No i stało się! Przed Wami pierwsze wydanie idealnej jedenastki Primera División w sezonie 2016/17. Wprowadzamy nieco inny format oraz dodatkowe wyróżnienia: “Plusy i minusy”, którymi nagradzać będziemy zawodników za wybitne akcje lub karygodne błędy. Ruszamy!
Kiko CasillaReal Madryt
„Kontuzja mojego rywala jest moją szansą” – mówi bramkarska prawda, która na początku sezonu potwierdziła się w przypadku Casilli. Kiko z niej skorzystał i po wakacjach kilka razy uratował skórę Realowi. Co jeszcze ważniejsze – robił to jako ostatnia instancja, kiedy defensorzy usypiali, a wynik nie zawsze był dla Królewskich korzystny.
El remate mordido de Felipe Caicedo contra Kiko Casilla. pic.twitter.com/udPTHgd3Vi
— Carlos Teran Neumane (@cteraneumane) September 18, 2016
Sergi RobertoBarcelona
Mija mniej więcej rok, od kiedy Sergi z potrzeby wylądował na prawej obronie Barcelony. Dzisiaj Roberto, który w sierpniu i wrześniu dał Dumie Katalonii cztery asysty, jest etatowym „wingbackiem” Luisa Enrique, a Aleix Vidal powoli pakuje walizki. Uwierzycie, że przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu miało być dokładnie na odwrót?
4 – Sergi Roberto has made four assists in La Liga this season, more than any other defender in Europe. Roadrunner. pic.twitter.com/D2GlfzuVnC
— OptaJose (@OptaJose) September 26, 2016
Diego GodínAtlético
30 lat na karku, a jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy środkowy obrońca na świecie, nadal nie zwalnia tempa. Urugwajczyk jak zwykle grał nieskazitelnie w obronie i z wysokości boiska dowodził armią Cholo Simeone, która dała sobie wbić tylko dwie bramki. Nihil novi.
Stefan SavićAtlético
Czarnogórzec to już pewnego rodzaju zaskoczenie. 4 odbiory, 2 przechwyty, 7 wybić, 3 zablokowane strzały… a to tylko statystyki zremisowanego meczu z Barceloną. U boku doświadczonego partnera rozwinął skrzydła i udowadnia, że w Anglii bardzo pomylono się co do niego. Pewny w defensywie na tyle, że jest w stanie zastąpić Urugwajczyka i poradzić sobie z rolą lidera defensywy.
Filipe LuisAtlético
Tylko jedna asysta, na dodatek w meczu ze Sportingiem, ale to w żadnym stopniu nie odzwierciedla tego jak wielką rolę pełnił w drużynie z Madrytu. Standardowo solidny jak skała w defensywie i dający bardzo dużo w ofensywie. Bardzo aktywny, cały czas pod grą i zdążył zanotować już 10 kluczowych podań.
We saw this before from Atléti & I think this is good.
A band of ball circulation in midfield.#passmap pic.twitter.com/AMMNzMySeh— 11tegen11 (@11tegen11) September 18, 2016
Toni KroosReal Madryt
Początek sezonu nie był spacerkiem dla Los Blancos. Zwłaszcza w środku pola, gdzie z lżejszymi lub cięższymi urazami zmagają się Casemiro i Luka Modrić. Kroos jako jedyny nie narzekał na zdrowie, co był w stanie pokazać na murawie, przy okazji biorąc na siebie odpowiedzialność za pomoc. Trzy asysty i zwycięski gol – wisienka na torcie – w spotkaniu z Celtą utrwaliły nas w tym przekonaniu.
TanaLas Palmas
Kontuzja zabrała mu dwa pierwsze mecze, ale później przyszedł już jego czas i Tana nie wyglądał na takiego, który dopiero dochodzi do siebie. Najlepiej wyglądał w spotkaniach z silnymi przeciwnikami – Sevillą i Realem Madryt, z którymi zdobył po bramce. Dorzucił jeszcze jedną Realowi Sociedad i zasiał w Hiszpanii wątpliwość: czy na powołanie bardziej zasługuje on, czy jego partner Vicente. A może obaj, bo Lopetegui ponoć uważnie śledzi Las Palmas?
Rubén CastroBetis
Jaka jest recepta na gole dla Betisu? Rubén Castro. A jaka jest recepta na długowieczność Rubéna? Gole dla Betisu. Dotąd jednak nie wynaleziono leku na Castrodependencię, na którą Verdiblancos chorują przewlekle. Od początku kampanii 2016/17 piłkarze Gusa Poyeta zdobyli osiem goli. Cztery z nich ustrzelił 35-letni weteran, który tak jak jego drużyna choruje. Na odmładzające i przyciągające go w pole karne przeciwnika piłkarskie ADHD.
Leo MessiBarcelona
Co możemy napisać o Messim? Że zrobił to samo, co zawsze. Świetnie grał, strzelał i asystował. I wcale nie grał na najwyższych obrotach. Strach pomyśleć, co będzie, kiedy Leo wróci do najwyższej dyspozycji. Na razie kilku rywalom się upiecze, bo Argentyńczyk musi zaleczyć uraz z meczu z Atlético.
Leo Messi w ostatnich dwóch sezonach w klubie grał średnio 54 mecze na rok (87' na mecz). W reprezentacji 10 występów na rok (81'/m). Ara pic.twitter.com/Ru8lX820Qu
— ■ LD (@LD) September 27, 2016
Antoine GriezmannAtlético
Pięć bramek i asysta, Panicz nadal w formie. Falstart Rojiblancos to między innymi jego robota, z Alavés nie grał, a z Leganés nie poszło mu najlepiej. Potem było już jak zwykle, Francuz błyszczał, strzelał, kreował i napędzał akcje swojej drużyny. To już absolutny światowy top i może się równać z najlepszymi!
O Grizim: „Jest w światowym topie, gra na wysokim poziomie, ale nie wiem czy jest blisko czy daleko od poziomu Messiego i CR”. 1/2
— Maciej Koch (@maciekk20) September 26, 2016
Xabi Alonso o Griezmannie
Luis SuárezBarcelona
Nasz gracz miesiąca. 5 goli, 2 asysty, a do tego zawsze bardzo dobra postawa na boisku. Fantastyczna skuteczność, przy zaledwie 13 strzałach na bramkę, a do tego dorzucił jeszcze 9 kluczowych podań. Nie obyło się także bez kontrowersji – Filipe Luisem nie omieszkał pochwalić się raną, jakiej nabawił się w starciu z Urugwajczykiem. Piłka to sport dla facetów – uciął Suárez. W końcu najważniejsze jest to, że dobrze wszedł w sezon.
Fran EscribáVillarreal
Na starcie sezonu Escribá miał trudniejsze zadanie niż wszyscy pozostali szkoleniowcy w Primera División. Przejmował Villarreal za pięć dwunasta, z kontuzjowanymi liderami zespołu, Soldado i Bakambu. Nie udało mu się uratować Champions League, ale początek ligi w wykonaniu Submarino Amarillos pokazał, że trener pozbierał szatnię po kłótni z Marcelino i podreperował swój wizerunek po katastrofalnym epizodzie w Getafe. Dzisiaj Żółta Łódź Podwodna, obok Realu i Atlético, pozostaje niepokonaną w krajowych rozgrywkach.
Plusy…
Nagroda im. Simo Häyhi
Co łączy Nicolasa Sansone z legendarnym fińskim snajperem? Instynkt, wyczucie właściwej chwili, by wykończyć rywala. Przez niemal cały mecz Włoch może pozostać niewidoczny, ale to tylko pozory, bo czyha jedynie na właściwą okazję. Ma już na koncie cztery bramki, ale plusa przyznajemy mu za trafienie z Realem Sociedad – gola czwartej kolejki La Liga. Wówczas mierzonym strzałem niemal z połowy boiska pokonał Gerónimo Rulliego. Pozostaje patrzeć i podziwiać.
Nagroda im. Michaela Schumachera
Pione Sisto dysponuje świetnym przyśpieszeniem, choć wydaje się w tej akcji nie musiał nawet wrzucać najwyższego biegu. Mimo to zrobił rajd godny niemieckiego mistrza F1. Wystartował spod własnego pola karnego, minął dwóch rywali, podprowadził piłkę pod szesnastkę przeciwnika i uderzył. Tak strzelił swojego pierwszego gola dla Celty w tej kampanii.
…i minusy
Nagroda psa Pluto na łyżwach
Pierwszy minus tego sezonu ląduje na koncie Javiera Mascherano. W zasadzie zasłużył sobie już występem przeciwko Deportivo Alavés, gdzie zawinił przy oby bramkach dla Basków. Najpierw nie upilnował Deyversona, a następnie zainicjował akcję bramkową Ibaia Gómeza, w zasadzie oddając skrzydłowemu piłkę. Na tym jednak Javier nie poprzestał i dołożył zgniłą wisienkę do tego zakalca. W kluczowym momencie niezwykle istotnego starcia z Atlético na Camp Nou, poślizgnął się i wywalił niczym fajtłapowaty bohater kreskówki. Zabrakło jedynie werbla i mocnego uderzenia w talerz, w momencie gdy znalazł się na ziemi. Porównania do Wawrzyniaka już sobie darujemy.
Ołowiane rękawice
Gdzie się podział ten świetny bramkarz z brazylijskiego mundialu? Nawet gdy Guillermo Ochoa występował w Máladze w zastępstwie Kameniego, to po pierwszej katastrofie było już tylko lepiej. Tym razem jest odwrotnie. Po przyzwoitym spotkaniu z Villarrealem Meksykanin zalicza przeważnie gorsze mecze. Fakt, w Granadzie przy tak fatalnej defensywie ma dużo więcej roboty, lecz nie można tym wytłumaczyć takich błędów jak ten.
Opracowali: Krystian Porębski, Tomasz Zakaszewski i Tomasz Pietrzyk