediów. Profesjonalista pełną gębą.
Przed minionym sezonu Coliseum zostało nieco odnowione, a frekwencja i atmosfera w trakcie rozgrywek była o wiele lepsza od tego, czego świadkami byliśmy w poprzednich latach. Ten trend się utrzyma?
Tak, zdecydowanie. Myślę nawet, że w kolejnym sezonie będzie jeszcze lepiej. Ludzie czują się bardzo związani z tym zespołem, a ostatnie sukcesy tylko ich pobudzają. Drużyna ma swój styl i zawsze schodzi z boiska z podniesioną głową. Jestem spokojny o atmosferę na Coliseum, podobnie w przypadku frekwencji.
? Coliseum w tym sezonie LaLiga:
? Suma frekwencji: 194 657
? Średnia frekwencja: 10 239? Najwyższe frekwencje:
➡ Real (15 350)
➡ Barcelona (14 992)
➡ Valencia (12 213)
➡ Atlético (12 187)A podobno to wstrętne Getafe nie ma kibiców, a Coliseum straszy pustkami. ? pic.twitter.com/mqm4qSeGce
— Getafe Polska (@getafepolska) May 13, 2018
W lecie ponownie dojdzie do wielu roszad w kadrze. Myślisz, że Torres, Planes i Bordalás ponownie zbudują mocny zespół?
Jestem co do tego przekonany. Wierzę w nich i w ich pracę. Rok temu dokonali czegoś bardzo trudnego, czym było zbudowanie drużyny na miarę gry w Primera. Są w stanie to powtórzyć i mam nadzieję, że się nie pomylą.
Wiele źródeł pisz o transferze Jaime Maty. W Segunda spisuje się świetnie, ale czy będzie w stanie powtórzyć wyczyny Ángela?
Rok temu wielu mówiło, że Ángel w życiu nie powtórzy skuteczności, jaką prezentował w Segunda. Zadał jednak temu kłam, rozgrywając fantastyczny sezon i dziś jest o krok od transferu do klubu, który zagra w europejskich pucharach. Mata jest napastnikiem, którego styl idealnie nadaje się do układanki Bordalása. Na pewno strzeli wiele goli, bo będzie pasował do zespołu.
Mimo świetnych wyników, wielu kibiców – także w Polsce – zarzuca Getafe antyfutbol. Jak przekonałbyś ich, że dawne stereotypy nie mają nic wspólnego z obecnymi czasami?
Bardzo prosto. Nie zajmuje się ósmego miejsca w najlepszej lidze na świecie, jeśli na boisku jedynie kopie się rywali, kradnie czas i ucieka od gry w piłkę. Getafe gra inny futbol, ale nie antyfutbol.
Rzekomy antyfutbol Getafe i Bordalása:
✅ 5. najlepszy bilans bramkowy (+8)
✅ 3. najmniejsza liczba straconych goli (21)
✅ 5. najlepsza zdobycz punktowa na swoim stadionie (24)
✅ Passa 6 kolejnych meczów bez porażkiUps… ? #VamosGeta ?
— Getafe Polska (@getafepolska) February 20, 2018
W trakcie sezonu siedmiu piłkarzy ze szkółki zadebiutowało w pierwszym zespole. Przed kim rysuje się najjaśniejsza przyszłość?
Osobiście wspieram i trzymam kciuki za Merveila i Hugo Duro. Głównie dlatego, że są z tej grupy najmłodsi i mają naprawdę duży potencjał, by świetnie się rozwinąć. Nieco mniejszy margines mają Barri i Calderón, bo obaj mają rocznikowo 23 lata i to dla nich ostatni moment, by zrobić krok naprzód. Nadchodzący sezon to dla nich wóz albo przewóz.
Po udanym sezonie rezerwy Getafe walczą o awans do Segunda B. Awans pomógłby w rozwoju drugiej drużyny?
Zdecydowanie. To ważny moment, bo trzeba wykorzystać szansę na grę wyżej. Różnica poziomu jest naprawdę spora, a możliwość mierzenia się z bardziej profesjonalnymi zawodnikami pomogłaby w rozwoju najbardziej utalentowanych graczy, takich jak wspomniani już Hugo Duro, Merveil, Calderón. Łatwiej byłoby też ściągać obiecujących młodych piłkarzy z zewnątrz.
Czego spodziewasz się po Getafe w przyszłym sezonie?
W tym momencie trudno jest cokolwiek przewidywać. Do otwarcia okienka zostało jeszcze trochę czasu, więc tak naprawdę jesteśmy dopiero na początku budowania zespołu na kolejne rozgrywki. Wierzę jednak, że nadchodzący rok będzie przynajmniej tak dobry jak ten ostatni, choć w tej chwili jest to bardziej moje życzenie niż faktyczny typ na to, jak będzie wyglądał sezon 2018-19.