¡Olé! Magazyn

Magazyn miłośników hiszpańskiego futbolu

  • Dołącz do nasDołącz do nas
  • TwitterTwitter
  • Google+Google+
  • InstagramInstagram
  • RSSRSS
  • YouTubeYouTube
  • Strona główna
  • Aktualności
  • Rubryki
    • gOLEada
    • Canterano
    • Ktokolwiek widział ktokolwiek wie
    • Hiszpańska jedenastka
    • La Otra Liga
    • Powtórka z historii
    • Spanglish
    • ¡SENTIMENTO DE SEGUNDA!
    • Livin’ La Liga Loca
    • Jeden nie wszedł
    • ¡Olé! bez granic
    • ¡Olé! Tactico
    • Gol Latino
    • Wywiady
  • La Liga
    • La Liga 2016/17
    • La Liga 2015/16
      • Tabela
      • Terminarz
      • Statystyki
      • Jedenastka miesiąca La Liga 2015/16
    • La Liga 2014/15
      • Tabela
      • Terminarz
      • Statystyki
      • Skróty
      • Zapowiedzi
      • Podsumowania
      • Jedenastka miesiąca
      • Transfery
      • Pretemporada
  • Segunda División
  • Puchar Króla
  • E-wydania
    • Numer 1/2013
    • Numer 2/2013
    • Numer 3/2013
    • Numer 4/2013
    • Przewodnik La Liga 2014/15
    • Przewodnik La Liga 2015/16
    • Przewodnik La Liga 2016/17
    • Copa América Centenario USA 2016
  • Podcast
  • SKLEP KIBICA
  • Deportivo Alaves
  • Athletic
  • Atlético Madryt
  • Barcelona
  • Betis
  • Celta
  • Deportivo La Coruña
  • Eibar
  • Espanyol
  • Getafe
  • Girona
  • Las Palmas
  • Leganés
  • Levante
  • Málaga
  • Real Madryt
  • Real Sociedad
  • Sevilla
  • Valencia CF
  • Villarreal

¡SENTIMENTO DE SEGUNDA! · Felietony · Liga Adelante

Batalia o La Liga

  • Tomasz Zakaszewski
  • Luty 23, 2016
  • 7 min.
  • DODAJ KOMENTARZ

662x372c_18114452escudo-95-aniversario

Sentimento de Segunda
Graf. Deportivo Alaves

Jak ukazały to dzieła George’a R. R. Martina, gdzie pretendentów wielu szykuje się niezła jatka. Jak zwykle na nic się zdały przedsezonowe przewidywania. Po prostu 22 zespoły Segundy Division trafiły do bębna maszyny losującej i zaczęła się cała zabawa. I tak spośród czwórki klubów wskazywanych jako najpoważniejsi kandydaci do awansu – dwóch spadkowiczów (Almeríi i Córdoby) oraz dwóch uczestników baraży z minionej kampanii (Realu Valladolid i Realu Saragossy) – oczekiwań nie zawodzą jedynie Los Califas. Pora na przegląd bardziej i mniej szlachetnych faworytów, którzy toczą wojnę o zaszczyt dołączenia do elity.

Herbu Proporzec

Deportivo Alavés, niegdysiejsza trzecia siła Kraju Basków, najwidoczniej pozazdrościła Eibarowi. Jeszcze dwa sezony temu ekipa z Vitorii ledwie utrzymała się w Segundzie, w następnej kampanii zajęła miejsce w środku stawki, by obecnie dokonać jeszcze większego progresu i to przy dość przeciętnym budżecie (7 mln euro). Do zespołu ściągnięto piłkarzy-odrzuty, tych którzy nie znaleźli sobie miejsca w znacznie lepszych klubach: Gaizka Toquero, Kiko Femenia, Fernadno Pacheco czy Dani Pacheco. Największym atutem Basków jest kolektyw. Indywidualne osiągnięcia poszczególnych zawodników na tle ligowych liderów są co najwyżej dobre, ale razem pod wodzą Pepe Bordalása faktycznie stali się El Glorioso (“Wspaniali”). Swoje zadanie wygrania Segundy potraktowali nad wyraz poważnie, czego dowodem jest sprowadzenie zimą do drużyny Daniego Abalo. Za transferem wychowanka Celtów przemawiał również to, iż nie dalej jak w zeszłym sezonie gdy reprezentował jeszcze barwy Łudogorca, strzelał gole Liverpoolowi w europejskich pucharach, a to samo robiło przecież Deportivo Alavés. Awans byłby wspaniałym prezentem dla kibiców z okazji obchodów 95. rocznicy powstania klubu.

Herbu Ogór

Leganés znajduje się jedenaście kilometrów od Madrytu, pomiędzy Alcorcón a Getafe. Klub o tej samej nazwie do niedawna był znany głównie za sprawą eksperymentu przeprowadzonego w 2003 roku przez argentyńskiego biznesmena, Daniela Grinbanka. Z drużyny zrobiono hiszpańską Pogoń, tyle że rolę Brazylijczyków pełniło piętnastu zawodników z ojczyzny inwestora (na ośmiu Hiszpanów). Projekt zakończył się klęską. Dziś w kadrze Leganés znajduje się tylko dwóch Argentyńczyków, lecz nadrabiają to jakością. Pierwszy – Martín Mantovani – jest twardym obrońcą, kapitanem zespołu i liderem najbardziej szczelnej defensywy drugiej ligi. Drugi to pomocnik polskiego pochodzenia, Alexander Szymanowski. Dziewięć goli czyni go najlepszym strzelcem, a sześć ostatnich podań najlepszym asystentem zespołu Asiera Garitano.

Nazywają się Los Pepineros – “Ogórkami” i są z tego dumni!

Herbu Najświętszej Relikwii Krzyża Aniołów

Na kolejnym miejscu natrafiamy na pierwszego z liczących się w walce o awans beniaminków – Real Oviedo. Kibice Oviedistas już po awansie do Segundy zapowiadali, iż za rok derby Asturii ze Sportingiem w końcu się odbędą, i to w La Liga. Pozycja Los Carbayones nie należy do niespodzianek. Pod względem wydatków ich budżet (11 mln euro) należy do pięciu największych w Segunda División. Wszystko za sprawą Carso Group – konsorcjum należącej do Carlosa Slima, jednego z najbogatszych ludzi na świecie, które posiada ponad 70% udziałów klubu. Oczywiście przełożyło się to i na ruchy transferowe Realu Oviedo, ale nie można tu mówić o wielkim szaleństwie. Po pierwsze dlatego, że dość silny zespół zbudowano po to by wydostać się z trzeciej ligi. Esteban, David Fernández, a już w szczególności Néstor Susaeta (kuzyn Markela Susaety z Athleticu, autor ośmiu goli i siedmiu asyst) – to piłkarze, którzy z powodzeniem mogli występować na drugim szczeblu rozgrywek, co zresztą potwierdzają. Do nich dołączył m.in. Toché. Były napastnik Deportivo po niemrawym początku zaczął siać postrach pośród bramkarzy przeciwników (12 goli). Po drugie, duże środnik przeznacza się na spłatę długów klubu. Z całkowitej kwoty zobowiązań 14,5 mln euro w czerwcu 2013 roku po zakończeniu obecnego sezonu ma zostać już tylko 6,1 mln.

Herbu Półksiężyc

Siłą spadkowiczów jest to, iż zazwyczaj udaje im się zachować przynajmniej część zawodników, z którymi wywalczyli awans do La Liga albo sprowadzonych do walki o utrzymanie. Ponadto po wizycie na najwyższym poziomie rozgrywek dysponują też pieniędzmi (o ile po drodze się nie zadłużyli) na przyzwoite uzupełnienia. Tak też było z Córdobą, w której ostał się trzon drużyny w postaci: stopera Deividiego, defensywnego pomocnika Luso, szalejącego na skrzydłach Fidela i rywalizującego o Pichichi Segundy – Florina Andone (11 goli). U Kalifów niemal wszystko jest na swoim miejscu. Czasami tylko Luso musi stanąć na bramce.

Herbu Tarragońska Tarcza

Fundamenty powodzenia beniaminka z Tarragony leżą w znacznej mierze poza murawą. Od maja 2013 roku udziałowcem Gimnàsticu (10% akcji) została barcelońska agencja piłkarska Promoesportu. Jeszcze w tym samym roku klub zasilił Manolo Reina, obecnie jeden z najlepszych bramkarzy zaplecza La Ligi i klient wyżej wspomnianej firmy. Spośród siedemnastu zawodników sprowadzonych w bieżącym sezonie na Nou Estadi niemal połowa reprezentowana jest przez agentów inwestora klubu. Inny sposób zadziałał w przypadku pozyskania znanego z występów dla Betisu, Achille Emany. Przekonanie Kameruńczyka do powrotu do Hiszpanii ułatwił fakt, iż w katalońskiej drużynie już znajdował się jego młodszy brat, Stéphane. Znajomości i gospodarność pozwoliły na zebranie przyzwoitej ekipy, reszta to sprawka trenera Vicente Moreno i kilku objawień Segundy: José Naranjo, Jean Luca Gbayary czy Pablo Maríego.

Herbu Młody Dzik

Nie da się ukryć, iż nadzwyczajne wyniki Mirandés to zasługa poważnego jegomościa w prochowcu zza linii bocznej boiska. Carlos Terrazas, od grudnia 2013 roku szkoleniowiec Los Jabatos (“Młodych Dzików”, tudzież “Warchlaków”) wyraźnie odcisnął na nich swoje piętno. Co prawda w sezonie 2013/14 nie utrzymał klubu w Segundzie, ale w zamian zrobiło to LFP relegując za długi Real Murcię. W ten oto sposób “Terri” mógł wprowadzić nowe trendy piłkarskie na salony drugiej ligi. Mirandés gra w systemie 1-3-3-3-1 w wysokim bloku obronnym. Stosują mocny pressing i utrzymują wysokie tempo, wybijając z rytmu przeciwnika. Ataki przeprowadzają zazwyczaj kilkoma szybkimi i bezpośrednimi podaniami. Skuteczne wykorzystanie tej taktyki zapewniło im sukces. Mimo że ich budżet to zaledwie 5,5 mln euro zajmują wysoką pozycji w tabeli i mają największą liczbę zdobytych bramek. Zła wiadomość jest taka, iż w styczniu za ćwierć miliona euro odszedł do Realu Majorki najlepszy strzelec zespołu – Lago Júnior (7 goli przed transferem). Nie przekreśla to szans podopiecznych Terrazasa na baraże, ale z pewnością utrudnia zadanie.

Jobatos

Foto: falso9sports.com

Herbu Garnek

Eibar słynie produkcji broni, a Alcorcón z wytwarzanej tu od XVIII w. wysokiej jakości ceramiki. Tak jak w przypadku Basków ma to swoje odzwierciedlenie w przydomku lokalnej drużyny. Ekipę z Alcorcón nazywa się Los Alfareros (“Garncarze”). Od czasu awansu do Segundy w 2010 roku są stałym elementem krajobrazu okolic strefy barażowej (z reguły 4-9 pozycja, za wyjątkiem poprzedniej kampanii – 11. miejsce na zakończenie rozgrywek). Świadczy to o stabilności projektu. W tej kampanii mogłoby być nawet lepiej, ponieważ David Rodríguez objawił się jako jeden z najlepszych napastników Segundy (14 goli), jednakże takie jest już Alcorcón. Zasadniczo to dobra ekipa, ale na końcu zawsze okazuje się, że jej czegoś brakuje.

Herbu Pampeluński Lew

Osasunie, pomimo relegacji i kiepskiego pierwszego sezonu na zapleczu, udało się zatrzymać kilku ważnych piłkarzy jak: Robeto Torres czy Miguel Flaño. Los Rojillos wykazują też objawy poważnego uzależnienia od pierwszego z nich – jednego z najlepszych rozgrywających ligi (7 goli i 7 asyst). Największym skarbem klubu jest jednak Tajonar. Bez cantery nie byłoby ani Roberto Torresa, ani drużyny, gdyż w kadrze Nawarczyków znajduje się obecnie jedenastu wychowanków. Stopera Davida Garcíę i pomocnika Mikela Merino (został już wykupiony przez Borussię Dortmund za 3,7 mln euro plus kolejne 1,3 w zmiennych) ogrywał Jan Urban, a w tej kampanii dołączył do nich kolejny defensor, Unai García, nie wspominając o kilku zmiennikach. Za sterami tego, niemal, najmłodszego zespołu w Segundzie zasiada Enrique Martín, który niejednokrotnie prowadził zarówno pierwszą drużynę Osasuny, jak i jej rezerwy. Ciekawie wygląda również taktyka preferowana przez tego szkoleniowca – system z pięcioma obrońcami w wariantach 1-5-4-1 lub 1-5-3-2.

Tajonar

Akademia Osasuny w Tajonar

Herbu Dama z Elche

Dlaczego Elche nie wymieniano w gronie faworytów do awansu, choć należą do grupy spadkowiczów? Relegacja i problemy finansowe Franjiverdes sprawiły, iż zawodnicy otrzymali wolną rękę. Mogli za darmo i bez żadnych przeszkód opuścić klub, co zresztą przytłaczająca większość z nich zrobiła. Żeby skompletować załogę Elche wypożyczyło latem aż ośmiu piłkarzy. W zasadzie spodziewano się, iż będzie to batalia o to by utrzymać się na powierzchni, tymczasem m.in. dzięki skuteczności Sergio Léona (14 goli) u Illicitanos odżyła nadzieja na powrót do La Liga.

Czy istnieje uniwersalny sposób na zapewnienie sobie awansu? Jak udowodniły w przeciągu trzech ostatnich kampanii Elche, Eibar i Sporting, zdobywa się go defensywą. Zespoły, które tracą nie więcej niż 28 goli w sezonie sięgają po bezpośrednią promocję (naturalnie trzeba przy tym zachować minimum przyzwoitości w ofensywie). Mało prawdopodobne, żeby któraś z powyższych drużyn powtórzyła taki wynik, a to czyni obecną temporadę jeszcze bardziej nieprzewidywalną. Real Saragossa i  Real Valladolid także mają jeszcze szansę znaleźć się w na mecie powyżej siódmego miejsca. Nie pozostaje nam zatem nic innego jak rozsiąść się wygodnie w fotelu i podziwiać jak kandydaci wypruwają sobie żyły.

DODAJ KOMENTARZ

Tagi: AlcorcónAlex SzymanowskiCórdobaDavid RodríguezDeportivo AlavésElcheFlorin AndoneGimnàsticLeganesMikel MerinoMirandésNéstor SusaetaOsasunaReal OviedoRobeto TorresSergio LéonTajonarTerrazas

— Tomasz Zakaszewski

Wyznawca futbolu, social media, ciężkich i melodyjnych brzmień. Nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji. Sevillista...

Obserwuj @T_Zakaszewski Czytaj inne felietony Tomka



Liczba dodanych tekstów: 166

  • Poprzedni wpis Panu już dziękujemy – trenerska karuzela
  • Kolejny wpis Keko Gontán – bomba z opóźnionym zapłonem

    To może Cię także zainteresować:

  • El Futbolero — Rafał Lebiedziński El Futbolero: prosto z Madrytu o Derbi Español Marzec 23, 2014
  • Sentimento de Segunda ¡SENTIMENTO DE SEGUNDA! Premierowo Grudzień 4, 2013
  • Miarka się przebrała – słowniczek Nuno Grudzień 2, 2015
  • Poprzedni wpis Panu już dziękujemy – trenerska karuzela
  • Kolejny wpis Keko Gontán – bomba z opóźnionym zapłonem
  • ¡Olé! Newsletter


    Zaznacz opcję (możesz wybrać obydwie):


    Dbamy o twoją prywatność
  • Najnowszy podcast

    • #FdeJ80 – Pojedynek Oblaka z ter Stegenem; Katastrofa Barcelony w Rzymie15 kwietnia 2018
  • Ćwierkamy

    Tweety @OleMagazyn
  • Najnowsze teksty

    • Najnowsze
    • Najczęściej czytane
    • Komentarze
    • Tagi
    • Hola, ¿qué tal? #17: Zostań Pan, Panie Griezmann19 kwietnia 2018
    • Segunda w Ole #8: Sporting i Rayo na autostradzie do Primera18 kwietnia 2018
    • Talon na balon #7: Piękno brzydoty18 kwietnia 2018
    • Veteranos y noveles #14: Ten nieszczęsny karny17 kwietnia 2018
    • La Otra Liga: Czy i kiedy odpali Emre Mor?17 kwietnia 2018
    • Olé Directo #227: Pod dyktando Coutinho16 kwietnia 2018
    • Saque de banda #5: Atleti sięgnęło dna16 kwietnia 2018
    • #FdeJ80 – Pojedynek Oblaka z ter Stegenem; Katastrofa Barcelony w Rzymie15 kwietnia 2018
    • La Otra Liga: Nuno i Marcelino — podobne drogi Valencii do Ligi Mistrzów14 kwietnia 2018
    • GOLEada: utrzymanie last minute. Czy Deportivo, Las Palmas i Málaga wykorzystają matematykę?14 kwietnia 2018
    • Baqu on:Ekwador – piłka, bieda i kłopoty
    • mkaczor on:La Otra Liga: Alavés miejscem odrodzenia
    • Luko on:Paulinho – dlaczego został brakującym puzzlem w układance Valverde
    • Krzysztof Kurnicki on:#FdeJ69 – Niespodziewane wystrzały i zmiany wśród szkoleniowców
    • Tobiasz on:Pocztówka z Barcelony Philippe Coutinho
    • Krzysztof Kurnicki on:Álvaro Domínguez: „Piłkarz wie doskonale, co robi jego doradca podatkowy”
    • Fan on:Piłka nożna, ropa i ubóstwo – Wenezuela w skrócie
    • AxelFpl on:Hola, ¿qué tal? #9: Zysk jednego, krzywdą drugiego
    • Paweł Kosiński on:.Punto de vista #02: Skoro jest tak źle, to dlaczego jest tak dobrze?
    • Krystian Porębski on:Hola, ¿qué tal? #9: Zysk jednego, krzywdą drugiego
    • Almeria Antoine Griezmann Athletic Atlético Atlético Madryt Barcelona Betis Celta Celta Vigo Cristiano Ronaldo Córdoba Deportivo Diego Costa Diego Simeone Eibar Elche Espanyol Euro 2016 FC Barcelona Getafe Granada Isco jeden nie wszedł La Liga La Roja Las Palmas Leo Messi Levante Liga Mistrzów Luis Enrique Luis Suarez Messi Málaga Neymar Nolito Osasuna Premier League Rayo Rayo Vallecano Real Madryt Real Sociedad Sergio Ramos Sevilla Valencia Villarreal

OLEMAGAZYN.PL

© 2013-2018 ¡Olé! Magazyn

Kontakt

Redakcja

Reklama

Newsletter

Mapa strony

  • Home
  • Liga Adelante
  • ¡SENTIMENTO DE SEGUNDA!
  • Batalia o La Liga
  • Autorzy

  • Strona główna
  • Redakcja
  • Reklama
  • Kontakt
  • Newsletter
  • Mapa strony
  • Ciasteczka
  • Dołącz do nasDołącz do nas
  • TwitterTwitter
  • Google+Google+
  • InstagramInstagram
  • RSSRSS
  • YouTubeYouTube

© 2013-2018 Ole Magazyn. Wszelkie prawa zastrzeżone | Odwiedzając tę stronę zgadasz się na wykorzystywanie „ciasteczek”. Dowiedz się więcej.