La Otra Liga: Pablo Machína przepis na sukces
Co uwielbiam w beniaminkach? Koloryt. Są jak wielobarwne piłeczki skaczące po stromych ulicach San Francisco w jednej ze starych reklam telewizorów. Pośród nich można wypatrzeć te jaskrawsze, do których lgniemy niczym ćma do rozpalonej żarówki.