Un Momento #102: Atlético nadal trzyma się na szczycie
W dzisiejszym Un Momento przyjrzymy się Atlético, które wydaje się wychodzić z kryzysu, a także m.in. wyrazimy uznanie dla najlepszej Sevilli w historii.
W dzisiejszym Un Momento przyjrzymy się Atlético, które wydaje się wychodzić z kryzysu, a także m.in. wyrazimy uznanie dla najlepszej Sevilli w historii.
Gambit Zidane’a, przebudzenie Viniciusa i bezbarwny występ Messiego. Za nami wyjątkowy i emocjonujący Klasyk, który dostarczył nam kilka ciekawych wniosków. Jakie są wasze?
Ten tydzień był pełen emocji i wydarzeń, głównie w Walencji. Dziś będzie jednak również kilka słów o Realu Madryt, Getafe, Barcelonie, gniewie Fekira i kłopotach prawnych gwiazdora Królewskich.
Dziś o potknięciu Barcy w drodze po mistrzostwo, cudownym powrocie Asensio i mocnym wyznaniu byłego piłkarza Celty Vigo.
Javier Tebas wrócił na fotel szefa. Czy ktoś jest tym zaskoczony? Dziś także o kryzysie strzeleckim Los Blancos.
Dziś o losowaniu Pucharu Króla, lojalnym Benzemie i kilku innych interesujących faktach.
Minioną kolejkę śmiało możemy nazwać kolejką przełomów. Zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych.
Real Madryt ma chrapkę na czwartą Ligę Mistrzów z rzędu i czternastą w swojej historii. Na początek Królewscy muszą uporać się z młodymi i niezwykle utalentowanymi zawodnikami Ajaxu. Zapraszamy na zapowiedź tego dwumeczu.
Przełom roku to świetny czas – na boiskach La Liga pojawiają się nowe twarze, zaś te już nam znane wdrażają w życie noworoczne postanowienia. Dla kogo ten czas był najlepszy?
Ile to już razy wypychaliśmy przez okienko transferowe Karima Benzemę? Za każdym razem kiedy to robimy, Francuz gra nam na nosie. Tak było w niedzielnym spotkaniu z Espanyolem – za jednym zamachem Benz zamknął usta krytykom i odpalił fajerwerki na Cornellà-El Prat.
Kojarzycie scenę z filmu „JOB, czyli ostatnia szara komórka”, kiedy w teleturnieju „Sąsiedzi” rodzina Górzyńskich wygrała demolkę w mieszkaniu rodziny Woźniaków? No, to podobnie było w Walencji, gdzie Barcelona bez kijów bejsbolowych, siekier i innych narzędzi, za to z Leo Messim, zdemolowała Levante.
Po raz kolejny podróżujemy z ¡Olé! Magazyn po Europie, by uczestniczyć z zawodnikami Primera División w ich europejskich potyczkach. Tym razem odwiedziliśmy Pilzno, czeskie miasteczko, uwielbiane przez koneserów piwa za słynny browar. Nas interesowało jednak starcie Realu Madryt z miejscową Viktorią.
Nowy sezon, nowi bohaterowie. Będziemy ich śledzić miesiąc po miesiącu i już teraz przedstawimy Wam najlepszych w sierpniu!
Neymar dał do zrozumienia, że potrzebował zmiany klubu, aby wyjść z cienia Leo Messiego. Czy mu się udało – kwestia dyskusji. A czego potrzebował Karim Benzema, aby wyjść zza pleców Cristiano Ronaldo? Też odejścia, ale Portugalczyka.
Zawsze wierzyłeś w Karima Benzemę czy wyrzucałeś go z Realu, gdy grał słabiej? Gdzie leży granica między hejtem a krytyką i kto może się cieszyć z goli Francuza, a kto nie powinien mieć prawa? A co, gdyby cieszyli się wszyscy?
Karim Benzema i Borja Mayoral. To dwójka, która ma tworzyć atak Realu Madryt w sezonie 2018/19. Pytanie brzmi: czy to wystarczy?
Real Madryt we wtorek awansował do trzeciego finału Ligi Mistrzów z rzędu, mając okazję na dokonanie czegoś absolutnie historycznego w nowożytnej epoce tego pucharu. Mimo to latem ekipę Zidane’a czeka szereg zmian, by na własne życzenie ponownie nie przegrała walki o pozostałe trofea. Trzeźwa ocena sytuacji? Czy może malkontenctwo spowodowane zbytnim rozpieszczeniem przez Zizou i spółkę?
La Liga w ten weekend nie rozpieściła kibiców wchodząc w świąteczny, leniwy rytm. Na szczęście nie wszystkie zespoły dały się ponieść wielkanocnej atmosferze i dolały nieco oliwy do ognia.
Podobno w czasie II wojny światowej niemiecki U-Boot przypłynął do Zatoki Nowojorskiej i przez peryskop obserwował nieświadomych zagrożenia przechodniów po Manhattanie. W hicie minionej kolejki La Liga Enes Ünal dwa razy wyrwał się spod radarów obrońcom Atlético, którzy w końcówce spotkania z Villarrealem przypominali takich spacerowiczów z Manhattanu.
Nowe rozdanie dla blogów, nowe problemy i potrzeby wyjaśnienia sobie kilku rzeczy. Tak to wygląda, więc od tego zaczniemy cotygodniowe pisanie. To znaczy zacznę. Bo to moje teksty. I nikogo więcej.