Nowy sezon, nowi bohaterowie. Będziemy ich śledzić miesiąc po miesiącu i już teraz przedstawimy Wam najlepszych w sierpniu!
Do sierpniowego zestawienia włączamy spotkania rozegrane 1 i 2 września w ramach 3. kolejki La Liga.
Fernando PachecoDeportivo Alavés
Bramkarz Deprotivo Alavés niejednokrotnie już pokazał, że jest porządnym golkiperem, gdy po błędzie w obronie ratował zespół paradą. A w baskijskim zespole zdarza się to nader często. Tylko w ocenianych spotkaniach zaliczył aż 17 udanych interwencji. W meczu z Barceloną nie miał większych szans, choć i tak zatrzymał m.in. Coutinho, Ousmane Dembélé czy Luisa Suáreza w sytuacjach sam na sam. W pozostałych spotkaniach wyszedł za to niemal bez szwanku i dołożył swoje rękawice do czteropunktowej zdobyczy Los Babazorros.
Dani CarvajalReal Madryt
Boczny obrońca zawsze imponował rajdami prawą flanką. Jego podłączenie się do ataku w najlepszych momentach Daniego zwiastowało problemy dla przeciwników. Tym razem było podobnie, choć kluczowa okazała się nie szybkość, lecz timing i gra głową Carvajala. Z Getafe oraz Leganés znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, żeby jego zespół odniósł z tego wielką korzyść – odpowiednio gola i asystę. Jeśli zdrowie dopisze być może znów będziemy mogli podziwać go w najlepszej formie.
Mario HermosoEspanyol
Espanyol rozpoczął sezon na huśtawce nastrojów. Zwycięstwo, remis i porażka w pierwszych trzech kolejkach sugerują, że będzie to kolejny nijaki sezon dla Papużek z Barcelony. Inaczej niż u Mario Hermoso, który wybił się ponad przeciętność kolegów do tego stopnia, że przed zamknięciem okienka transferowego, Real Madryt poważnie zastanawiał się nad ponownym sprowadzeniem obrońcy na Santiago Bernabéu. Strzelił też pierwszego gola dla Espanyolu w tym sezonie.
Gustavo CabralCelta Vigo
Defensywa zawsze była piętą achillesową Celty i spodziewano się, że nie inaczej będzie w tej kampanii, którą Celestes zaczęli z wymienioną niemal w całości linią obrony. Okazało się jednak, że nowe oblicze nie jest takie złe, a liderem formacji stał się ten, którego najmniej oczekiwaliśmy. Gustavo Cabral znakomicie odnalazł się w świecie Antonio Mohameda i reprezentacyjną przerwę spędzi jako zawodnik z największą liczbą odbiorów (14) w całej lidze. Sierpień miałby jeszcze lepszy, gdyby nie anulowana przez VAR bramka z Atlético.
✋??? Gustavo Cabral es el jugador que más intercepciones ha hecho en las tres primeras jornadas de Liga. Su gran estado de forma ha sido una de las claves en el buen arranque del conjunto gallego. pic.twitter.com/k9KWIfCnzP
— Sphera Sports (@SpheraSports) September 6, 2018
Jordi AlbaBarcelona
Nie mógł lepiej odpowiedzieć na brak powołania do reprezentacji Luisa Enrique, niż poprzez świetną grę. Zwłaszcza spotkanie z Huescą, w którym zaliczył gola i asystę, potwierdziło, że Alba to ścisły top na lewej obronie i nie zmieni tego nawet brak gry w kadrze. Dla Barcelony staje się niezbędny, ponieważ dzięki niebywałej kondycji potrafi obsłużyć całą lewą flankę, zarówno w defensywie jak i ofensywie.
Toni KroosReal Madryt
Niemiec od kilku lat jest kluczowym piłkarzem Królewskich i w tym sezonie również potwierdza swoją formę. Chociaż jeszcze nie „produkuje” asyst czy goli, to mało kto wyobraża sobie w Madrycie walkę o trofea bez niespełna trzydziestoletniego pomocnika. O tym jak ważnym piłkarzem jest Kroos w układance Lopeteguiego najlepiej świadczy poniższy film, ukazujący jak Toni w pojedynkę zdominował środek pola w meczu z Getafe.
Philippe CoutinhoBarcelona
Świetny na mundialu, świetny też w Barcelonie. Chociaż pierwszy mecz ligowy zaczynał na ławce, to już w przerwie wszedł na boisko i zaczął czarować grą. Brazylijczyk coraz chętniej wchodzi w buty Iniesty i chociaż zastąpić Hiszpana nie będzie łatwo, to swoją grą koi ból w sercach socios. Nie bez powodu mówi się, że wielu kolegów z drużyny to właśnie w nim widzi kluczowy element, który ma pomóc w walce o Ligę Mistrzów.
Gateth BaleReal Madryt
Niedawno minęło pięć lat, od kiedy Walijczyk przybył do Madrytu i chyba wreszcie nadszedł jego czas. Po odejściu Cristiano Ronaldo obawiano się o to kto przejmie ciężar zdobywania bramek, ale wyszło na to, że Portugalczyk ma swoich następców. Jednym z nich jest Bale, który strzelał gole w każdym z sierpniowych pojedynków. A jak się okazuje, to żaden przypływ lepszej formy, tylko utrzymanie rytmu z kocówki poprzedniego sezonu. Spotkanie z Leganés było siódmym ligowym meczem z rzędu, w którym Bale pakował piłkę do siatki przeciwnika.
Gareth Bale has scored in seven consecutive La Liga games! ? pic.twitter.com/N3b3e0YcyI
— B/R Football (@brfootball) September 1, 2018
Leo MessiBarcelona
Kiedy internet płonie komentując brak nominacji Leo Messiego do kolejnych nagród, ten po prostu robi swoje. W trzech meczach ligowych strzelił cztery gole i dołożył dwie asysty, potwierdzając kto jest królem hiszpańskiego podwórka. I chociaż jako nowy kapitan Barcelony zapowiedział, że w tym sezonie najważniejsza ma być Liga Mistrzów, to nie wydaje się by zamierzał odpuszczać w pozostałych rozgrywkach.

Leo Messi w meczu z Hueską; grafika: SofaScore
José Luis MoralesLevante
El Comandante to jeden z największych zwycięzców otwarcia nowej kampanii La Liga. Jego pierwsze trafienie z Betisem po 65 metrowym rajdzie zapadnie w pamięci kibiców na bardzo długo i już teraz jest dobrym kandydatem do gola sezonu. 31-latek szybkością, wyśmienitym dryblingiem i klasą zachwycał też w pozostałych w spotkania. Łącznie trzy zdobyte bramki to wyśmienity dorobek Hiszpana na rozpoczęcie rozgrywek.
Levante'$ El Comandante, Morales, dribbling golazo vs Betis ⚽ pic.twitter.com/1Jy8OXfMTb
— ?????? Javarne, esq. (@SampleMayne) August 18, 2018
Karim BenzemaReal Madryt
Francuski napastnik wyszedł z długiego cienia Cristiano Ronaldo i mógł odetchnąć z ulgą. W końcu nie musi wędrować wszerz boiska i robić miejsce w ataku dla Portugalczyka. Sam jest główny celem dośrodkowań w pole karne swoich kolegów. Benzema na uczczenie tej wolności wypalił salwą czterech trafień w trzech meczach, co jest jego najlepszym startem w La Liga. Naturalnie trzeba pamiętać, iż Real mierzył się w wówczas z jedynie z Getafe, Gironą i Leganés, choć i te kluby potrafiły napsuć krwi Los Blancos w poprzednim sezonie.
Benzema bez Cristiano jest po prostu doskonały.
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) September 1, 2018
Trener: Antonio MohamedCelta Vigo
Po rozczarowującej kadencji Juana Carlosa Unzué, na Balaídos zawitał szkoleniowiec, który zdaje się być zupełnym przeciwieństwem poprzednika. Antonio Mohamed wszedł z piłkarzami w przyjacielskie relacje, ale też nie zważając na sympatie odważnie wziął się za zmiany w drużynie. Tą najważniejszą była zmiana ustawienia na grę z wahadłowymi, która pozwoliła zneutralizować braki w obronie Celty i wzmocnić ofensywę szarżami Hugo Mallo i Júniora Alonso. Popisowym było spotkanie z Atlético (2:0), w którym Argentyńczyk pokonał przyjaciela z dzieciństwa, Diego Simeone.
Rok temu żaliłem się na Twitterze, że Unzue nie stawia na wariant (rys. 1), który uwypukla wszystkie atuty Celty. Przyszedł Antonio Mohamed, poprzestawiał klocki i potwierdziło się – Celta jest lepsza w grze z wahadłowymi (rys. 2)! ? #OleDirecto pic.twitter.com/9CKjAJHUUa
— Tomasz Pietrzyk (@tomek2648) September 4, 2018