Brahim Diaz nie narzeka na brak zainteresowania na rynku transferowym.
Choć Brahim Diaz w tym sezonie zebrał już 22 występy we wszystkich rozgrywkach, to generalnie jest raczej zmiennikiem u Carlo Ancelottiego. Reprezentant Maroko na pewno liczy na częstszą grę. Choćby w niedawnym Superpucharze Hiszpanii w obydwóch meczach zebrał zaledwie 16 minut. Trochę więcej czasu otrzymał dopiero w Pucharze Króla. Nie zdziwi zatem, jeżeli skorzysta z zainteresowania z innych klub.
A te jest całkiem spore. Ponoć sytuację 25-latka monitorują takie ekipy, jak Liverpool, Bayern Monachium czy Borussia Dortmund. Wszechstronność Diaza powoduje, że w każdej z ekip mógłby walczyć o miejsce w podstawowym składzie. Może występować zarówno w środku pomocy, jak i na bokach. Decyzja odnośnie transferu jednak leży po stronie samego zawodnika, jak i chęci Realu do sprzedaży. A trzeba mieć w pamięci, jak duże problemy kadrowe mają „Królewscy” w tym sezonie.
Diaz latem 2023 roku wrócił do Realu Madryt po dwuletnim wypożyczeniu do AC Milanu. Z „Królewskimi” związał się w 2019 roku, ściągano go z akademii Manchesteru City.
Sam Real w tym sezonie ma spore problemy. Gdy większość kibiców i ekspertów spodziewało się, że stołeczni zdominują rozgrywki, to w LaLiga są aktualnie za Atletico Madryt. Niedawno doznali także bolesnej porażki 2:5 w finale Superpucharu Hiszpanii z FC Barceloną.
Źródło: Fichajes