Marzec to ostatni dzwonek do przebudzenia zarówno dla tych u góry, jak i u dołu tabeli. Tymczasem w La Liga za wyjątkiem Las Palmas praktycznie wszystko pozostało bez zmian. Zapoznajcie się z bohaterami minionego miesiąca.
Keylor NavasReal Madryt
Po pierwszym sezonie w barwach Królewskich można było mieć wątpliwości, czy Kostarykanin zrobi karierę w Realu. Teraz raczej już nikt nie powinien się nad tym zastanawiać, Keylor znowu czaruje, tak jak było to w Levante. W marcu wpuścił 3 gole w 4 meczach walnie przyczyniając się do kompletu punktów ekipy prowadzonej przez Zidane’a.
Óscar De MarcosAthletic
Kiedy myślimy o Óskarze, zrazu przed oczami ukazuje się nam chłopak, którego Marcelo Bielsa rzucał w każdy zakątek boiska. U Valverde De Marcos wreszcie odnalazł swój plac, ale szkoła u El Loco nauczyła go niezbędnej uniwersalności. ODM nie schodzi poniżej pewnego poziomu, gra pewnie, a w marcu na dodatek zdobył bramkę. Gdyby nie kłopoty bogactwa Hiszpanów na bokach obrony, pewnie liczyłby na francuskie EURO.
José GiménezAtlético
W ostatnich tygodniach Atlético miało poważne problemy w defensywie, w dużej mierze spowodowane kontuzjami. Wszystko w ryzach utrzymał młody Urugwajczyk i zdecydowanie zasłużył na wyróżnienie w naszej 11-tce. Do świetnych występów dorzucił asystę w meczu z Valencią.
WeligtonMálaga
Brazylijczyk przeżywa drugą młodość. Od odejścia Manuela Pellegriniego z Málagi, wydawało się, że Weligton razem z całym zespołem nieodwracalnie obniży loty. U Javiego Gracii znów został szefem defensywy, która w bieżącym roku działa bardzo wydajnie. 36-letni weteran spisywał się na tyle nienagannie, że jego oceny obniżyć nie może nawet strata trzech bramek w spotkaniu z niegroźnym ostatnio Deportivo.
MarceloReal Madryt
Łeb w łeb z Filipe Luisem. Obaj Canarinhos podzielili między sobą monopol na lewą obronę w obecnych rozgrywkach. W zasadzie co miesiąc zastanawiamy się, który z panów zaprezentował piękniejszy pokaz fajerwerków. Tym razem bardziej podobał się Wam defensor (słowo bardzo umowne) Królewskich, a zatem to jego premiujemy miejscem w składzie. I już powoli przymierzamy się do kwietniowej nominacji…
KokeAtlético
Kolejny bardzo dobry miesiąc w wykonaniu reprezentanta Hiszpanii. Dwie asysty i pewna postawa w środku pola. Być może nie będzie najlepiej wspominał meczu ze Sportingiem Gijón, ale cóż, wpadki zdarzają się każdemu. Poza tym solidny jak zwykle i zapewne na taką też postawę liczy selekcjoner kadry, Vicente del Bosque.
CasemiroReal Madryt
Największy zwycięzca ery Zinedine’a Zidane’a. Do pierwszego składu wskoczył w… marcu, i już nie powinien go opuścić. W obliczu słabej dyspozycji Isco i Jamesa, Brazylijczyk rozwiązał problem środka pola Los Blancos. Ustawił się za plecami Luki Modricia i Toniego Kroosa w roli „pierwiastka defensywnego”, choć wymienia się z partnerami. W minionym miesiącu asystował, uratował wynik w Las Palmas i sprawował się fenomenalnie. Wyróżniamy go szczególnie i przyznajemy mu tytuł piłkarza miesiąca!
Gareth BaleReal Madryt
Liczba nabijających się z Walijczyka drastycznie maleje. Bale pokazał, że jest bardzo ważnym elementem w taktyce francuskiego szkoleniowca. Dwa gole i asysta to być może dorobek, który nie powala w jego wykonaniu, ale Garetha trzeba pochwalić przede wszystkim za powrót po kontuzji w najlepszym stylu.
Antoine GriezmannAtlético
Po słabym jak na swoje możliwości początku roku, Francuz wraca na właściwe tory. Znowu strzela z rewolwerową częstotliwością, choć tym razem w pojedynkę nie rozstrzyga spotkań. Dzieje się tak, bo i całe Atlético jakby zerwało z protekcjonizmem, co tylko sprzyja rozpędzonemu Griezmannowi. W każdym marcowym pojedynku Antoine pakował przeciwnikom po jednej bramce. Systematyczność godna podziwu.
Cristiano RonaldoReal Madryt
Pięć goli w marcu i wreszcie dobra postawa Portugalczyka na boisku, który nawiązał nieco do swojej wcześniejszych świetnych występów i brania ciężaru gry na własne barki. Promyczek nadziei w obozie Madridistas, zobaczymy czy Cristiano będzie w stanie ciągnąć drużynę w ten sposób na dłuższą metę. Bo to, że potrafi być maszyną do strzelania goli to już wiemy, przekonała się też o tym Celta, która zainkasowała cztery trafienia CR7.
Willian JoséLas Palmas
Największa niespodzianka marcowego podsumowania. Zwykle stawiacie na goleadorów z najlepszymi liczbami w klasyfikacji Pichichi, lecz tym razem szansę dostał ktoś inny. Brazylijczyk nie należy do pazerniaków, dokładających stopę do futbolówi, wręcz przeciwnie – sam zasuwa po pełnej szerokości! Zwłaszcza owocnie układała mu się współpraca z nominowanym do jedenastki Jonathanem Vierą. Willian zapoczątkował pogrom Getafe, postraszył Real, strzelił zwycięskiego gola z Realem Sociedad i bramka po bramce oddala Las Palmas od strefy spadkowej.
Zinedine ZidaneReal Madryt
Levante, Celta, Las Palmas, Sevilla – takich rywali na swojej drodze miał w marcu Real Madryt. Obyło się bez straty choćby jednego punkcika. Projekt Francuza wreszcie zaczyna nabierać rumieńców i wydaje się, że jeśli obędzie się bez wpadek, podobnych do tej z meczu z Wolfsburgiem, to Zizou będzie miał szansę zagrzać na ławce Realu na dłużej. Choć może nie wyrokujmy, bo na Santiago Bernabeu nigdy nic nie wiadomo…