Przed nami święta Bożego Narodzenia. Większość z nas w tej chwili zajęta jest prawdopodobnie ostatnimi nerwowymi przygotowaniami do wigilijnej kolacji. Gotujemy, pieczemy, ubieramy choinki, a co bardziej spóźnieni w panice pakują jeszcze prezenty. W tym biegu zatrzymajcie się na kilka minut i wysłuchajcie życzeń, które z tej okazji pragnie Wam złożyć cała redakcja ¡Olé! Magazynu.
Czas świąt powinien być okresem spokoju i odpoczynku i w tym sezonie, mimo zeszłorocznych prób, Javier Tebas łaskawie pozwolił na odetchnięcie zarówno piłkarzom, jak i kibicom. La Liga odpoczywa w święta i nie podąża ślepo za brytyjską tradycją Boxing Day. Wam także życzymy żebyście potrafili pozwolić sobie na chwilę odpoczynku i nie dali się wciągnąć w coraz szybszy wyścig, w jaki wrzuca nas dzisiejsza rzeczywistość. Bądźcie sobą, tak jak La Liga jest La Ligą, a nie Premier League.
W tym wigilijnym dniu życzymy Wam przede wszystkim szczęścia. Niech Wasze życie będzie jak uderzenia Sergio Ramosa z główki w ostatnich minutach najtrudniejszych meczów Realu Madryt.
Życzymy Wam samych dobrych niespodzianek. Niech życie zaskakuje Was tak pozytywnie jak Sevilla pod wodzą Sampaolego zaskakuje w tym sezonie swoich kibiców.
Niech towarzyszy Wam zawsze ciepła i rodzinna atmosfera. Życzymy Wam byście zawsze mieli u swojego boku kogoś, kto o Was pamięta. Pamięta lepiej niż Paco Alcacer to, jak świętuje się bramki.
Niech to będą święta piękne, niezapomniane i magiczne, niczym bramka Leo Messiego w derbach z Espanyolem.
My w prezencie zostawiamy Wam coś bez czego Boże Narodzenie nie może się obyć. Karima Benzemę!