No i stało się! Sezon w Primera División zakończył się już prawie dwa tygodnie temu, ale w bez wytchnienia czekając na francuskie EURO, musieliśmy złapać chwilę oddechu od wszelkich podsumowań. Na szczęście mieliśmy pomoc i to niemałą – Waszą.
My proponowaliśmy, Wy głosowaliście – tak to wyglądało od września. Później skrupulatnie liczyliśmy i miesiąc po miesiącu (wyjątki techniczne: styczeń, maj) publikowaliśmy nazwiska, które Waszą oceną zasłużyły na wyróżnienie. Oto skład piłkarzy La Liga, którzy najczęściej przewijał się w naszych zestawieniach!
Keylor NavasReal Madryt
Dziękujmy Panu, że w ostatniej chwili skopał się fax w Madrycie! Kiedy Real przeciętnie spisywał się na murawie, a tak było w początkowej fazie rozgrywek, nie Cristiano Ronaldo, a Kostarykanin był gwarantem wyników Królewskich. Pamiętacie pierwszy mecz z Celtą? Rozjuszona banda Nolito dopiero w końcówce meczu złamała Keylora (cóż to było za golazo!), który między słupkami dokonywał rzeczy na granicy z cudu. Najlepszym komentarzem tego jest fakt, że po tym spotkaniu Kostarykanin prawie miesiąc leczył urazy… A jak wrócił, to znowu: parada goniła paradę. Przedsezonowe obawy o klasę Navasa wyrzucamy do śmietnika.
Hugo MalloCelta Vigo
Nie jest łatwo być defensorem w Celcie. Raz jesteś prawym, raz lewym, a od biedy też i środkowym obrońcą. Hugo Mallo potrafił to perfekcyjnie połączyć i nienagannie tym zarządzać. Zaraz będzie miał 25 lat, już zgarnął kapitańską opaskę, a ptaszki ćwierkają, że w nowym rozdaniu La Selección może być jednym z beneficjentów pokoleniowej zmiany. I to nawet gdyby Vicente del Bosque pozostał!
Diego GodínAtlético Madryt
Profesurę w defensywie Urugwajczyk obronił jakiś czas temu, teraz pracuje na tytuł, jakiego jeszcze nie stworzono. Ścisła piątka najlepszych stoperów na świecie, dla niektórych bezapelacyjna jedynka. Ale i Godínowi zdarzały się słabe chwile, jak wtedy, kiedy w Barcelonie schodził z czerwoną kartką. Nie zamazują nam one ostatecznego werdyktu. Diego to po prostu mistrz…
José GímenezAtlético Madryt
…A tu uczeń mistrza. W klubie i w reprezentacji Urugwajczyk korzysta ze wzorca, którym służy mu Godín. Oczywiście z miejsca nie stał się drugim Mirandą, ale Atlético też miało z niego spory pożytek. José idealnie wpisuje się w cholismo, choć od czasu do czasu przesadzał z ostrością swoich interwencji. W kolejnym sezonie może być absolutną gwiazdą ligi, dobrze y też było, gdyby omijały go drobne urazy.
Filipe LuisAtlético Madryt
Przyspieszał z miesiąca na miesiąc, a później z tygodnia na tydzień. Początkowo wszystko wskazywało, że to jego rodak, Marcelo, zdominuje tą pozycję. I rzeczywiście, gdyby uzmysłowić Wam, jak rozkładały się głosy, to dostrzegliśmy syndrom rodem z naszej ekstraklasy. Świetna jesień i wiosenna zadyszka Marcelo, a na odwrót u Filipe. A ponieważ po Nowym Roku rozgrywki wskoczyły na wyższy poziom i obarczone były większą presją, nie dziwimy się, że wygrał u Was obrońca Rojiblancos. Mimo że paradoksalnie to Los Blancos prześcignęli sąsiadów!
Bruno SorianoVillarreal
Był dylemat. Identyczne z Hiszpanem notowania miał u Was Casemiro. W gremium redakcyjnym postawiliśmy jednak na pomocnika Submarinos. Czym się kierowaliśmy? Głównie siłą i kapitańskim autorytetem Bruno. Rozchwytywaliśmy Denisa Suáreza, Bakambu i Soldado, a za ich plecami obowiązki rozdzielał właśnie Soriano. Tym też zasłużył na nominację od Sfinksa do szerokiej kadry przed EURO. A Casemiro? Gratulujemy i obiecujemy granty za sezon!
KokeAtlético Madryt
Król asyst. Kiedyś pisaliśmy, że nie widzi różnicy w asystowaniu Diego Coscie, Mandzukiciowi, Griezmannowi, czy ostatnio Torresowi. Koke to cień, który momentami niezauważalny na boisku posyła piłkę, jakiej najbardziej dalekowzroczny defensor nie potrafi przeciąć. Gdyby nie daj Boże Atlético nagle opuścili wszyscy napastnicy, Simeone ma 50% pewności, że sprowadzi godnego, bramkostrzelnego następcę. Bo właśnie tyle (a czasem i więcej) roboty odbębnia za swoich atakujących, gdzieniegdzie już uważany na najlepszego hiszpańskiego piłkarza, Koke.
Leo MessiBarcelona
Że futbolistą genialnym jest Messi, to wie każdy. Ale czym dokładnie przejawia się geniusz Leo – już niekoniecznie. No to tłumaczymy. Całkiem niedawno, kiedy Barcelona wpadała w kryzys, nadzieje na wyprostowanie wyników w całości lokowane były w Argentyńczyku. Dzisiaj, ponownie w wielkiej Dumie Katalonii, La Pulga nie musi być już bogiem. Wystarczyło, że część bóstwa Leo przekazał asystentom i maszynka znów rozpędziła się do niewyobrażalnej prędkości. Ale to nie znaczy, że Messi stał się jednym z wielu – przeciwnie. Był, jest i zawsze będzie jedyny w swoim rodzaju.
Antoine GriezmannAtlético Madryt
Jest coś, co odróżnia Francuza od pozostałych snajperów. Po pierwsze – trudno kandydaturę Griezmanna rozpatrzeć pod kątem typowej „9”, stąd u nas umownie jest ofensywnym pomocnikiem (najbliżej mu do „wolnego elektronu”, poruszającego się w tych sektorach, gdzie jego obecność jest przydatna). Po drugie – Antoine dużo rzadziej wybiega z piłką naprzeciw bramkarzom i nie może pozwolić sobie na nieskuteczne wykończenia. Ale mimo tych barier Griezmann spisywał się fenomenalnie co i wy zauważyliście. Za każdym razem, kiedy nominowaliśmy Francuza, Wy wybieraliście go do jedenastki miesiąca!
Cristiano RonaldoReal Madryt
Neymar i Nolito to mocni konkurenci, ale Cristiano, ze względu na swój kluczowy wkład w zdobycz punktową Realu Madryt (35 bramek i 11 asyst) wygrywa w tej rywalizacji. 0.97 na mecz to średnia z jaką Portugalczyk zdobywał gole w tym sezonie; ustąpił pod tym względem tylko Luisowi Suárezowi, który zdobył Pichichi (średnia 1.14). Zapewne może zdziwić Was, że postawiliśmy akurat na CR7, chociaż w Waszych głosach zwyciężył… Neymar. Już wyjaśniamy. Ze względów technicznych nie publikowaliśmy zestawień w styczniu i marcu, a właśnie wtedy Portugalczyk nabierał rozpędu. Uznaliśmy więc, że nie możemy pozbawić Cristiano zdobyczy i wilczym biletem włączyliśmy go do “11” sezonu. Z resztą – nie chcieliśmy niczego pozostawić bez Waszej zgody, czego dowodem poniższa twitterowa sonda.
W redakcji @OleMagazyn podzielone opinie. Neymar czy Cristiano. Kto był lepszy w zakończony sezonie #LaLiga?
— Mateusz Styś (@mateuszstys) May 27, 2016
Luis SuárezBarcelona
„Uwaga, groźny Suárez, wchodzisz na własną odpowiedzialność!” – taka tabliczka powinna przyozdobić wejście na murawę Camp Nou. El Pistolero zabrał bogom co boskie, czyli miano pichichi La Liga. Po siedmiu latach duopolu Messi – Ronaldo, Suárez sprzątnął im laur, ale honorową tradycję zachował – miał więcej bramek niż występów. Niech liczby najlepiej to zobrazują: 40 bramek w tym: cztery dubety, cztery hat tricki, dwa pokery; do tego jeszcze mecz z Deportivo, gdzie do czterech bramek dołożył trzy asysty. Czy może być inny piłkarz sezonu 2015/16?
Aritz AdurizAthletic Bilbao
Nasz Joker. W dwóch miesiącach zaskakiwał wyczynami wybitnymi, a do tego dołożył rewelacyjne statystyki w pozostałych częściach sezonu. Zaskoczył nas, bo myśleliśmy, że „jokerowanie” w naszym zestawieniu będzie mocną stroną głównie… rezerwowych i przeciętniaków. Teraz Aduriz, dla którego wiek to liczba równie nieatrakcyjna co rozmiar buta, szykuje się na podbój Francji. I – co do jokera podobne – wcale nie będzie postacią drugoplanową.
Luis EnriqueBarcelona
Szlakiem Guardioli, Lucho ze swoim zespołem pochłania kolejne trofea. To nic, że nie obronił Ligi Mistrzów, bo już od września Duma Katalonii znów będzie bitym faworytem do uszatego pucharu. Nic też, że Barcelona dostała zadyszki pod koniec rozgrywek, bo po chwili słabości brutalnie wybili z głowy mistrzostwo Realowi i Atlético. Barcelona znów była wielka, więc i jej szkoleniowiec musiał być wielki!
W minionych sezonie postanowiliśmy usystematyzować Wasze wybory i wprowadziliśmy punktację. Tak prezentowała się skala ocen: 10 – piłkarz miesiąca, 6 – joker miesiąca, 5 – wybrany do „11” miesiąca, 3 – nominowany do „11” miesiąca, 1 – nominowany do jokera miesiąca (w zestawieniu sierpnia i września wszystkie oceny podzieliliśmy przez 1,5) . Poniżej umieszczamy dziesiątkę najlepiej punktujących piłkarzy La Liga.
35,0 – Luis Suárez
35,5 – Antoine Griezmann
27,5 – Diego Godín
25,5 – Keylor Navas
24,0 – Koke
23,5 – Leo Messi
23,5 – Cristiano Ronaldo
23,5 – Neymar
23,0 – Filipe Luis
21,0 – Nolito
Rozgrywki zamknięte, nagrody indywidualne rozdane, zatem – czas na rendez-vous z EURO 2016. Ale zmierzając myślami do Paryża, Nicei czy Lyonu nie zapomnijcie zahaczyć po drodze o Mediolan!