Jedna czwarta sezonu za nami, a w tabeli La Liga panuje okropny ścisk. Kto naszym zdaniem zasłużył na największe wyróżnienie w październiku – miesiącu pierwszego ligowego El Clásico w bieżących rozgrywkach?

Oier OlazábalLevante
Kiedy we wrześniu wpuścił sześć bramek w starciu z Sevillą (2:6), nikt nie przypuszczał, że Oier niebawem znajdzie się w orbicie zainteresowań selekcjonera Luisa Enrique. Ba, byli pewnie i tacy, którzy zwiastowali mu ławkę rezerwowych w Levante. Tymczasem Hiszpan stał się jednym z najpewniejszych punktów swojego zespołu i znacznie przyczynił się do czterech zwycięstw z rzędu ekipy Paco Lopeza. W tym czasie walenckie żabki straciły tylko dwie bramki.
Tres remates del Leganés a los palos ante el Levante (como el Madrid hace una semana).
Porteros con más remates de sus rivales a los palos en esta Liga:
11 Oier Olazabal
6 Werner— Pedro Martin (@pedritonumeros) October 27, 2018
Javi MoyanoReal Valladolid
Formacja obronna Realu Valladolid to jak dotąd jedna z rewelacji bieżącego sezonu. Nie popełnia karygodnych błędów, co przekłada się na niewielką liczbę (7) straconych bramek, a do tego gra dosyć “agresywnie”. W październiku najlepszym z bloku był właśnie Moyano, którego wyróżniany za determinację i poświęcenie w defensywie.
Sergio PostigoLevante
Trzy wygrane w trzech spotkaniach, jakie Levante rozegrało w październiku to wynik, którego nikt się nie spodziewał. Zwłaszcza, że w jednym z tych meczów mierzyli się z Realem Madryt. Drogą do zdobycia dziewięciu punktów była żelazna defensywa, która straciła tylko jednego gola. Przewodził jej Sergio Postigo, który do dobrej gry dołożył też asystę w spotkaniu z Królewskimi.
Victoria importantísima! +3! Seguimos!?????? #levanteleganés pic.twitter.com/BSfE0nDNzl
— Sergio Postigo (@s_posty) October 27, 2018
Víctor LaguardiaDeportivo Alavés
Ma idealne nazwisko dla stopera – Strażnik. Wraz z Fernando Pacheco zapewnia Deportivo Alavés spokój i bezpieczeństwo na tyłach. Z Realem Madryt wyręczył swojego bramkarza i wybronił strzał Benzemy czy odebrał piłkę dryblującemu bez opamiętania Mariano. Z Celtą do defensywnych popisów dorzucił asystę przy decydującym trafieniu oraz wybicie futbolówki z linii bramkowej, a z Villarrealem był niczym mur, gotowym poświęcić najczulsze miejsca by zapobiec niebezpiecznemu podaniu.
Análisis del Alavés:
?Se pone segundo tras el Barça, muy meritorio lo que ha logrado Abelardo
?Lucharon el partido hasta el final y tuvieron premio, se podría decir que justamente porque estuvieron muy cerca del gol en los últimos minutos
?Laguardia es un central escandaloso— Círculo Central (@central_circulo) October 28, 2018
Filipe LuisAtlético
Chyba najlepszy zawodnik Atletico w minionym miesiącu (nie liczymy oczywiście Ligi Mistrzów). Niech świadczy temu wkład Brazylijczyka w liczbę punktów zdobytych przez Rojiblancos. W spotkaniu z Villarrealem jego gol dał ekipie Diego Simeone remis, zaś w starciu z Realem Sociedad sam napoczął przeciwnika, co ułatwiło kolegom drogę do tryumfu.
ArthurBarcelona
Nowy Xavi, czy jeszcze nie? Już sam fakt, że w takich kategoriach myślimy o Brazylijczyku, wystawia mu futbolowe referencje. W październiku wywalczył miejsce w podstawowym składzie Barcelony i mówiąc najogólniej – dał radę, m.in. na tle Sevilli czy Realu Madryt. A co nas powinno cieszyć bardziej – wciąż widać u niego rezerwy na polepszenie gry.
? El extraordinario porcentaje de acierto de pase de @arthurhromelo:
✅ 95,24% vs Girona
✅ 91,43% vs Tottenham
✅ 95,07% vs Valencia
✅ 97,3% vs Sevilla
✅ 95,4% vs Inter
✅ 90,19% vs Real Madrid? CRACKhttps://t.co/VBucgYUyYW pic.twitter.com/Z0cpBDrGuB
— Mundo Deportivo (@mundodeportivo) October 29, 2018
Philippe CoutinhoBarcelona
Chociaż zdarzały się już głosy mówiące, że Coutinho nie daje Barcelonie tyle, co niektórzy się spodziewali, to Brazylijczyk po prostu robi swoje. Jest pewnym punktem ofensywy Dumy Katalonii, która w październiku zaczęła grać na wysokim poziomie. Coutinho zaś ukoronował dobre występy dwiema ważnymi bramkami. Zarówno z Realem, jak i z Sevillą, otwierał wynik znacznie ułatwiając grę kolegom.
✨ ¡TIKI-TAKA! ✨
⏰ 94 segundos
?♂️ 10 jugadores
? 30 pases
⚽ ¡Y GOL DE @Phil_Coutinho!Fútbol 'Made in @FCBarcelona_es'. pic.twitter.com/e7jho592bP
— LaLiga (@LaLiga) November 1, 2018
Leo MessiBarcelona
Dwadzieścia sześć minut. Dokładnie tyle, przed doznaniem kontuzji, wytrzymał na boisku Messi w spotkaniu z Sevillą. Wystarczyło to jednak by zaliczyć gola i asystę. I chociaż nie mógł przez to zagrać w Klasyku, to i tak był jednym z kluczowych zawodników Barcelony w październiku. Warto bowiem pamiętać, że zanim Argentyńczyk poszedł na L4, pierw zdobył też ważną bramkę w spotkaniu z Valencią.
Pablo SarabiaSevilla
Jeden z zawodników, który zyskał najwięcej na przejęciu sterów Sevilli przez Pablo Machína. Wręcz trudno sobie wyobrazić podstawowy skład Andaluzyjczyków bez wychowanka Królewskich. Jedynie o meczu z Barceloną chciałby pewnie zapomnieć, lecz w pozostałych spotkaniach był już architektem zwycięstw Sevillistas. Zagarnął przy tym dwie nagrody zawodnika meczu i miał udział przy każdym z łącznie czterech goli strzelonych Celcie i Huesce. Trzy są jego autorstwa, przy czwartym asystował. EL Crack.
13 goles y 6 asistencias en 18 partidos esta temporada. Carrilero con Sampaoli, interior con Berizzo, extremo derecho con Montella y todocampista con Machín. No ha debutado con la absoluta y no para de crecer. Tiene una cláusula de 18 millones de €. Caramelo Pablo Sarabia. pic.twitter.com/wRHFpWqaiA
— Javier Martín (@jmartinpr_) October 30, 2018
Borja IglesiasEspanyol
Jeden z najlepszych strzelców ostatniego sezonu zaplecza La Liga zakotwiczył na stałe w Espanyolu i w roli podstawowej „9” radzi sobie bardzo przyzwoicie. Z pewnością znacznie lepiej niż Gerard Moreno, którego zastąpił. Wraz z końcówką września galisyjski snajper zwany Pandą rozkręcił się na dobre. Wbrew przezwisku nie jest miłym miśkiem o czym przekonali się przeciwnicy Los Pericos, którym w październiku wpakował trzy gole i dorzucił do tego asystę z Villarrealem.
Luis SuárezBarcelona
Każdy kibic Barcelony miał prawo narzekać na Urugwajczyka na początku sezonu. Jednak październik należał już do Luisa Suáreza. Zaczęło się od asysty z Valencią, potem przyszedł gol i asysta z Sevillą, ale prawdziwym koncertem był mecz z Realem, gdzie El Pistolero zaliczył hat-tricka zamykając usta krytykom. I chociaż sam przyznaje, że nie dziwi się, iż Barcelona powoli rozgląda się za jego następcą, to widać, że sam nie zamierza odsunąć się w cień.
Luis Suárez has moved into the top-5 goal scorers to have ever played for Barcelona.
Incredible achievement. pic.twitter.com/yYLn2pMVrm
— Warriors of Uruguay (@UruguayanHeroes) October 30, 2018

Trener AbelardoDeportivo Alavés
Kiedy fani Deportivo Alavés przyjrzeli się spotkaniom zaplanowanym na październik, pewnie niewielu z nich spodziewało się tak spektakularnych rezultatów. El Glorioso mieli na rozkładzie Real Madryt, Celtę i Villarreal. Nawet biorąc pod uwagę gorszą dyspozycję rywali trzeba było liczyć się z tym, że mają oni w składzie lepszych piłkarzy niż Baskowie z Vitorii. Co potrafi zrobić Iago Aspas, gdy ma trochę luzu, pokazał chociażby w ostatniej kolejce. Mimo tego, to właśnie zespół Abelardo zagarnął komplet punktów w każdym z tych meczów. Co więcej, choć drużyna asturyjskiego szkoleniowca osiąga rezultaty z najśmielszych snów, ten pozostaje skromny i dzieli się sukcesem ze swoimi współpracownikami. Po meczu z Celtą jako autora zwycięstwa wskazał Javiego Cabello. Trener ze sztabu ekipy z Vitorii przygotował bowiem stały fragment gry, dzięki któremu Los Babazorros rozpracowali obronę Celtów.
OPRACOWALI: PATRYK WIECZYŃSKI, TOMASZ ZAKASZEWSKI, TOMASZ PIETRZYK