
Październik to już przeszłość, ale wciąż żyjemy występami najlepszych w La Liga w ostatnich tygodniach. A było czym się delektować! Sprawdźcie, kto naszym zdaniem zasłużył na miano bohatera w minionym miesiącu.
Występy zawodników w siódmej kolejce Primera División z dni 29. i 30. września 2017 zostały uwzględnione w niniejszym zestawieniu.
Marc-André ter StegenBarcelona
Pod wodzą Ernesto Valverde, Ter Stegen jest najmocniejszym punktem szczelnej, katalońskiej defensywy. Tylko dwie stracone bramki w sześciu meczach to świetna statystyka, zwłaszcza, że Niemiec wcale się nie nudził podczas rozegranych spotkań. Dobrą formę pokazał zwłaszcza w spotkaniach z Atletico i Athletikiem, gdzie bez jego świetnych interwencji, Barcelona nie zdobyłaby cennych 4 punktów i nie liderowałaby w La Liga.
Sergi RobertoBarcelona
Miesiąc temu na tę pozycję wybraliśmy Nélsona Semedo, konkurenta Roberto w składzie Barcelony. Ale czy na pewno? W końcu Sergi sam podkreśla, że lepiej czuje się w pomocy, ale przecież nie odmówi trenerowi gry formację niżej. Tak czy owak, co przychodzi nam z wielkim smutkiem, w listopadzie nie będzie nam dane zobaczyć Hiszpana ani w obronie, ani piętro wyżej. Kontuzja, której się nabawił wyklucza go z gry na pewno na kilka tygodni.

Sergi Roberto jako pomocnik, boczny obrońca i skrzydłowy / Źródło: Memedeportes
Dimitrios SiovasLeganés
Po dwóch miesiącach od inauguracji sezonu, Leganés wciąż jest rewelacją ligi, a do tego drugą drużyną (po Barcelonie – 3), z najmniejszą liczbą straconych bramek (5). Ogromna w tym zasługa defensywy, która rzadko pozwala komukolwiek przecisnąć się przez blok obronny. Do wyżej wymienionych osiągnięć Dimitrios Siovas obok dużej cegły dołożył jedną małą, w postaci asysty w meczu z Málagą. I na przedmieściach stolicy coraz modniejsze są takie koszulki…
Otra camiseta para mi repertorio friki. Gracias a @LgnsCooL por este premio. Os prometo una foto con ella y el gran Siovas. #siovismo #Lega pic.twitter.com/2cY2wkPLqe
— Javito Atance (@JavitoAtance) October 11, 2017
Víctor RuizVillarreal
Kiedy w czterech ligowych spotkaniach Villarreal zdobywa 10 punktów i traci jedynie dwa gole, to trudno nie pochwalić defensywy Żółtej Łodzi Podwodnej. A w niej najjaśniejsza postacią w październiku był właśnie Víctor Ruiz, który rządzi i dzieli na boisku. Potwierdził to między innymi w zremisowanym meczu z Atlético, gdzie zaliczył siedem wygranych pojedynków i pięć odbiorów. Warto też spojrzeć na jego heatmapę z tego spotkania, potwierdzającą, że był praktycznie wszędzie tam, gdzie rodziło się zagrożenie ze strony rywali.

Statystyki Víctora Ruiza w spotkaniu z Atlético / Źródło: Imgur.com
José Luis GayàValencia
O wysokiej formie Gayi najlepiej świadczą dwie asysty jakie zanotował ten bardzo młody wciąż defensor, monopolizując tym samym pozycję lewego defensora w Valencii. 22-letni piłkarz potwierdza, że jest już ukształtowanym zawodnikiem, któremu nie straszna poważna piłka. Wciąż lubi się zapędzać do przodu, ale też świetnie uzupełnia szalejącego na lewym ataku Gonçalo Guedesa, pamiętając, że to właśnie on odpowiada na tej stronie za defensywę.
Sergio BusquetsBarcelona
Kiedy gra słabo, wszyscy o nim mówią. Kiedy spisuje się świetnie, słuch o nim ginie. W październiku o Sergio nie mówiliśmy wiele, a więc wszystko było w porządku. A nawet lepiej, bo do dobrej dyspozycji Katalończyk dołożył, co nieczęsto mu się trafia, gola w starciu z Las Palmas.
Leo MessiBarcelona
Argentyńczyk jest obecnie najlepszy w klubie z Katalonii, zarówno jeżeli chodzi o rozgrywanie akcji, jak i ich wykańczanie. Przy słabej formie Luisa Suáreza oraz wciąż sporych rotacjach jakie przeprowadza Ernesto Valverde, cała gra Dumy Katalonii opiera się na tym, by chronić Leo przy rozegraniu futbolówki, a potem sprawić, by wróciła ona do niego w końcowej fazie akcji. Jak na razie przynosi to wymierne skutki. Cztery gole i trzy asysty jakie Leo zanotował w październiku były fundamentem dla obecnej pozycji Barcelony w ligowej tabeli.
IscoReal Madryt
Jedyny, który nie zawodzi. Gdyby w ataku Real Madryt grał ktoś w odpowiadającej mu formie, to klub ze stolicy nie musiałby mieć tylu punktów straty do Barcelony. O tym jak wiele znaczy dla Królewskich pokazał przegrany mecz z Gironą, gdzie dysproporcja między jego poziomem, a resztą piłkarzy w białych koszulkach była dramatyczna. I chociaż wciąż nie gra każdego meczu od początku do końca, to i tak w samym październiku zanotował w lidze trzy gole i dwie asysty, mając dorobek o jakim Ronaldo czy Benzema mogą obecnie pomarzyć.

Ocena Isco za mecz z Gironą wg Imgur.com. Warto zauważyć,
że nie tylko ten serwis dostrzegł dysproporcję w grze Isco i pozostałych piłkarzy Realu
Gonçalo GuedesValencia
Rozpoczął się gwiezdny czas Portugalczyka. Jeżeli kiedykolwiek było o nim naprawdę głośno, to w minionym miesiącu. Jeśli zaś kiedykolwiek był wart 30 mln euro, za jakie z Benfiki wykupiło go PSG, to również w październiku. A nawet więcej niż te 30 baniek! Trzy bramki i dwie asysty oraz ogólnie fenomenalna gra w ostatnich tygodniach powinny wystarczyć, by fani La Liga nie zostawili samych kibiców Valencii i dorzucili do puszki na wykupienie Guedesa z Parc des Princes. To co, zrzuta?
Jeszcze moment i Cristiano nie będzie nawet najlepszym Portugalczykiem w lidze (Guedes).
— Tomasz Pietrzyk (@tomek2648) October 29, 2017
Cédric BakambuVillarral
Villarreal – 16 bramek, Bakambu – 8. Nie chcemy mówić, że reprezentant Demokratycznej Republiki Konga to 50% drużyny, ale porównania same cisną się na usta. Faktem jest, że kiedy Cédric trafia, Submarinos wygrywają. I tylko raz dotąd zdarzyło się, żeby Bakambu strzelił mniej niż dwie bramki. Raz, z Las Palmas jednokrotnie pokonał bramkarza rywali, ale w innych przypadkach, jeśli było mu dane, torpedował przeciwnika. W październiku ofiarami byli Eibar (hat-trick), Girona (dublet) i wspomniane Las Palmas.
Nombre de buts en Liga en 2017 :
37 – Messi ⚽️
20 – Suárez ⚽️
17 – Bakambu ⚽️
16 – Cristiano Ronaldo ⚽️
15 – Simone Zaza ⚽️— FCBarcelone ?? (@FrenchFCB) October 30, 2017
Simone ZazaValencia
Znów Zaza. Piłkarz, co do którego wielu fanów Valencii mogło mieć wątpliwości, zachwyca swoim zaangażowaniem na boisku, a do tego hurtowo strzela bramki. Od 19 września trafiał w każdej kolejce, zajmując na koniec październiku fotel wicelidera klasyfikacji strzelców. I chociaż wciąż potrafi zirytować dziwnym zagraniem czy strzałem z zupełnie nieprzygotowanej pozycji, to dopóki będzie schodził z boiska ze zdobyczami bramkowymi, tak długo kibice Valencii będą go kochać. A i on będzie kochał ich, bo na Estadio Mestalla czuje się jak w domu.
8. Simone Zaza for Valencia in LaLiga so far in 2017/18:
10 games ?
8 goals ⚽Revitalised this season. ? pic.twitter.com/JX3PvvxO9m
— Squawka Football (@Squawka) November 1, 2017
Trener Marcelino García ToralValencia
„Kiedy trener dozna kontuzji, to nic się nie dzieje” – mówił Marcelino po wrześniowym spotkaniu z Realem Sociedad, który Valencia wygrała po dramatycznej końcówce, a trener spontaniczną radość przypłacił urazem. Od tamtego czasu, a nawet wcześniej, bo od starcia z Málagą, Nietoperze tylko zwyciężają. Ostatnim razem sześć wygranych meczów z rzędu przytrafiło się Los Ches za czasów… Davida Villi, Fernando Morientesa i Joaquína, a przecież owa passa została przedłużona do siedmiu wiktorii w poprzedni weekend. Odrodzenie Rodrigo i Simone Zazy, wskrzeszenie atmosfery na Mestalla i futbl dawno nie widziany w stolicy Lewantu – to tylko skrócona lista zasług nowego szkoleniowca VCF. Najważniejsze, że umierać za niego chcą sami piłkarze, a jak pokazał mecz z Sociedad, trener za nich też.
1941/42, 1963/64, 2003/04, 2006/07 i 2017/18 – sezony, w których Valencia wygrała 6 meczów w @LaLiga z rzędu (za @vcf_pl). Marcelino: pic.twitter.com/s1TEy26Mx0
— Tomasz Górski (@TomaszGorsk1) October 29, 2017
PLUS MIESIĄCA
F1 team Gonçalo Guedes
Doskonały start, perfekcyjna zmiana tempa i mistrzowski finisz. W pojedynkę przeciwko trzem rywalom i bramkarzowi. Jeśli ktoś jeszcze wątpił w olbrzymi talent Gonçalo Guedesa pomimo trafienia z Betisem i kilku wcześniejszych asystach, klapki spadły mu z oczu z wielkim hukiem towarzyszącym uderzeniu jego dolnej szczęki o podłogę.
MINUS MIESIĄCA
Cmentarny karnawał Las Palmas
W tym sezonie Kanarkom nie wiedzie się najlepiej. Ich piłkarski karnawał przybrał czarne barwy, gdyż częściej niż finezyjny futbol widzimy w ich wykonaniu przyjmowanie niemiłosiernych batów. Październik wraz z nowym szkoleniowcem, Pako Ayestaránem, na ławce to już otwarcie wrót do otchłani. Cztery porażki na cztery ligowe mecze, bilans bramkowy 3:15. Los Amarillos mają najlepszy bramkarski ręcznik w La Liga.