Znacie to uczucie, gdy jeden typ psuje wam cały kupon? Znowu jeden nie wszedł. Zwarliśmy szyki i postanowiliśmy, że pod tym przewrotnym tytułem, sprawimy, iż jak najrzadziej będziecie mieli powód do powtarzania tego hasła. Oto nasze propozycje do 31. kolejki, które podpowiedzą wam jak grać, żeby wygrać.
Typy z kursami powyżej 2,00 są propozycjami do systemów. Nie zawsze jest to najbardziej prawdopodobna możliwość, ale kurs może być na tyle atrakcyjny, iż warto zaryzykować dla podwyższenia wygranej.
Sobota11/04


Ancelotti w tym spotkaniu prawdopodobnie zastosuje kilka roszad. Wszakże już we wtorek czekają ich derby w LM, co sprzyja odpoczynkowi dla kluczowych graczy. Wydaje się jednak, że Real nie powinien mieć żadnych problemów z odniesieniem wygranej, a Ronaldo ze strzeleniem kolejnych goli. Warto dodać, że choć Eibar na wyjazdach z czołówką ligi przegrywa, to wstydu nie przynosi. Na początku sezonu był blisko zdobycia punktów na Vicente Calderón.
Propozycja typów (kursy zgodnie z ofertą totolotek.pl):
- Real(-2,5) 1,65
- Powyżej 3,5 bramek 1,70


Gorzej radziła sobie ostatnio Málaga, która przegrała niedawno w Vallecas z Rayo i na Ipuruá z Eibarem. Andaluzyjczycy dużo lepiej radzą sobie jednak przed własną publicznością, co nie oznacza, że z La Rosaledy nie wyjeżdża się z punktami – tydzień temu zremisował tutaj Real Sociedad, w lutym komplet punktów wywiózł Espanyol, a w styczniu Almería. Co ciekawe, mecze Málagi nie obfitują w bramki, w każdym z pięciu ostatnich meczów padały maksymalnie 2 gole, z czego aż trzykrotnie padł wynik 1:0, co za każdym razem oznaczało porażkę Boquerones. Optymizmem gospodarzy nie napawa też fakt, że będą grać bez kontuzjowanych – Camacho i Luisa Alberto. O wyniku mimo wszystko pewnie zadecydują detale. Żeby wygrać ten mecz, będzie trzeba go wybiegać. Zapowiada się mecz walki.
Jedynym zmartwieniem Atleti, a zarazem szansą dla Boquerones jest Liga Mistrzów. Rojiblancos o półfinał powalczą już we wtorek, a to oznacza, że Simeone może żonglować składem i postawić na tych teoretycznie słabszych zawodników. Javi Gracia też ma do myślenia, gdyż w ostatnich pięciu meczach jego podopieczni wygrali ledwie jedno spotkanie, a przecież grali głównie z zespołami z drugiej części tabeli i okolic strefy spadkowej. Tutaj wszystko zależy od decyzji personalnych Cholo, które mogą ustawić mecz. Gospodarze przy okazji powalczą o złamanie passy bez gola przeciwko Atletico w domu. Po raz ostatni ta sztuka im się udała 30.08.2009 – wygrana 3:0.
Propozycja typów:
- Atlético 2,05
- Poniżej 2,5 1,55


Mój komentarz: Przez czternaście miesięcy żaden ligowy rywal nie wygrał na Ramon Sánchez Pizjuán. Od tamtej pory Sevilla zanotowała bilans 17-6-0! Do tego stracili zaledwie jedenaście bramek, a jedyną drużyną, która strzeliła więcej niż jednego gola, był Espanyol. Ale skoro Barcelona ma w ostatnich latach patent na Los Nervionenses i Katalończykom nieźle się wiedzie na RSP, to stawia Blaugranę w dobrym świetle. Teoretycznie za moment czeka ich mecz w LM z PSG, ale Sevilla dzień później gra z Zenitem w LE, a zatem marne pocieszenie, dla jednych i drugich.
Propozycja typów:
- Obie strzelą 1,49
- Obie połowy powyżej 1,5 bramki 3,25


Almería ma natomiast nieco większy problem, bo w niedzielnym meczu nie wystąpią na pewno Verza, Fran Vélez oraz Michel. To dla nich spore osłabienie. Co można powiedzieć o formie Indálicos? Degrengolada. Ostatni mecz wygrali na początku lutego, potem było już tylko gorzej. Dlatego też niedawno posadę stracił Juan Ignacio Martínez, a jego miejsca zajął Sergi Barjuán. Trudno jednak powiedzieć coś trafnego o tym zespole pod wodzą nowego trenera, skoro ostatnie spotkanie rozegrali przeciwko Barcelonie, co nie dało miarodajnego obrazu ich możliwości. Tak naprawdę dopiero mecz przeciwko Granadzie będzie prawdziwym sprawdzianem zarówno dla Barjuána jak i całej Almeríi. Czy zadziała „efekt nowego trenera” i Indálicos na świeżości pokonają rywali i choć na chwilę odbiją się od dna? Chyba nikt nie ma takiej pewności…
Klasyczny „mecz o sześć punktów”, bo można wiele zyskać, ale jeszcze więcej stracić. Dla jednych i drugich to ostatni dzwonek na pobudkę, bo w przeciwnym razie ich sen zakończy się w Segunda División…. W przypadku gospodarzy największą nadzieją jest nowy trener oraz historia – ostatnie trzy gry z Granadą to siedem zdobytych punktów i czyste konto. U gości cała nadzieja w Robercie Ibáñezie. Wypożyczony z Valencii pomocnik ma już na swoim koncie cztery bramki i wraz z Kalu Uche jest najskuteczniejszym zawodnikiem wśród zimowych transferów.
Propozycja typów:
- Remis 3,05
- 0:0 do przerwy 2,30


Wpierw rzućmy okiem na wyniki obu zespołów, gdy bieżący sezon rozgrywano nieregularnym systemem co 3-4 dni. I wychodzi na to, że o zmęczeniu mówić nie powinniśmy, ale… Na trzy takie pojedynki Rayo dwa zwyciężyło i jeden przegrało (mowa o przedwczorajszej porażce z Realem), Celta również dwa wygrała, jeden mecz remisując (też przedwczorajszy – ledwo ledwo z Granadą). Widać więc, że oba kluby nie są nadzwyczaj podatne na brak sił, aczkolwiek ostatnia kolejka dużo mówi. Delikatnie rozgrzeszyć możemy Rayo, bo zawsze to klęska, ale z Realem.
Prócz tego, wszystko inne przemawia także za ekipą z Vallecas! Forma: w pięciu minionych kolejkach Franjirrojos trzykrotnie zgarniali pełną pulę, oddawali wszystkie punkty dwukrotnie (Barcelonie i Realowi!). Z kolei Galicjanie zanotowali bilans 1-1-3. Atut własnego stadionu: mrzonka – Celta tak samo przeciętnie gra u siebie, jak i na wyjeździe, a Rayo przeciwnie – uwielbia jeździć w delegacje (7. pozycja w lidze, gdyby liczyć tylko wyjazdy). Statystyki: i tutaj prawdziwa wisienka! Od 23 lutego 1997 r. Celestes nie potrafią pobić Rayo w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kiedy do tego skojarzymy, że w środę Celta niemiłosiernie męczyła się z wbiciem gola Granadzie (chwilę wcześniej zbombardowanej przez Real 1:9), to śmiało postawimy na przyjezdnych. Niemniej należy także pamiętać o nieprzewidywalności Rayo i zaledwie dwóch oczkach, które dzielą obie drużyny w tabeli.
Mecz dwóch drużyn, które można oglądać z przyjemnością. Eduardo Berizzo i Paco Jémez to zwolennicy gry w piłkę i to się potwierdza na boisku. Największą bolączką Galicyjczyków jest skuteczność, a właściwie jej brak. Rayo, wiadomo – dobra gra, aż przyjdzie wielbłąd w obronie i po zabawie. Okazji pod oboma bramkami w tym meczu nie powinno zabraknąć, ale pytanie ile z tego goli wpadnie. Skoro jedni i drudzy na 99% zakończą w środku tabeli, to na luzie mogą postrzelać. Dla gospodarzy zdecydowanie najważniejszą wiadomością jest powrót Fabiana Orellany i Michaela Krohn-Dehliego. Bez wątpienia ich brak mógł być odczuwalny na Nuevo Los Cármenes.
Propozycja typów:
- Obie strzelą 1,54
- Alberto Bueno strzeli 3,80
Niedziela12/04


Ilość bramek? Getafe i kanonada, to oksymoron, a ostatnie popisy Żółtej Łodzi Podwodnej pod bramką rywali też nie wyglądają najlepiej. Do tego historia, która mówi, że w ostatnich dziesięciu meczach pomiędzy tymi drużynami wpadło ledwie 18 „sztuk”. To nie napawa zwolenników futbolu „na tak”. Villarreal ostatni raz wygrał miesiąc temu, a od tamtej pory nie wygrał sześciu kolejnych gier (liga i puchary), a skoro Getafe zrobiło mini-twierdzę z Coliseum Alfonso Pérez, to wydaje się, że lekkim faworytem można określić gospodarzy.
Propozycja typów:
- Getafe lub X 1,66
- Villarreal poniżej 1,5 bramki 1,50
Poniedziałek06/04


Brak Aritza Aduriza może oznaczać, że Lwy w niedzielę będą bezzębne. Teoretycznie Espanyol może być na fali po dobrym meczu z Villarreal, ale to teoria, a w praktyce wiadomo, że Papużki utrzymać dobrej formy na przestrzeni kilku spotkań nie potrafią. Wobec braków ofensywnych gości wydaje się, że w tym meczu jeden gol może zdecydować o czyjejś wygranej i jeśli ktoś miałby to zrobić, to prawdopodobnie Espanyol z tradycyjnym udziałem Sergo Garcíi. Ale pamiętajmy, że w ostatnich latach mecze obu drużyn często kończyły się wysokimi rezultatami. 3:2, 0:4, dwukrotnie 3:3 – to są powody do optymizmu.
Propozycja typów:
- Espanyol strzeli 1,35
- Espanyol(remis=zwrot) 1,70


Patrząc na tabelę, statystyki i wszystkie inne aspekty, faworytem są gospodarze. Dobre występy w domu, do tego praktycznie pełny skład, więc wydaje się, że trudno doszukiwać się słabych stron Txuri Urdin w tym meczu. Z drugiej strony można znaleźć drugie dno i szansę dla Depor. Przede wszystkim mają o co grać – w przeciwieństwie do RSSS – bo są tuż nad strefą spadkową. Po drugie zmiana trenera, czyli ewentualny „efekt nowej miotły”. Czy aspekty psychologiczne wezmą górę nad piłkarskimi? To jest dobre pytanie, ale rozum podpowiada, że nie.
Propozycja typów:
- Real Sociedad 1,86
- Obie strzelą 1,84


Jedyne czego można być pewnym w tym meczu, to walka. Patrząc po składach na pewno fajerwerków spodziewać się nie można, podobnie jak z ciekawym spotkaniem i dużą ilością bramek. Wynik też trudny do wytypowania, bo w teorii faworytem Elche, ale Franjiverdes już grali ostatnio z Getafe z tej pozycji, a skończyło się to bolesną porażką. Córdoba bez Fede Cartabii, który będzie pauzował za kartki i nie zagra przeciwko swojemu byłemu klubowi, a dla gospodarzy to spore osłabienie. Nudny remis i 0:0? Prawdopodobne, chociaż jak pokazał pierwszy mecz – 2:2 – nie ma rzeczy niemożliwych.
Propozycja typów:
- Remis 3,00
- Poniżej 2,5 1,45
Poniedziałek12/04


Patrząc przez pryzmat ostatnich dziesięciu lat i zmagań obu walenckich ekip, to trudno przypuszczać sukces Levante. Granotas wygrali czterokrotnie z osiemnastu meczów i wszystko to na Ciutat de Valencia. Na Mestalla co prawda nie ma takiej dominacji Nietoperzy(4-4-0), ale derby to derby. Dodatkowo brak Otamendiego w obronie gospodarzy to duże osłabienie i jednocześnie szansa na kolejny popis strzelecki Davida Barrala, który w tym roku zaliczył już dwa hat-tricki, a licząc ligę i puchar strzelił okrągłą „dychę”.
Propozycja typów:
- Valencia 1,35
- Powyżej 2,5 1,70