
Po raz piąty wybieramy hiszpańską jedenastkę miesiąca. W odróżnieniu od Sfinksa miejsce w naszej kadrze otrzymują zawodnicy za wysoką efektywność na boisku oraz formę, nie za nazwisko.
To już piąta jedenastka Hiszpanów, tym razem odnosi się do występów marcowych. Tradycyjnie już znajdują się w nim zarówno piłkarze doświadczeni i ograni w reprezentacji, jak i ci, którzy nigdy nawet nie byli brani pod uwagę przy powołaniach. Kto był najlepiej dysponowany w ostatnim miesiącu? Zapraszamy do lektury!

Gorka IraizozAthletic
W głosowaniu do jedenastki miesiąca nawet go nie było, jednak patrząc na to, co prezentował ostatnio etatowy uczestnik tego cyklu — David de Gea — oraz słabe występy Diego Lópeza czy zaledwie jeden mecz Pepe Reiny, to właśnie Bask najbardziej zasłużył w marcu. Blisko wyróżnienia byli Julian czy Sergio Rico, ale akurat oni zaliczyli po jednym nieco gorszym meczu i to zaważyło na tym, że to bardzo dobrze dysponowany Iraizoz wygrał. Sukcesu tego raczej nie powtórzy, bo już w pierwszym kwietniowym meczu, zawalił spotkanie swojej drużynie.
CokeSevilla
Wreszcie znalazł się ktoś, kto zdeklasował Mario. Piłkarz Villarreal podobnie zresztą jak Juanfran i Carvajal przeplatał dobre występy złymi. Boczny defensor Sevilli natomiast był ważną postacią swojej ekipy i najprawdopodobniej wywalczył sobie miejsce w pierwszej jedenastce ekipy prowadzonej przez Unaia Emery’ego na dłużej.
Gerard PiqueBarcelona
Bezapelacyjnie najlepszy hiszpański stoper na ten moment. Jaka jest obecnie różnica między jego formą, a Sergio Ramosa, pokazało idealnie El Clasico. Jego etatowy partner z reprezentacji zawalił jedną bramkę, a przy drugiej też się nie popisał, natomiast Pique kilkukrotnie ratował Blaugranę.
Nacho MonrealArsenal
Nadal brakuję drugiego do tanga dla Gerarda Pique, a w fenomenalnej formie pozostaje lewy obrońca Kanonierów, mogący grać na środku obrony. Ze względu na solidność, świetną grę w obronie i wielki wpływ na grę swojego zespołu ze względu na właśnie asekuracje, spokojnie mógłby pełnić rolę stopera. Wychowanek Osasuny w tym sezonie nas zaskakuje, można rzecz — od zera do bohatera.
Marcos AlonsoFiorentina
A oto największa niespodzianka naszego zestawienia. Piłkarz Fiorentiny zaliczył w tym miesiącu fenomenalne występy i pozostawił w pokonanym polu naprawdę dobrze dysponowanego Gayę oraz solidnie grającego Azpilicuetę. Fiorentina miała w tym miesiącu bardzo trudne spotkania, a jednym z zawodników, którzy wielce przyczynili się do zwycięstw w tych właśnie meczach jest Alonso. Gol w meczu z Romą, bardzo dobre występy w meczach z Juventusem, Sampdorią i w drugim pojedynku ze stołeczną ekipą. Świetny zarówno w ofensywie jak i defensywie. A to bardzo ciekawe, bo do tej pory grał w kratkę, często będąc niewidocznym, bądź niepewnym elementem ekipy. Liczymy jednak, ze Alonso taką formę utrzyma, Hiszpanów w formie nigdy za wiele!
Santi CazorlaArsenal
30-latek nie zwalnia tempa. Jeszcze kilka miesięcy temu można było powiedzieć, że ustępuje nieco swojemu koledze, który gra w innej londyńskiej ekipie — Ceskowi — kiedy jednak ten drugi zanotował zauważalny spadek formy, były zawodnik Villarreal nie przestaje grać na wysokim poziomie. Zaliczył dwie asysty, ale to nie wszystko, był motorem napędowym ataków Arsenalu, mimo wielu bardzo dobrych zawodników zawsze się wyróżnia.
KokeAtlético
Bardzo solidne występy Koke, m.in. gol z Valencią dający punkt Rojiblancos, asysta w meczu reprezentacji czy bardzo dobre zawody z Getafe. Wbrew opiniom niektórych ekspertów, to zawodnik w pełni zasługujący na miejsce w reprezentacji i jej przyszłość. Zawodnik kreatywny, który potrafi także świetnie grać w defensywie. Zresztą, tego (prawie) nikomu udowadniać nie trzeba.
Alberto BuenoRayo
Istny goleador z tego Alberto i absolutna gwiazda Rayo. Cztery gole i asysta, a przypomnijmy, w tamtym miesiącu było pięć bramek. Pozostaje czekać, aż wreszcie Sfinks po niego sięgnie, bo to piłkarz, który spisuje się dobrze bez względu na to z jakim rywalem przyjdzie mierzyć się jego drużynie. Najlepszym dowodem na to niech będzie fakt, że strzelił także w meczu z Barceloną. I to różni go od zawsze oczekiwanego w tym zestawieniu Isco, który najzwyczajniej przeszedł obok dwóch ważnych meczów w marcu.
JoaquinFiorentina
Ximo dawno nie przeżywał tak dobrego okresu w swojej karierze, a przynajmniej nie zanotował tak dobrych występów w obrębie jednego miesiąca. Gra jak za starych dobrych lat, dużo drybluje, podaje, próbuje strzałów. Druga młodość byłego zawodnika Betisu czy Valencii. To właśnie dzięki niemu i Alonso Fiorentina grała kawał dobrego futbolu, Hiszpanie rozruszali skrzydła włoskiej drużyny. W wygranym meczu z Romą, Joaquin zanotował 6 udanych dryblingów i 3 kluczowe podania.
VitoloSevilla
Kolejne zaskoczenie. Kanaryjczyk wyszedł z cienia i nie spuszcza z tonu. Do dobrej gry w destrukcji dorzucił teraz wielki wpływ na poczynania ofenywne drużyny. Trzy razy trafiał do siatki rywali i to jego postawie Sevilla zawdzięcza bardzo wiele, kluczowy zawodnik w układance Emery’ego.
Aritz AdurizAthletic
Bask spisywał się najlepiej z hiszpańskich „9-tek” w tym miesiącu. Trzy gole, w tym ten dający zwycięstwo z Realem Madryt i nie mniej ważny w spotkaniu z Celtą, także na wagę trzech punktów. Dobry miesiąc w wykonaniu tego piłkarza, może nie powalający, ale na tle innych hiszpańskich napastników – wystarczający.