Po drugiej stronie oceanu wszyscy żyją rozgrywkami Copa América. Tymczasem nasz kontynent już rozgrzewają mistrzostwa Europy. Co czeka nas podczas Euro 2016? Zapraszamy na spotkanie z kadrą narodową Portugalii.
Jeśli ma się w drużynie taką gwiazdę jak Cristiano Ronaldo, presja zdobywania europejskich pucharów staje się jeszcze większa. Wie coś o tym selekcjoner reprezentacji Portugalii, Fernando Santos, który zamierza zrobić z CR7 dyrygenta, dla którego będzie „grał” cały zespół. Pytanie tylko, czy zmęczony intensywnym sezonem klubowym Portugalczyk będzie w formie, aby poprowadzić swój zespół do mistrzostwa Europy.
-
Ranking FIFA
8
-
Trener
FERNANDO SANTOS
-
Kapitan
CRISTIANO RONALDO

Sparingi
- Portugalia 0:1 Bułgaria; 25.03.2016;
- Portugalia 2:1 Belgia; 29.03.2016;
- Portugalia 3:0 Norwegia; 29.05.2016;
- Anglia 1:0 Portugalia, 02.06.2016;
- Portugalia 7:0 Estonia, 08.06.2016;
Przewidywana 114-4-2
RUI PATRÍCIO – ELISEU, CÉDRIC, RICARDO CARVALHO, PEPE – WILLIAM CARVALHO, JÃO MOUTINHO, DANILO, ADRIEN SILVA – CRISTIANO RONALDO, NANI;
Kadra
Zawodnik | Pozycja | Klub | Wartość wg TM (mln €) |
---|---|---|---|
RUI PATRÍCIO | BR | Sporting Lizbona | 14 |
ANTHONY LOPES | BR | Olympique Lyon | 12 |
EDUARDO | BR | Dinamo Zagrzeb | 1,5 |
VEIRINHA | PO | VfL Wolfsburg | 7 |
CÉDRIC | PO | Southampton | 11 |
BRUNO ALVES | ŚO | Fenerbahce Stambuł | 2 |
PEPE* | ŚO | Real Madryt | 6 |
JOSÉ FONTE | ŚO | Southampton | 5 |
RICARDO CARVALHO | ŚO | AS Monaco | 0,5 |
RAPHAËL GUERREIRO | LO | Lorient | 9 |
ELISEU | LO | Benfica Lizbona | 2 |
DANILO | DP | Porto | 12 |
WILLIAM CARVALHO | DP | Sporting Lizbona | 26 |
JÃO MOUTINHO | ŚP | AS Monaco | 18 |
JÃO MÁRIO | ŚP / PN | Sporting Lizbona | 20 |
ANDRÉ GOMES* | ŚP | Valencia | 20 |
RENATO SANCHES | ŚP | Benfica Lizbona | 20 |
ADRIEN SILVA | ŚP | Sporting Lizbona | 18 |
RICARDO QUARESMA | PN | Besiktas Stambuł | 4 |
CRISTIANO RONALDO* | LN | Real Madryt | 110 |
RAFA SILVA | LN | SC Braga | 15 |
ÉDER | ŚN | Lille OSC | 5 |
NANI | ŚN | Fenerbahce Stambuł | 14,5 |
* – zawodnicy występujący w klubach hiszpańskich Primera i Segunda División.
Lider kadry
CRISTIANO RONALDO
Gwiazda
CRISTIANO RONALDO
One-to-watch
WILLIAM CARVALHO
Wielcy nieobecni
FÁBIO COENTRÃO (AS Monaco**), BERNARDO SILVA (AS Monaco), TIAGO MENDES* (Atlético Madryt), DANNY(Zenit Petersburg).
**- wypożyczenie
Mocne strony
- Ronaldo, jeden z najlepszych piłkarzy na świecie;
- Mieszanka rutyny z młodością;
Słabe strony
- Brak środkowego napastnika;
- Uzależnienie od formy fizycznej Ronaldo;
- Kontuzje kluczowych zawodników;
„Musimy szanować wszystkich przeciwników i znaleźć sposób na ich pokonanie” -Fernando Santos
CZY FERNANDO SANTOS UCZYNI W KOŃCU PORTUGALIĘ MISTRZEM?
Gdy w pierwszym, eliminacyjnym meczu do Euro 2016 Portugalia przegrała u siebie 0:1 z Albanią, zapewne jej kibicom przypomniały się kwalifikacje do poprzednich Mistrzostw Europy, kiedy to uzyskany na ich starcie remis 4:4 z drużyną Cypru okazał się zwiastunem poważnych kłopotów w dalszej fazie. Ostatecznie drużyna z Półwyspu Iberyjskiego uratowała się rzutem na taśmę, wygrywając barażowy dwumecz z Bośnia i Hercegowiną.
Tym razem władze portugalskiego futbolu postanowiły zapobiec kolejnym kłopotom i z drużyną musiał pożegnać się trener Paulo Bento. Jego następca, Fernando Santos, mający w kieszeni dyplom z inżynierii elektrycznej i telekomunikacyjnej, okazał się nadzwyczaj skutecznym szkoleniowcem, prowadzącym swoją drużynę w pozostałych siedmiu meczach do siedmiu zwycięstw. Czy to oznacza, że Portugalczycy znaleźli się w gronie głównych faworytów francuskiego turnieju? Sprawa nie jest aż tak jednoznaczna, bo jak pokazuje historia, Portugalia to przede wszystkim jeden z najbardziej nieobliczalnych zespołów.
Wystarczy przypomnieć sobie przywołane już powyżej mistrzostwa z 2012 roku. Nasi bohaterowie nie dość, że mieli poważne problemy z zakwalifikowaniem się do finałów, to na domiar złego trafili do przysłowiowej grupy śmierci, w której musieli rywalizować z Niemcami, Danią i Holandią. Swoją postawą zaskoczyli jednak wszystkich. Niespodziewanie udało im się awansować do kolejnej rundy, a nawet byli o krok od udziału w finale. Dopiero w potyczce półfinałowej zostali powstrzymani przez przyszłych mistrzów Europy, Hiszpanię, której zawodnicy zachowali odrobinę więcej „zimnej krwi” w serii rzutów karnych.
Dotychczasowy, największy sukces Portugalczyków w europejskich czempionatach to wicemistrzostwo z 2004, wywalczone na boiskach ich rodzimego kraju. Co ciekawe, gospodarze także w przypadku tego turnieju zaskoczyli swoich kibiców. Tym razem była to jednak niespodzianka „in minus”, bo będąc zdecydowanym faworytem, ulegli w wielkim finale 0:1 znacznie niżej notowanej drużynie Grecji.
Właśnie z reprezentacją Grecji, przed objęciem w 2014 roku posady selekcjonera reprezentacji Portugalii, związany był Fernando Santos. Wyczyny, z których został zapamiętany z tego okresu, to awans do finałów Mistrzostw Europy w 2012 roku, gdzie dotarł ze swoimi podopiecznymi do 1/4 turnieju i kłótnia z arbitrem, zakończona odesłaniem na trybuny przed serią rzutów karnych w spotkaniu 1/8 Mistrzostw Świata w Brazylii. To był zresztą ostatni mecz obecnego trenera Portugalczyków w greckich barwach. Z kolei swoje największe klubowe, trenerskie sukcesy święcił Santos z drużyną FC Porto, z którą był związany w latach 1998-2001. Znalazły się wśród nich: mistrzostwo kraju, dwukrotne zdobicie Pucharu i Superpucharu Portugalii i wreszcie dotarcie do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Gdy popatrzymy na listę zawodników, których zabierze ze sobą do Francji trener Portugalczyków, to niekwestionowanym liderem pozostaje na niej oczywiście Cristiano Ronaldo. To zresztą nie tylko największa gwiazda portugalskiego, ale i w opinii wielu ekspertów i kibiców, największa gwiazda światowego futbolu. O niezwykłym Portugalczyku napisano już właściwie wszystko. By podsumować jego dotychczasowe występy w Mistrzostwach Europy wystarczy więc tylko powiedzieć, że łącznie z eliminacjami zdobył w nich 26 bramek, co wysuwa go na czoło tej klasyfikacji strzeleckiej. Nadmienić należy przy tym, że 20 z nich padło w eliminacjach, a 6 w finałach. Ale jak mówi sam trener Santos, Portugalia to nie tylko jeden człowiek. Popatrzmy więc kto może jeszcze zdecydować o sile tego zespołu.
Za kreowanie akcji ofensywnych odpowiedzialny będzie zapewne João Moutinho. 29-letni pomocnik, na co dzień decydujący o obliczu gry AS Monaco, to zawodnik obdarzony niezwykłym talentem, przejawiającym się uniwersalnością w grze. Z jednej strony Moutinho kreatywnie napędza atak swojej drużyny, z drugiej natomiast z olbrzymią determinacją walczy w grze obronnej. Z kolei spokój i pewność w grze obronnej zapewnić może Portugalczykom niezwykle doświadczony, bo 38-letni, grający na pozycji środkowego obrońcy partner Moutinho w AS Monaco – Ricardo Carvalho.
Obok trójki gwiazd wymienić należy także trójkę wielkich nieobecnych. Pierwszym z nich jest pomocnik Atlético, Tiago, który przy ustalaniu ostatecznego składu nie znalazł uznania w oczach selekcjonera. Nie zdziwiło to jednak samego zawodnika, który uważa decyzję Santosa za jak najbardziej sprawiedliwą. Borykający się z kontuzją przez pięć i pół miesiąca Portugalczyk powrócił wprawdzie do gry, ale jego występy ograniczały się zaledwie do kilkunastu minut. Jak więc sam stwierdził, jego przygotowanie nie jest wystarczające, by grać w takim turnieju jak zbliżające się Euro.
Dwóch kolejnych wielkich zawodników zostało wyeliminowanych przez kontuzje. O ile z nieobecnością mającego problemy z kolanem Fábio Coentrão trener Santos będzie raczej w stanie sobie poradzić, o tyle nieobecność mającego uraz wiązadeł krzyżowych Dannyego może być luką, której nie da się wypełnić.
Co wiemy o sposobie gry drużyny Portugalii. Z reguły gra ona systemem 4-3-3, chociaż trener Santos często sięga także po ustawienie 4-4-2. To, co najbardziej rzuca się w oczy w grze Portugalczyków, to brak typowego środkowego napastnika, dlatego też ich gra charakteryzuje się dużą wymiennością pozycji w formacjach ofensywnych. Co prawda Ronaldo zdobywa dużo bramek z pozycji klasycznej dziewiątki, ale to efekt jego sposobu gry, charakteryzującego się atakiem z bocznych sektorów boiska i kończących się złamaniem akcji do strefy środkowej.
Jak możemy ocenić szanse Portugalczyków w nadchodzącym czempionacie? Historia pokazuje, że w finałach Mistrzostw Europy odgrywali oni zawsze znaczącą rolę. Wydaje się, że pomimo nieobecności kilku kluczowych graczy także i w tegorocznym turnieju pasmo dobrych występów może zostać podtrzymane, jednak porównując sportowy potencjał na tle pozostałych uczestników, nawet półfinał może okazać się poziomem nie do osiągnięcia. Co poza sportowa formą portugalskich graczy może pomóc im osiągnąć wynik lepszy niż wynikający z realnej kalkulacji?
Portugalia w porównaniu z głównymi faworytami francuskiej imprezy nie ma tak jak one w swoim w składzie tylu gwiazd grających w drużynach, które do końca rozgrywek walczyły o najwyższe zaszczyty w europejskiej klubowej piłce nożnej. Paradoksalnie taki niedobór (oczywiście poza Ronaldo i Pepe) może być atutem zespołu prowadzonego przez Santosa. Do końca bowiem nie jest wiadomo jak zmęczenie spowodowane tą rywalizacją wpłynie na formę zawodników.
Ponadto świadomość 31-letniego Ronaldo, że mogą być to dla niego ostatnie Mistrzostwa Europy, w których bierze udział może wyzwolić u niego dodatkowe pokłady ambicji. Jeśli przy tym jego forma fizyczna będzie bez zarzutu, to po raz kolejny możemy mieć okazję przekonać się, że CR7 nawet w pojedynkę może zdecydować o losach niejednego meczu.
Oceniając szanse Portugalczyków obok rzeczy, które mogą pomóc trzeba zwrócić też uwagę na sytuacje, które mogą uniemożliwić osiągniecie dobrego rezultatu.
Ambicja Ronaldo, która może go wykreować na pozytywnego bohatera swojego zespołu może także sprawić, że skutek będzie odwrotny od oczekiwanego. Jak to w przypadku tego zawodnika zwykle bywa, także nadchodzący turniej będą dla niego szansą na osiągniecie kilku kolejnych indywidualnych rekordów, jak choćby samodzielne przewodnictwo w tabeli strzelców Portugalii na Mistrzostwach Europy. Jeśli więc partykularny interes, co już się kiedyś w przeszłości zdarzało, weźmie górę nad dobrem zespołu, to o korzystnym wyniku Portugalczycy będą musieli chyba zapomnieć.
Niebezpieczna dla portugalskiego zespołu może być też nieobliczalność w boiskowych poczynaniach niektórych jego zawodników. Wystarczy choćby przypomnieć niezbyt chlubne zachowanie Pepe, za które został „wyrzucony” z boiska w meczu z Niemcami na ostatnich Mistrzostwach Świata w Brazylii, czy „nagrodzony” czerwoną kartką, niedorzeczny faul Bruno Alvesa w rozgrywanym tuż przed tegorocznymi Mistrzostwami sparingowym spotkaniu z Anglią.
Podsumowując powyższe analizy, trochę wbrew ocenom ekspertów oraz biorąc pod uwagę irracjonalny argument, że Portugalczycy zasłużyli, by w końcu dopisało im trochę szczęścia spróbujmy postawić bardzo odważną prognozę, że dowodzona prze Fernando Santosa drużyna ma duże szanse by 10.07.2016 zagrać na Stade de France w finale. W końcu czym byłby sport bez wielkich niespodzianek…